www.swiatelka.pl

amisiek pisze:Miganie można bardzo łatwo wykryć za pomocą amerykańskiego smartfona, który jest dostosowany do usuwania migania z częstotliwością 60Hz, a w Polsce jest 50Hz. I dlatego to widać.
Metoda bezsmartfonowa - ruszyć gałką oczną patrząc na źródło i zobaczyć czy ślad źródła jest ciągły, czy składa się z kropek. W tym drugim przypadku oznacza to zasilanie z układu elektromagnetycznego z jednej fazy. Nie każdy niestety potrafi to sprawdzić.
Metoda trzecia - wziąć cienki biały długopis i szybko poruszać nim w jedną i drugą stronę. Jeśli pozostawia paskowane ślady, to znaczy, że lampa miga w takt sieci.

Rozumiem, że za pomocą "polskiego" telefonu się nie da?
Mam kamerkę samochodową GS1000, w menu jest opcja wyboru 50/60 Hz, która służy właśnie do eliminowania migotania na filmikach kręconych nocą na ulicach oświetlonych np. lampami sodowymi zasilanymi prądem przemiennym. A kamerka jest sprzedawana i na rynki europejskie i do USA. Z ciekawości zabiorę kamerkę do jakiegoś marketu i poobserwuje świetlówki na wyświetlaczu przy ustawieniu 60 Hz w menu
Pozostałych metod które podajesz nie bardzo rozumiem

Moja lampka stacjonarna już działa. Teraz muszę ją kilka dni potestować, ale pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Przede wszystkim światło jest dwa razy jaśniejsze niż przy odbiciu od sufitu. Bezpośrednie światło jest także dużo lepszej jakości (więcej tak miłych sercu złotych tonów). Mimo niesymetrycznego umieszczenia lamp cały klosz rozświetlony jest równomiernie, widać tylko mały cień po sąsiedniej lampie (lub dwa słabsze, gdy zapalone są dwie) ale nie jest to jakiś wielki problem.

Jako ciekawostkę dodam, że miałem spore problemy z jej uruchomieniem w pierwszej wersji, gdy dałem wspólną masę na wyjściu z układów zapłonowych do lamp. Lampy nie chciały się zapalać, migały, kaprysiły i wyłączały się same. Po zastosowaniu czterożyłowego przewodu i dwóch niezależnych torach na wyjściu problem zniknął. Dlaczego? To dla mnie wielka zagadka.

Ziajok pisze:Moja lampka stacjonarna już działa. Teraz muszę ją kilka dni potestować, ale pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Przede wszystkim światło jest dwa razy jaśniejsze niż przy odbiciu od sufitu.

Zgoda, na odbiciu tracisz około 35% przy dobrej i 55% przy przeciętnej farbie. Potwierdza to wyniki moich badań. Do tego dochodzi jeszcze fakt umieszczenia oprawy na środku pomieszczenia. Za jakość światła odpowiada powierzchnia, od której światło odbijasz, nie bez powodu użyłem najlepszego pigmentu, jaki był na rynku.

Czy nie masz powidoków ani olśnień gdy odpalisz obie lampki w tej oprawie?

Ziajok pisze:Jako ciekawostkę dodam, że miałem spore problemy z jej uruchomieniem w pierwszej wersji, gdy dałem wspólną masę na wyjściu z układów zapłonowych do lamp.

To normalne, bo:
na przewodzie oznaczonym piorunem na wielu układach generuje się impuls wysokiego napięcia do inicjacji wyładowania.
układ zapłonowy musi mierzyć prąd płynący przez lampę i ten pomiar odbywa sie na drugim z przewodów. Gdy połączyłeś dwa stateczniki, wyniki pomiaru były niewiarygodne i elektronika "głupiała". Zatem układy zapłonowe łączymy osobno, jedynie podłączając je do wspólnego zasilania.
Pomysł mi się podoba i prawdopodobnie skopiuję tę oprawę, zapakuję do środka jedną lampkę 150W.

amisiek pisze:Czy nie masz powidoków ani olśnień gdy odpalisz obie lampki w tej oprawie?

Tylko wtedy, gdy umyślnie wsadzam głowę pod klosz i patrzę bezpośrednio na lampy. Klosz rozprasza światło idealnie i można na niego spokojnie patrzeć. Nie zafałszowuje on także barwy światła.

P.S. Zalety światła z metalohalogenów doceniła także biedronka, która zamieszkała pod moim kloszem. Wie co dobre...

@Mantom - to kwestia nauczenia się śledzenia okiem ruchomego źródełka, nie wszyscy to potrafią niestety.
@Ziajok - Które światło bardziej Ci się podoba - 70/942 czy 35/930?

amisiek pisze:@Ziajok - Które światło bardziej Ci się podoba - 70/942 czy 35/930?

35/930 nie próbowałem (choć korci mnie wypróbować coś z serii 'shoplight') ale z 35/942 oraz 70/942 wolę to drugie, gdyż ma trochę więcej złotych tonów. Na wieczory jest ono jednak ciut za mocne i świecę 35-ką pomimo trochę gorszego światła.

Wypróbuj 35W/930 z najnowszych serii, te z wysokim Ra. Fantastyczne światło, polecam.

Mantom pisze:http://fsfoto.pl/product_info.php/info/ ... K-E27.html

Cena 36 zł. Natomiast odpowiadajace jej firmowe np. http://www.ecat.lighting.philips.pl/l/p ... 02901_eu// kosztują ponad 120 zł

Na poprzednim mieszkaniu miałem coś takiego ale 120W, wcale nie powodowało braku depresji. Nienawidziłem tego światła

Oj, bo pewnie kiepawe Ra było.

MardoQ pisze:

Mantom pisze:http://fsfoto.pl/product_info.php/info/ ... K-E27.html

Cena 36 zł. Natomiast odpowiadajace jej firmowe np. http://www.ecat.lighting.philips.pl/l/p ... 02901_eu// kosztują ponad 120 zł

Na poprzednim mieszkaniu miałem coś takiego ale 120W, wcale nie powodowało braku depresji. Nienawidziłem tego światła

120 W to nie wszystko. Ważniejsze w depresji jest barwa światła i RA. W moim przykładzie RA>90 i 5000K.
Sam osobiście do tej pory używałem głównie kompaktów i szukałem tych o ciepłych barwach. Teraz chciałbym to trochę pozmieniać ...

Ziajok pisze:Moja lampka stacjonarna już działa. Teraz muszę ją kilka dni potestować, ale pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Przede wszystkim światło jest dwa razy jaśniejsze niż przy odbiciu od sufitu. Bezpośrednie światło jest także dużo lepszej jakości (więcej tak miłych sercu złotych tonów). Mimo niesymetrycznego umieszczenia lamp cały klosz rozświetlony jest równomiernie, widać tylko mały cień po sąsiedniej lampie (lub dwa słabsze, gdy zapalone są dwie) ale nie jest to jakiś wielki problem.

[url=http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_5252d65d1e4417371.jpg]Obrazek[/url]

Chciałbym zapytać, gdzie można znaleźć taką podsufitkę, jak na zdjęciu, aby zmieścił się do niej statecznik (bo to chyba nie jest oryginalna podsufitka tej lampy)?
Pozdrawiam.

A ja dziś w ramach walki z depresją wymyśliłem świetlny kinkiet o mocy 2000lumenów 5x XP-G i tanio i działa i radość niesie oczom mym

Wygląda jak napuchnięty miecz świetlny

Marooned pisze:Wygląda jak napuchnięty miecz świetlny

Albo jak słońce na patyku

Tanie bo to stary klosz od kinkietu łazienkowego białe szkło bardzo ładnie rozprasza światło z latarki więc bezprzewodowy kinkiet mogący świecić w max trybie 3 godziny, w niskim z 7 godzin.