Strona 16 z 198

: środa 30 mar 2011, 20:07
autor: Tomeqp
Wróciłem od lekarza. Okazało się, że mam dwa kamienie w obydwu nerkach i prawdopodobnie pójdę na stół. Niby bez krojenia ma być, ale jednak... :neutral:

: czwartek 31 mar 2011, 09:51
autor: Miodosław
Lekarzem nie jestem, ale na technice medycznej, to się znam. Tomeqp, rozbijania kamieni (litotrypsja), a to najpewniej Cię czeka nie musisz obawiać się. Może trochę boleć, ale wtedy pewnie kroplóweczka z ketonalem i po bólu. Potem tylko wysikanie piasku i po problemie.
Jako ciekawostkę dodam, że kamienie można rozbijać jeszcze ... ŚWIATEŁKIEM!!! Tak dokładnie, to laserem. Wprowadza się światłowód i ... oszczędzę Wam szczegółów ;-)
Niestety nie wiem, jakie są wskazania i przeciwwskazania (oprócz dostępności sprzętu :-( ) do poszczególnych metod.
Mała iloścć picia i podróż, mogła spowodować szybsze wystąpienie objawów, a nie wytworzenie kamienia. Pewnie masz nieciekawe predyspozycje do tego :-(
Jak by nie było trza stosować się do rady oskara!

: czwartek 31 mar 2011, 10:35
autor: Tomeqp
Miodosław pisze:Jako ciekawostkę dodam, że kamienie można rozbijać jeszcze ... ŚWIATEŁKIEM!!! Tak dokładnie, to laserem. Wprowadza się światłowód i ... oszczędzę Wam szczegółów ;-)
:shock: A mógłbyś nie oszczędzać szczegółów? Ewentualnie napisz mi PW, bo lekarz zdecydował, że właśnie ten zabieg mnie czeka i zapisał na 12 kwietnia. Na litotrypsję jest za późno, przynajmniej w przypadku tego kamienia, który mnie męczy, bo nie jest już w nerce tylko w ujściu moczowodu. Z tego co lekarz mówił to rozbija się jedynie, gdy są jeszcze w nerce. Lewy jest w nerce, ale zbyt mały na rozbijanie i zdaniem lekarza może poczekać.
Miodosław pisze:Pewnie masz nieciekawe predyspozycje do tego :-(
Dokładnie tak. Dziadek miał kamicę, mama miała kamicę, teraz ja mam - już drugą.

: czwartek 31 mar 2011, 18:10
autor: Miodosław
Tomeqp, wysyłałem Ci ze trzy razy, ale nie wiem, czy dotarło, bo nic nie pojawiło się w elementach wysłanych.

: sobota 02 kwie 2011, 20:23
autor: Lampek
Tomeqp pisze: Głupi byłem, ostatnio za mało piłem, a w czasie podróży prawie wcale.
Ja w maju, pięknego słonecznego dnia tak zapamiętale grzebałem przy aucie, że zapomniałem o piciu przez pół dnia i za kilka dni wylądowałem zwinięty w kłębek na pogotowiu. Koleżanka co też to przechodziła, stwierdziła że poród to małe piwo do tego.

: sobota 02 kwie 2011, 20:55
autor: Calineczka
Lampek, współczuję.
Lampek pisze:Koleżanka co też to przechodziła, stwierdziła że poród to małe piwo do tego.
a to zależy od porodu. Byłem przy dwóch, były mocno różne. Pewnie tak samo jest z kamieniami nerkowymi...

p.s. ja już nie chcę uczestniczyć w żadnym porodzie, mam dość :mrgreen:

: poniedziałek 04 kwie 2011, 14:59
autor: oskar
Witajcie pononie koledzy,
w środę 6 kwietnia kładę się na oddział wewnętrzny szpitala Akademii Marynarki Wojennej w Gdąńsku celem dalszych badań i potwierdzenia diagnozy mojego chirurga. Nie wiem jak długo będe tam leżał, jedno pewne, zrobią mi komplet badań kładąc główny nacisk na kolonoskopie.
Psychicznie jestem bardzo załamany ogólnie myśl o szpitalu mnie przeraża.
Zastanawiam się jeszcze kto odziedziczy moje latarki w razie czego ale to nie jest aż tak ważne.
Pozdrawiam wszystkich

: poniedziałek 04 kwie 2011, 15:08
autor: Calineczka
oskar, nie łam się, będzie dobrze;-). Daj znać to Cię nawiedzę w szpitalu. Nie zazdroszczę, ale byłem i żyję i nawet źle nie było ;)

: poniedziałek 04 kwie 2011, 18:09
autor: Pyra
oskar - spokojnie, ja już kilka razy zaległem w szpitalu, ostatnio (rok 1995) po wypadku na motorze (nie mylić z motocyklem ;) ) ordynator dawał mi 36 góra 48h. Miałam wtedy połamane 5 żeber, pęknięty 12 krąg piersiowy, (bardzo duże kłopoty z oddychaniem), pęknięte biodro i bark. W czasie transportu i w szpitalu mnie 2 razy reanimowali....

Grunt to się nie załamywać... masz latarki, masz po co żyć :mrgreen:

Pozdrawiam

: poniedziałek 04 kwie 2011, 20:07
autor: Miodosław
oskar, spokojnie! Z tego, co piszesz kładziesz się do szpitala na diagnostykę! To dobrze, kiedy człowieka chcą przebadać. Jak na razie nie ma, co panikować, a tym bardziej tragizować! Szpital to nie takie straszne miejsce, a przy niektórych ubezpieczeniach, to za samo leżenie płacą kasę ;-)
Przy okazji mojego ostatniego wypadku wykonali mi serię badań i wyszło, że mam małą wadę wrodzoną kręgosłupa szyjnego. Po następnym stuknięciu panom doktorom będę mółg już spokojnie powiedzieć, że ten C5 to wcale połamany nie jest, tylko taka jego uroda ;-)

: piątek 15 kwie 2011, 21:48
autor: Fluxor
Zostałem zarażony jakimś czymś żołądkowym. W sumie nic nie zrobiłem przez cały dzień bo ciągle jest mi niedobrze albo mam biegunkę.

: piątek 15 kwie 2011, 22:33
autor: robertgl17
Fluxor pisze:Zostałem zarażony jakimś czymś żołądkowym. W sumie nic nie zrobiłem przez cały dzień bo ciągle jest mi niedobrze albo mam biegunkę.
Loperamid

: piątek 15 kwie 2011, 23:09
autor: clorox
Kiepska sprawa. Najgorzej na dwa końce na raz. Mnie w takich przypadkach pomaga duet: loperamid/laremid/stoperan (to to samo) plus NIFUROXAZYD. Dzięki temu przepędziłem szybko klątwę faraona...

: piątek 15 kwie 2011, 23:31
autor: Fluxor
Kilka dni temu ojciec miał to samo więc najprawdopodobniej zaraziłem się od niego. Dobrze, że był u lekarza i ma zapas tabletek.

: poniedziałek 18 kwie 2011, 21:48
autor: marshal
Przeprowadziłem się na północ ... i nadchodzi dzień polarny i ciągle jest jasno i jasno ... nie mam gdzie sobie świecić :(

....

już czekam na noc polarną :twisted: