Strona 164 z 198

: niedziela 05 lip 2015, 15:49
autor: Fluxor
Latem narzekanie, że jest za ciepło. Zimą narzekanie, że jest za zimno. Jak latem nie jest ciepło a zimą zimno to też narzekanie, że kiepska zima i lato. Po to jest lato, żeby było gorącą a zimą ma być zimno.

: niedziela 05 lip 2015, 16:23
autor: Jacek318
Fluxor, nic dodać nic ująć. Malkontenctwo to nasza narodowa specjalność.

: niedziela 05 lip 2015, 17:39
autor: Vigo
Ja jednak takie -30°C znoszę bez mrugnięcia okiem i z uśmiechem na ustach, a od +30°C popadam w swoisty letarg i odrętwienie, nie ma dla mnie gorszej pogody niż taki skwar, wolę już listopadową szarugę i śnieg z deszczem.


____

: niedziela 05 lip 2015, 21:42
autor: Manekinen
Ja tak samo, już wolę te -30 jak +30. Jest 21:40, słońca dawno nie ma, a na podwórku i tak nie da się wysiedzieć - wróciłem do domu pod wentylator. A jutro robota na poddaszu, ja nie wiem co to będzie. Całe szczęście że od wtorku będzie się już ochładzało.

: niedziela 05 lip 2015, 22:00
autor: PawelG.
Jest już 22, a w mieszkaniu 32C i jakoś nic się nie ochładza :-|

: niedziela 05 lip 2015, 22:58
autor: lord_craven
A ja lubię ciepełko. Zimno mi zresztą też nie przeszkadza. No ale ja dziwny jestem ;)

: niedziela 05 lip 2015, 23:38
autor: Tomeqp
Ja już też wolę zimę. Jest mnóstwo sposobów na wytworzenie ciepła, znacznie trudniej coś schłodzić. :roll: Teraz mam 35°C w pokoju i mam wrażenie, że zaraz się uduszę. Wentylatory dmuchają ciepłym, za oknem chłodniej, ale otwarcie okna na oścież niewiele daje. Jak w łazience odkręcę wodę to najpierw leci ciepła, a dopiero po chwili zimna. To jest jakiś koszmar. :evil: Przyjechałem tu wczoraj i muszę przeżyć cały miesiąc...

: niedziela 05 lip 2015, 23:44
autor: WojtekErnest
Wreszcie pogoda jakiej szukamy za granicą...

: poniedziałek 06 lip 2015, 07:26
autor: marmez
Dla równowagi napiszę, że mi się te upały podobały. A smutno mi, że się już skończyły.

Nawet praca w tym słońcu mi się podobała, męczyła, ale podobała. Sandały, topless, filtr 30, ew. kapelusz. Bardzo dużo wody.

Mieszkanie obowiązkowo wietrznie tylko w nocy. W dzień zamknięte wszystko.

Pozdrawiam.

: poniedziałek 06 lip 2015, 14:21
autor: piciex
marmez, :ok: Dokładnie tak jak mówisz.
Każdemu nie dogodzisz. Mi się podoba tak jak jest. Zimy nie znoszę, a każda temperatura poniżej +20°C powoduje u mnie niechęć do życia.

: poniedziałek 06 lip 2015, 15:03
autor: Vigo
U mnie żadne wietrzenie nic nie daje, okna mam otwarte non stop przez 24h na przestrzał.
Niestety mieszkam na ostatnim piętrze i jak blok się nagrzeje to mam w pokoju jak w piecu, jakieś 30-35°C non stop, szczególnie w nocy jest to bardzo nieznośne.
Żeby było "ciekawiej" za ścianą mam ostatnie piętro klatki schodowej, gdzie gromadzi się nagrzane powietrze, będzie tego jakieś 100m³, które nie ma jak uciec bo okno jest na półpiętrze i to ciepełko pięknie promieniuje mi przez ścianę do pokoju w którym mieszkam. Nawet jak się już ochłodzi na zewnątrz to ja mam upał w pokoju jeszcze jakieś dwie doby nim nagrzane powietrze za ścianą w końcu odda nagromadzone ciepło, tak, że nie jest fajnie. Wiem że ciepełko latem jest fajne, ale trzydzieści kilka stopni bez ustanku przez całą dobę to już gruba przesada.

: poniedziałek 06 lip 2015, 16:16
autor: Manekinen
Ci co mogą zrobić w domu przeciąg mają dużo szczęścia. Nieciekawie jest jak się mieszka w jakiejś kawalerce z oknami tylko po jednej stronie, i to właśnie od strony żarówy. Albo trzeba zostawić otwarte drzwi na klatkę albo siedzieć w piekarniku, na zewnątrz 40 stopni a w środku 39. Nie pomagają żadne rolety czy żaluzje. Gdy mamy okna po obydwu stronach to dodatkowo można sobie wybrać pokój w którym spędzamy czas - ten który nie jest oświetlany. Noc parna i gorąca, spałem 2 godziny. W robocie masakra, nie dość że wilgotność strasznie wysoka i się człowiek spoci siedząc w cieniu, to jeszcze przez pół dnia popadywały jakieś mżawki no i chciał nie chciał cały mokry. Ale właśnie przeszła u mnie mała burza i w końcu jest czym oddychać :)

: poniedziałek 06 lip 2015, 16:54
autor: PawelG.
W robocie u mnie też dzisiaj było ciężko.
Na dworze jakieś 32C, za to na nawęglaniu jeszcze więcej + wszędzie wciskający się pył.
Po wyjściu na zewnątrz, ubranie można było wyżymać.

: poniedziałek 06 lip 2015, 19:03
autor: zedart
A u mnie na zewnątrz połowa tego co powyżej czyli 16C, ale ubranie też można było wyżymać. Tylko że po wejściu do środka, tak deszcz dawał. Jednym słowem typowe brytyjskie lato powróciło po kilku dniach anomalii pogodowych (słonecznych, ciepłych dni). :)

: poniedziałek 06 lip 2015, 19:12
autor: Bocian
zedart, bywałem kilkanaście lat temu regularnie w UK (okolice Liverpool'u i Manchaster'u) i również wspominam miło angielską aurę, zwłaszcza porą letnią. Nigdy nie doświadczyłem męczących upałów jak u nas (ostatnie lata zaczyna to być normą). W robocie preheater włączony i kilka innych sprzętów i robi się słabo :|