Strona 162 z 198

: sobota 30 maja 2015, 23:18
autor: Tomeqp
Cóż, ja niestety od wczoraj przejawiam symptomy normalnej choroby. :roll: Wczoraj gardło, teraz głowa i katar. Niby nic wielkiego, ale... prawie w czerwcu?! Zdradliwa pogoda ostatnio, to prawda, musiało mnie trochę przewiać jak bez kurtki chodziłem i teraz mam... Tyle dobrego, że ogrom roboty zrobiłem wcześniej, więc teraz mogę sobie zrobić trochę luzu i odpocząć podczas gdy inni dopiero się zabierają do pracy. :neutral:

: niedziela 31 maja 2015, 01:04
autor: Manekinen
Ta pogoda to istne przegięcie. Ja od miesiąca chodze zasmarkany, już 3 razy mnie męczyło jakimiś delikatnymi gorączkami i osłabieniami, i nie mogę dojść do siebie. A ostatnio plery gdzieś przewiało czy co, trzy dni chodziłem jak dziadek w hospicjum z balkonikiem :/ I co chwile boli albo ręka albo noga. Gdzie jak żyje nigdy nie miałem takich problemów, dotychczasowo maks to jedno przeziębienie na rok. I z tego co zauważyłem to na mnóstwo ludzi ta dziwna pogoda ma zły wpływ.

: niedziela 31 maja 2015, 02:27
autor: kurdolf
Starość nie radość w krzyżu łupie w d..e chrupie :mrgreen:
skąd ja to znam.

: wtorek 02 cze 2015, 19:24
autor: Pyra
Witam
No słuchajcie... obciach na całego. Syn w niedzielę, zerżnął mi d... w Summoner Wars. Naprawdę chciałem wygrać.
Obrazek
Zostały mi dwa mury, i jeden mistrz (trzy karty na prawej połowie planszy), reszta młodego... :roll:

Pozdrawiam

: wtorek 02 cze 2015, 20:08
autor: septius
Bądź dumny z Syna! ... i zacznij szukać nowej gry :mrgreen:

: środa 03 cze 2015, 17:23
autor: marmez
Awizo sądowe w skrzynce, a, że 18. rozprawa o (o zgrozo!) "ograniczenie praw rodzicielskich", to chciałbym, żeby to było tylko zawiadomienie, a nie wezwanie na kolejne przesłuchanie... Szczęśliwie opinia z naszych badań psychologicznych jest (bardzo) dobra, to może ten "Proces Kafki" się zakończy... :/

To nie jest przychylny kraj dla rodziców. Rodzicom trzeba dopieprzać, a jak im się noga podwinie, to dokopać.

: środa 03 cze 2015, 17:59
autor: skaktus
marmez pisze:Awizo sądowe w skrzynce, a, że 18. rozprawa o (o zgrozo!) "ograniczenie praw rodzicielskich", to chciałbym, żeby to było tylko zawiadomienie, a nie wezwanie na kolejne przesłuchanie... Szczęśliwie opinia z naszych badań psychologicznych jest (bardzo) dobra, to może ten "Proces Kafki" się zakończy... :/

To nie jest przychylny kraj dla rodziców. Rodzicom trzeba dopieprzać, a jak im się noga podwinie, to dokopać.
Badania z RODK jeśli są ok to szanse masz bardzo duże. Pytanie co to było za powinięcie nogi bo to też ma bardzo duże znaczenie. Nie wchodząc w szczegóły - pracowałem w rodzinnym i mniej więcej wiem jak to wygląda...

: środa 03 cze 2015, 18:39
autor: marmez
Awiza odebrane, szczęśliwie nas nie wzywają, ale popołudniową drzemkę straciłem, bo mi się spać odechciało, gdy te awiza zobaczyłem.

Obyło się bez RODK, sąd początkowo chciał nas tam wysłał, ale pełnomocnik przytomnie zasugerował, że z dziećmi jest wszystko ok. i tylko my mieliśmy badania psychologiczne.

W skrócie zaczęło się od tego, że jakaś chora psychicznie kobieta (to diagnoza a nie epitet) głosiła Policji, że żona rzuciła niemowlakiem o ziemię, co oczywistą bzdurą było, bo żona ją w chuście na chwilę położyła na podwyższonym klombie, by sobie pakuny w rękach i na ramionach poprawić, bo właśnie wysiadła z auta i z chustami szła na spotkanie z okazji "tygodnia bliskości", bo żona jest instruktorem noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich.
No i potem z automatu (popędzane medialną nagonką na rodziców w mediach) i urzędu poszło dalej. Kuratorzy w domu w nie najlepszych momentach, gdy np. akurat nie było posprzątane, bo u nas nieraz nie jest, bo perfekcjonistami w tym względzie nie jesteśmy (niestety). Do tej pory żyłem w przekonaniu, że nie pozory są najważniejsze, ale jednak starsi ludzie mieli rację, że nie ważne jaki jesteś, ważne jakie zachowujesz pozory.

Pozdrawiam

: czwartek 04 cze 2015, 12:38
autor: LED1234
Niedawno skończyłem szkołę, postanowiłem więc poszukać pracy "tak na razie" żeby na coś sobie zarobić.
Podjąłem się pracy w pizzerii za znikome pieniądze niby jako "kierowca". Jak się okazało praca jako kierowca, kucharz, sprzątacz (nie wiem jak to ująć), oraz rożne inne.
Mianowicie niecały miesiąc - zabrakło kilka dni. Podliczone godziny - grubo ponad 250h. Praca od 10:30 do 23:00 lub 1:00 w nocy zależnie czy weekend czy na tygodniu.
Dałem sobie spokój powiedziałem kilka dni wcześniej, że odchodzę no ok trochę marudzenia ale spoko.
Ostatni dzień w pracy dochodziła już północ (normalne już dla mnie, pizzeria niby do 23:00) mówię do szefa niech mi podliczy godziny i chcę wypłatę bo przecież dziś ostatni dzień a on do mnie "wypłaty robię 10tego każdego miesiąca".
Pomyślałem - żart, niezbyt śmieszny no ale żart.
Okazało się, że to nie żart. :evil:
wkurzyłem się i to bardzo, mówię że chcę pieniądze dziś bo dziś kończę pracę - "daj spokój bądź poważny mówię, że 10tego robię wypłaty, żegnam".
Jeszcze kilka minut, może dłużej kłócenia się o to żeby wypłacił mi to co się należy - nic.
Łap za telefon sam nic nie poradzę dzwonię po ojca może coś wskóra.
Zobaczył, że kręcę numer to niechętnie, z łaską ale postanowił wszystko podliczyć.
Dziś jestem jeszcze mocno pobudzony i poddenerwowany ale mimo wszystko dobrze, że tak się to skończyło. Ważne, że mam pieniądze i w miarę czasu coraz bardziej spokojną głowę.
Miałem nadzieję, że nigdy nie będę miał takiej sytuacji.
Pozdrawiam.

: czwartek 04 cze 2015, 13:00
autor: ptja
Trochę dziwne, że nie ustaliłeś warunków przed podjęciem pracy.
Pracodawca ma obowiązek wypłaty wynagrodzenia właśnie do 10-ego następnego miesiąca.

Art. 85 [Kodeksu Pracy]. § 1. Wypłaty wynagrodzenia za pracę dokonuje się co najmniej raz w miesiącu, w stałym i ustalonym z góry terminie.
§ 2. Wynagrodzenie za pracę płatne raz w miesiącu wypłaca się z dołu, niezwłocznie po ustaleniu jego pełnej wysokości, nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni następnego miesiąca kalendarzowego.

: czwartek 04 cze 2015, 13:25
autor: LED1234
Praca bez umowy wszystko tłumaczy. Moja wina, ciężko u mnie o jakąkolwiek pracę.

: czwartek 04 cze 2015, 14:14
autor: ptja
LED1234 pisze:Praca bez umowy wszystko tłumaczy. Moja wina, ciężko u mnie o jakąkolwiek pracę.
jak to "bez umowy". Przecież umówiłeś się z właścicielem pizzerii, że Ty będziesz coś robił dla niego, a on Ci zapłaci. To, że nie sformalizowaliście tego bardziej nie oznacza, że do umowy nie doszło (szczególnie, że została ona wykonana przez obie strony).
Nauka na przyszłość :) Nie jest żadną ujmą przecież zadbać o ustalenie szczegółów.

: czwartek 04 cze 2015, 14:46
autor: GanzConrad
LED1234 pisze:kilka dni wcześniej
i wpadłeś na pomysł, że w kilka dni znajdzie na Twoje miejsce nową osobę, przeszkoli ją i wrzuci na "głęboką wodę"? Narzekać łatwo, a postawić się w butach tej drugiej strony to już nie do ogarnięcia...
Wątpię, abym Ci wypłacił całość pieniędzy, w końcu pizzeria też może stracić wymiernie pieniądze na braku jednego pracownika...
Żeby nie było wątpliwości: nie stoję po stronie pracodawcy, bo nie znam całej sytuacji, ale irytuje mnie podejście typu "jaki ja jestem pokrzywdzony, a wszyscy wokół są źli"

: czwartek 04 cze 2015, 15:45
autor: LED1234
Nie byłem sam. Kierowców jest kilku a poza tym kilku złożyło podania na moje miejsce jeszcze dużo wcześniej. Z tym nie miał najmniejszego problemu

: niedziela 07 cze 2015, 21:58
autor: Fluxor
Poszedłem dzisiaj pozrywać truskawki na ogródku, ale mnie spaliło na plecach. Już siedzę czerwony.