Strona 14 z 65
: poniedziałek 09 sty 2012, 15:30
autor: greg
Koliduje. W pierwszym poście tego wątku jest dokładna specyfikacja techniczna.
Zasilanie: 1x ogniwo Li-ion 18650, preferowane markowe
: poniedziałek 09 sty 2012, 15:43
autor: okupant
Hmmm...
To dziwne. Przecież to tylko rurka, czyż nie?
: poniedziałek 09 sty 2012, 16:17
autor: cudny
okupant, ale wydłużenie latarki wymusza na Tobie dołożenie drugiego ogniwa, co powoduje podwojenie napięcia zasilania co powoduje zniszczenie drivera
: poniedziałek 09 sty 2012, 16:27
autor: Lampek
okupant pisze:Hmmm...
To dziwne. Przecież to tylko rurka, czyż nie?
Oczywiście że nie ma problemu(mam ją), dokręcasz i masz, tylko jak napisano wyżej, driver musi być na min. 8,4V.
: poniedziałek 09 sty 2012, 19:17
autor: okupant
Laik ze mnie jest kompletny
: poniedziałek 09 sty 2012, 19:41
autor: tOmki
Najprostszym rozwiązaniem jest posiadanie drop'a na 4,2V (bez przedłużki) i 8,4V (przedłużka x1), 12,6V (przedłużka x2) itd., itp, etc.,.....
Ale czy ma sens używanie dwóch przedłużek - to już prawie spory kij.
: poniedziałek 09 sty 2012, 22:24
autor: studzin
A gdyby wziąć 3 kawałki laminatu 2 stronnego oszlifować na średnicę wewnętrzną latarki i polutować kabelkami tak aby ogniwa były połączone równolegle. Takie przekładki dadzą nam napięcie jednego ogniwa, a pojemność dwóch. Tyle, że trzeba pamiętać aby zawsze ładować i rozładowywać je parami.
: poniedziałek 09 sty 2012, 22:40
autor: Lampek
studzin pisze: polutować kabelkami tak aby ogniwa były połączone równolegle.
Jeżeli średnica wewnętrzna pozwoli coś wcisnąć koło ogniwa, sam o tym myślałem.
: poniedziałek 09 sty 2012, 22:51
autor: greg
W korpusie L2P 2011 jest ciasno "na średnicy". Producent poprawił korpus, poprzednia wersja L2P była zbyt obszerna i akumulatory w środku lekko kołatały o ścianki, pomagało naklejenie taśmy izolacyjnej. Aktualnie ta przypadłość została wyeliminowana, więc może być problem ze zmieszczeniem przewodu obok ogniwa.
Przedłużka jest wewnątrz szersza niż korpus L2P 2011 - to starsza konstrukcja.
Pozostaje kwestia ergonomii. Powstanie długa i średnio wygodna "pałka". Nie lepiej mieć dodatkowy akumulator w kieszeni / plecaku?
: wtorek 10 sty 2012, 01:09
autor: studzin
Ja w moim wypadku myślałem o rowerze i czasami zatrzymywanie się na wymianę aku raczej jest mało wygodne, ale wiadomo jeśli ma być duży problem to nie ma sensu sobie zawracać gitary.
Greg a jak oceniasz wciśnięcie np. 5-6 żył z taśmy?
: wtorek 10 sty 2012, 06:09
autor: Pyra
studzin pisze:Greg a jak oceniasz wciśnięcie np. 5-6 żył z taśmy?
A może elastyczne PCB, taśma którą się łączy płytki w sprzęcie... jest dużo cieńsza od kabelków
: wtorek 10 sty 2012, 10:46
autor: studzin
Tylko, ja się nie spotkałem nigdzie z taką taśmą w detalu, no chyba, żeby coś z wylutu dopasować.
: wtorek 10 sty 2012, 11:11
autor: greg
Przy ogniwie przemysłowym z trudnością mieści się pojedyncza warstwa taśmy izolacyjnej PCW owinięta wokół ogniwa. W przedłużce mieszczą się dwie warstwy takiej taśmy. Przewód nie wejdzie.
Jedyne rozwiązanie, to pakiet na kablu, oczywiście równoległy, ilość ogniw dowolna. Druga zakrętka komory baterii z kablem zamiast włącznika. "Zakrętki" są dostępne jako osobne części, więc można sobie to bez problemu kupić w sklepie SF. Do tego kilka godzin dłubaniny i masz latarkę z pakietem
: wtorek 10 sty 2012, 13:30
autor: studzin
Czyli generalnie nie warto.
: wtorek 10 sty 2012, 13:42
autor: greg
Generalnie nie taka jest idea tej latarki. Zasilanie inne niż 1x18650 kłóci się z założeniami projektu. To jest latarka uniwersalna, mała, poręczna, a przy tym dużej mocy. Ja mam przy pasie kaburę, L2P traktuję jako EDC. Ktoś pytał, czy do "garniaka" też bierze się takie EDC? Bez problemu i niczego nie widać z zewnątrz, a użytkownikowi lampa o długości 14 cm, przy pasie, nie przeszkadza w żadnej czynności
Potrzebujesz większego zapasu energii bez zmiany akumulatora na wypady rowerowe? W dziale rowerowym jest aktualnie temat o Magicshine. Tamtędy prowadzi droga lamp z kablem.