Może komuś się przyda.
W dniu 2019-01-12 zamówiłem na Banggood Convoy L6 N2-3A (XHP70) i multimeter AN8008, korzystając z promocji. Niedługo (20.01) po zamówieniu pojawiły się informacje "Out of Stock". Byłem cierpliwy, bo cena za całość wynosiła 209 zł. Jakiś czas później (chyba 12.02) zauważyłem, że miernik jest dostępny. Napisałem do BG, odpisali następnego dnia, że podzielili moje zamówienie na dwie części i miernik wysyłają już, a latarkę jak będzie dostępna.
Przedmioty wysłali przez EU Priority Line. Najpierw na trackingach pojawiły się informacje, że zarejestrowali przesyłkę, a kilkanaście dni później update o fizycznym przekazaniu do GLS w Belgii (Belgia Puurs). Paczki ruszyły. Ostatecznie cały ten podział zamówienia na dwie części okazał się niewiele warty, bo miały dotrzeć w odstępie dwóch dni. Korzystając z możliwości GLS, opóźniłem dostarczenie miernika o 2 dni tak, aby doszedł w środę 06.03, bo na ten dzień GLS zapowiadał się z Convoyem. Wziąłem u szefa pracę z domu. Miernik doszedł, a zamiast Convoya wieczorem pojawił się e-mail o opóźnieniu i przewidywanym dostarczeniu 08.03. Ok, w Dzień Kobiet akurat miałem dzień wolny, nie ma problemu. Ten piękny dzień rozpocząłem o sprawdzenia statusu paczki na GLS, gdzie pojawił się większy zgrzyt:
08.03.2019 8:16 Nie podjeto proby doreczenia - przesylka niekompletna
08.03.2019 8:16 Paczka pozostawiona w filii doreczajacej - przesylka niekompletna
08.03.2019 8:17 Paczka w magazynie GLS
Zaniepokojony wykonałem parę telefonów, dodzwoniłem się do Magazynu w Czeladzi. Paczka doszła, ale jako pusty foliowy woreczek, rozdarty. Ale może mamy ją na "dziale paczek wyjaśnianych". Opisałem zawartość, znalazła się, ufff, ulga. To może jeszcze dziś przywieziemy, było dość wcześnie... ale nie przywieźli.
W poniedziałek 11.03 zadzwoniłem do Magazynu, tak, nasz specjalny pracownik, który pracuje z doskoku (?) był u Pana w sobotę o 9:30, ale Pana nie zastał. Zastanowiłem się, gdzie mogłem być w sobotę, wyszło, że w domu, w dodatku nie sam. No ale trudno, wiadomo, wszyscy kłamią jak im wygodnie, nie spodziewałem się przesyłki w sobotę, ważne, żeby przywieźli. Ustaliłem, że przywiozą mi następnego dnia. Wziąłem kolejną "pracę z domu".
11.03.2019 12:56 Paczka pozostawiona w filii doreczajacej - uzgodniono z Odbiorca inny termin doreczenia.
Następny dzień nie okazał się wcale lepszy, gdy na śledzeniu pojawiły się wpisy:
12.03.2019 08:25 Paczka w magazynie GLS Polska Czeladz
12.03.2019 08:24 Paczka pozostawiona w filii doreczajacej - zly adres Polska Czeladz
12.03.2019 08:24 Paczka niedoreczona - zly adres.
OK, kolejny dzień zmarnowany, a wpisy zobaczyłem późno, w godzinach popołudniowych. Na tym etapie dysponowałem już paroma numerami do kurierów, żaden nie odbierał. Było za późno, żeby uzgodnić z szefem pracę z domu na następny dzień. Przedzwoniłem do Magazynu wcześnie rano 13.03, dowiedziałem się, że problem z adresem to pomyłka magazyniera. Czy mogą przekierować paczkę do mnie do pracy? Nie, już nie. Czy mogą dostarczyć paczkę w takim razie w któryś następny dzień, żebym był osobiście? Nie ma problemu, pan zaraz pójdzie do kuriera i załatwi. OK, to jestem spokojny. Godzina 14ta dzwoni Żona. Mój telefon wybrał sobie właśnie ten moment na upgrade pi... Usług Google, zawiesił się przy odbieraniu. Panowie z GLS, kochani specjaliści od dostarczania, jednak przyjechali teraz, bo, za przeproszeniem, walić uzgodnienia. Żona, wcześniej uczulona co i jak, spisała protokół uszkodzeń; pudełko przyjechało otwarte, opakowanie foliowe GLS było już nowe (polskie), brakowało pierścienia taktycznego (swoją drogą - w gąbkach nie było wycięcia, w którym w innym egzemplarzu pierścień umieszczony, może nie miało go być...? na zdjęciach był). OK. No to załatwione, mieli przyjechać za dwa dni, a byli teraz, nerwy nerwy, ale trzeba je opanować. Dosiedzę spokojnie w pracy, wieczorem sprawdzę czy w ogóle świeci. 5 minut później Żona raportuje, że nie zauważyła obicia na "dupce" latarki. Nerwy puszczają, Żonie jest przykro, że nie zauważyła, co robić. Kurier nie zamierza zawrócić. Pan w Magazynie, a w każdym razie ktoś pod tym samym numerem, co facet z rana, który załatwiał opóźnienie dostarczenia, dostaje opier..cz przez telefon, obiecuje przekazać do kuriera, żeby wrócił uzupełnić protokół. Nie, ni cholery, nie dzieje się to. Udaje mi się dodzwonić pod jeden z numerów komórkowych kurierów, "a, o tę latarkę chodzi", on dopisał na swoim egzemplarzu protokołu informację o obiciu (nota bene nie jakimś dużym, ale widocznym). Ale jest dopisane? Jest. Wyśle mi Pan zdjęcie, żebym mógł przestawić sprzedawcy? Tak, ale wieczorem. Wieczór jednak wyraźnie w pojęciu szanownego pana z GLS nigdy nie nadszedł, również w następne dni, a telefony przestał odbierać. Formularz kontaktowy GLS to fajna rzecz, bo opisałem w nim sprawę i poprosiłem o skan ich egzemplarza protokołu, ale byłby fajniejszy, gdyby ktoś cokolwiek odpisał.
Latarka okazała się być sprawna - świeci. Sprawdziłem z drugą L6 od Dariusz70, ta od Darka świeci na biało, ta z BG na żółtawo. Na obu opakowaniach N2-3A, neutralny biały 5000 K. Może jestem ślepy, ale nie, moja osobista wyrocznia w sprawie kolorów (Żona) potwierdza. Sprawdzam porównując z latareczką na diodzie "Nichia NVSL219C R9050 D240 4000k CRI92", ok, świecą tak samo, czyli przysłali mi chyba z diodą 5C. Nie jest jakoś bardzo źle, ale nie to zamawiałem. Napiszę do BG, załączę im zdjęcia... uzyskam może jakiś "refund". Tu robi się przykro, trzy telefony i dwa aparaty (w tym jeden FF) nie widzą absolutnie żadnej różnicy w kolorze beamów, ewentualnie monitory i ekrany telefonów ich nie oddają. ... jak inni robią foty porównawcze, nadal nie wiem, może ręcznie dodają koloru... Niedobrze, w BG też mogą nie zauważyć. Piszę piękne zgłoszenie przez formularz, załączam zdjęcia. Następnego dnia przychodzi odpowiedź, żeby załączyć zdjęcia, w tym zdjęcie etykiety z paczki. Załączam grzecznie te same zdjęcia, tym razem w odpowiedzi na mail. Następnego dnia przychodzi mail z wyrazami ubolewania Banggooda, i propozycją zwrotu 2$ lub punktów. Myślę, nowa dioda kosztuje ponad 10$, nie ma pierścienia, dupka obita. Gdybym chciał latarkę sprzedać lub komuś dać, mogę niby oddać pierścień od innego Convoya, nakrętkę przełożyć, diodę wymienić i zostanie mi sprawna ciepława XHP70 dioda 4000K. Piszę do BG, że to mało. Banggood wyraża dzień później ubolewanie i proponuje 2$. Chwilę potem wysyłają ponownie wiadomość w tym samym brzmieniu. Odpisuję więc dokładnie to samo, co poprzednio. Następnego dnia BG wyraża ubolewanie i proponuje 20 zł. Mam trochę dość, wyrażam zgodę. BG odpisuje o zwrocie na PayPala. 5 dni później zwrotu nie ma. Upominam się. Hej, to zaniedbanie naszego stuffu, wyrażamy ubolewanie, zmieniliśmy w szablonie przeprosinowym trzy słowa odnośnie powodu, dla którego "how frustrated you are", ponagliliśmy, poczekaj kolejne 48 godzin (nie licząc oczywiście weekendu, akurat wypadł). W międzyczasie nowa dioda z Kaidomain doszła w 10 dni, z trackingiem, przez Wielką Brytanię, na koniec dostarczone Pocztą Polską, odebrałem sobie z Poczty pod domem, bo byłem zwyczajnie w pracy. Tak nadszedł dzień 02.04, PayPal poinformował o zwrocie 20 zł, może następnego dnia zobaczę je na karcie. Sprawa zamknięta, raptem dwa miesiące i dwadzieścia dni od zamówienia.
Odnośnie GLS:
- uszkodzili paczkę,
- pojawiały się różne problemy wg ich "śledzenia" i zawsze to ja dzwoniłem do nich, żeby problem rozwiązać, nigdy oni pierwsi,
- pomyłka magazyniera i opóźnienie "bo u nas pracuje dużo Ukraińców",
- umówienie terminu dostarczenia problematyczne, ostatecznie okazało się nieskuteczne,
- brak woli uzupełnienia protokołu mimo, że to z ich winy paczkę odbierała osoba, która nie musiała się znać i nie mogła sprawdzić wszystkiego,
- z mojej strony dobra wola, cudowanie i przysłowiowe piruety na pewnej części ciała, żeby dopasować się do terminu przyjazdu kuriera, telefony wyjaśniające itd..
Poziom satysfakcji - znikomy. Na pytanie "czy skorzystałbyś z usług GLS" odpowiedź byłaby przecząca, ale żadnej ankiety nie dostałem.
Kurtyna (opada z rezygnacją).
Bonus - foto paczki
i obicia