Podziel się swoją radością
marmez, mieszkam w środkowej Walii - Welshpool. Lubię pojeździć sobie po Snowdonii na motorze. Trochę filmików jest na moim YT: https://www.youtube.com/user/MrZedart/v ... _as=public
Ostatnio zmieniony sobota 07 mar 2015, 20:28 przez zedart, łącznie zmieniany 1 raz.
zed-art.co.uk
Właśnie zakończyłem wstępne testy nowej modyfikacji sterownika NANJG 105C/D. 4,55A w max, 13 trybów bez PWMa. W połączeniu z 3xXP-L w obudowie Convoya S2+ daje 2200lm na diodach
Na następny raz zostawiam sobie M1 z 5,25A a może i 5,6A.
Przy okazji zrobiłem też odmianę NANJGa, programowalną i sterowaną mikroswitchem
Na następny raz zostawiam sobie M1 z 5,25A a może i 5,6A.
Przy okazji zrobiłem też odmianę NANJGa, programowalną i sterowaną mikroswitchem
WOW , a kontrola temperatury masz? czy tylko na rower? Nie omieszkaj się pochwalić, gdy zakończysz testy, bo będę potrzebował sterownika do Maglite'a z soczewką asferyczną, tam bez kontroli temperatury się obejdzieElSor pisze:4,55A w max, [...] w obudowie Convoya S2+
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
zedart, zapomniałem odpisać Tobie, że tam mnie nie było, ale chętnie zerknę na któreś filmiki z podlinkowanych
*- tak sobie marzyłem, żeby mieć sterowniki sterowane jak w Wizard Pro z tą zmianą, że Klik-Przytrzymanie daje nam większy prąd, niż 2-klik, w wizardzie jest to samo, a sądzę, że na czas trzymania można dać pełen ogień - większy niż w MAX Reszta w Wizardzie bardzo mi odpowiada, 2-3 moony, 3- główne, i MAX, i SuperMAX
Pozdrawiam.
No to już w ogóle super, bo takie sterowanie daje nam dodatkowe możliwości - przytrzymanie włącznika... i kombinacje z przytrzymaniem i klikaniem, i różny czas przytrzymania! Jak będziesz miał w nim Interfejs taki jak w Wizard Pro*, to możesz mi od razu przysyłać z numerem do konta, a będę gotowy za niego jakąś małą trzycyfrową kwotę za niego zapłacić.ElSor pisze:Przy okazji zrobiłem też odmianę NANJGa, programowalną i sterowaną mikroswitchem
*- tak sobie marzyłem, żeby mieć sterowniki sterowane jak w Wizard Pro z tą zmianą, że Klik-Przytrzymanie daje nam większy prąd, niż 2-klik, w wizardzie jest to samo, a sądzę, że na czas trzymania można dać pełen ogień - większy niż w MAX Reszta w Wizardzie bardzo mi odpowiada, 2-3 moony, 3- główne, i MAX, i SuperMAX
Pozdrawiam.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Kontrola jest i wkurza, lepsza chyba będzie rękawiczka na rękę, bo po 1 minucie już jest bardzo ciepło.marmez pisze:WOW , a kontrola temperatury masz? czy tylko na rower?
Jest tylko liczenie klików, bo sterownik zrobiony z myślą o latarkach ręcznych, początkowo z wyłącznikiem mechanicznym i mikroswitchem ale niebawem także bez wyłącznika.marmez pisze:No to już w ogóle super, bo takie sterowanie daje nam dodatkowe możliwości - przytrzymanie włącznika... i kombinacje z przytrzymaniem i klikaniem,
Oba mody to kilkanaście minut korygowania poprzedniego softu, pisanie UI od Wizarda Pro, to pewnie kilka dni.
To może progi zmienić, byle nie na takie jak w Wizardzie, że koszulki na ogniwie pękają i się kurcząElSor pisze:Kontrola jest i wkurza, lepsza chyba będzie rękawiczka na rękę, bo po 1 minucie już jest bardzo ciepło.marmez pisze:WOW , a kontrola temperatury masz? czy tylko na rower?
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Moc jest taka, że trzeba iść na jakiś kompromis i albo świecić w max kilkanaście sekund albo bliżej 1-1,5 minuty ale za to przy nieco niekomfortowych temperaturach dla dłoni. Zabezpieczenie szacuję, że działa przy ok 55-60 stopniach i mimo tego wystarcza to na minutę pracy w max przy świeżym ogniwie, po włączeniu latarki o temperaturze pokojowej a dodam, że pojemność cieplna latarki się nieco zwiększyła przez dolutowanie pomiędzy pigułę a podłoże miedzianego krążka grubości 5mm. Na rowerze będzie znacznie lepiej ale testy będę robił za jakiś czas dopiero. Dla tego body optimum "do ręki "to i tak okolice 1,75-2,1A a z 3ma XP-L @ 2,1A (3x0,7A) i tak jest więcej światła niż z XM-L2 @ 2,8A. M1 jeszcze nie mam tak dobrze przetestowanego ale mam nadzieję, że w nim uda mi się utrzymać ciągle 2,8A bez zadziałania zabezpieczenia termicznego i bez nieprzyjemnego ogrzewania ręki.marmez pisze:To może progi zmienić, byle nie na takie jak w Wizardzie, że koszulki na ogniwie pękają i się kurczą
W Niedzielę w trasie padła mi klamkomanetka w rowerze szosowym. Porady internetowe jednoznaczne: 'rozkręcić się nie da', 'nawet jeśli rozkręcisz to nigdy nie złożysz', 'wymień ją, a najlepiej obie naraz'.
Po przefiltrowaniu tego typu porad, dotarłem do kilku wskazówek pokazujących, że jednak da się rozłożyć taką klamkę do pewnego stopnia. Szybko odkryłem, że usterka spowodowana jest pękniętą sprężyną dociskającą zapadki.
Problemy były dwa: skąd wziąć sprężynę (Shimano nie oferuje takich), i jak dostać się do niej. Cóż, sprężynę z tatą nakręciliśmy z kawałka drutu, a mechanizm po prostu rozkręciliśmy do końca Na początku panika bo posypało się wszystko w drobny mak. Kluczem jest jednak chłodna głowa i jako taka zdolność logicznego myślenia, i w końcu udało się złożyć wszystko w całość. Sprężyna siadła idealnie, i klamkomanetka działa jak nowa
Kilka zdjęć. Cały mechanizm w kupie:
Podczas składania. Tu już sporo było pozakładane
I jest
Radocha jak nie wiem. 200zł zostaje w kieszeni, no i zrobiłem to co teoretycznie jest nie do zrobienia
Po przefiltrowaniu tego typu porad, dotarłem do kilku wskazówek pokazujących, że jednak da się rozłożyć taką klamkę do pewnego stopnia. Szybko odkryłem, że usterka spowodowana jest pękniętą sprężyną dociskającą zapadki.
Problemy były dwa: skąd wziąć sprężynę (Shimano nie oferuje takich), i jak dostać się do niej. Cóż, sprężynę z tatą nakręciliśmy z kawałka drutu, a mechanizm po prostu rozkręciliśmy do końca Na początku panika bo posypało się wszystko w drobny mak. Kluczem jest jednak chłodna głowa i jako taka zdolność logicznego myślenia, i w końcu udało się złożyć wszystko w całość. Sprężyna siadła idealnie, i klamkomanetka działa jak nowa
Kilka zdjęć. Cały mechanizm w kupie:
Podczas składania. Tu już sporo było pozakładane
I jest
Radocha jak nie wiem. 200zł zostaje w kieszeni, no i zrobiłem to co teoretycznie jest nie do zrobienia
Mi coś kiedyś posypalo się w głowicy silnika renault master. Każdy chciał mi wymieniać silnik lub robić głowicę. 1000£-2000£.
Rozkrecilem sam I wymieniłem wałek popychaczy. Auto naprawione za 60£
Dziś skończyłem Pucha. Zawsze chciałem takiego mieć po przejechaniu się kawałek już mi się odechciało
Jednak na starość robię się leniwy i chcę odrobinę komfortu
Prędkość przelotowa to 50km/h
Puch'atek :)21
picture share
screen shot windows
click image upload
Rozkrecilem sam I wymieniłem wałek popychaczy. Auto naprawione za 60£
Dziś skończyłem Pucha. Zawsze chciałem takiego mieć po przejechaniu się kawałek już mi się odechciało
Jednak na starość robię się leniwy i chcę odrobinę komfortu
Prędkość przelotowa to 50km/h
Puch'atek :)21
picture share
screen shot windows
click image upload
Udało mi się znaleźć czas i chęci na rozkręcenie "nowych" kolumn i znalezienie przyczyny odwróconych faz. Dwa razy prawie się poddałem, ale w końcu udało się wszystko rozebrać. Jeden z głośników był odwrotnie podłączony do zwrotnicy, w dodatku zwrotnica wymagała zamocowania. Dawno nic nie naprawiłem, stąd moja radość. Teraz działa jak powinno.
Pozdrawiam