Podziel się swoim smutkiem
Nie idzie mi ta sesja jak nigdy. Dziś zamiast egzaminu pisałem poprawkę kolokwium (poszło w miarę), bo do egzaminu nie byłem dopuszczony z tegoż powodu. Jutro egzamin z innego przedmiotu i po raz pierwszy w życiu idę na kompletnego "betona" nie umiejąc nic. Uczę się bez przerwy od ponad miesiąca, śpię po 2-3 godziny na dobę i momentami przestaję kontaktować z rzeczywistością. Mam już dosyć, chcę szybkie 2 i do września będę ekspertem... Szkoda tylko, że mam w te wakacje wyjątkowo dużo pracy w domu. Wszystko da się zrobić w 3 miesiące wakacji, ale będę mieć 2, w tym nauka do września. Tego plan nie zakładał. Chyba moje odwieczne szczęście się skończyło.
Dodo, szybkiego powrotu do zdrowia
Dodo, szybkiego powrotu do zdrowia
Pozdrawiam
Są cuda i u mnie ze sesją. Został mi tylko jeden egzamin. Tylko... egzamin z przedmiotu, który powtarzam warunkowo. Podobnie jak 37 z 45 moich kolegów z roku. Profesor właśnie tylu nas oblał i wysłał na warunki (uczelnia 37 x 330zł profitu).
W tym roku jeszcze bardziej gnębi. Obecny drugi rok liczy prawie setkę studentów, na termin Czerwcowy egzaminu dopuszczonych jest 15 osób, reszta Wrzesień. Niepokoi mnie fakt, że nie mogę brać warunku drugi raz jeśli się nie uda zdać. Muszę powtarzać rok (b. duże koszty) i zważając na fakt, że rok po moim przyjściu na uczelnie zmienił się całkiem plan studiów - musiałbym nadrobić przedmioty, które są nowe, a przybyło ich kilka. W takiej sytuacji jestem rok w plecy i jakieś 1-2k zł za wszelkie opłaty.
Został mi jeden semestr i to ten dyplomowy, a takie cuda. Mam nadzieję, że jednak się uda jakimś cudem zaliczyć. Myślę, że władze uczelni nie będą chciały żeby takie jaja się działy u nich. Na IV roku na mojej specjalizacji zostało by 3 kolegów, gdybyśmy jednak polegli
Są betony niestety i wśród tych z wszelkimi tytułami naukowymi. To smutne.
W tym roku jeszcze bardziej gnębi. Obecny drugi rok liczy prawie setkę studentów, na termin Czerwcowy egzaminu dopuszczonych jest 15 osób, reszta Wrzesień. Niepokoi mnie fakt, że nie mogę brać warunku drugi raz jeśli się nie uda zdać. Muszę powtarzać rok (b. duże koszty) i zważając na fakt, że rok po moim przyjściu na uczelnie zmienił się całkiem plan studiów - musiałbym nadrobić przedmioty, które są nowe, a przybyło ich kilka. W takiej sytuacji jestem rok w plecy i jakieś 1-2k zł za wszelkie opłaty.
Został mi jeden semestr i to ten dyplomowy, a takie cuda. Mam nadzieję, że jednak się uda jakimś cudem zaliczyć. Myślę, że władze uczelni nie będą chciały żeby takie jaja się działy u nich. Na IV roku na mojej specjalizacji zostało by 3 kolegów, gdybyśmy jednak polegli
Są betony niestety i wśród tych z wszelkimi tytułami naukowymi. To smutne.
Ja mam 2 - ten wbudowany w auto i drugi, do diagnostyki pierwszego.Zbychur pisze:Zawsze twierdziłem, że im mniej komputerów w samochodzie tym lepiej.
Co do tematu głównego. Użeram się z netią.
Miałem mieć od tygodnia 50Mb/s po VDSLu. Od dziś mam to drugie ale prędkości połączenia modemu w okolicy 27Mb/s a realnie do 22Mb/s czyli jak na razie niewiele więcej niż do tej pory (17-18Mb/s). I podobne cyrki są, co zmiana umowy Dziesiątki telefonów na infolinię, żeby cokolwiek się ruszyło, czekanie podczas każdej rozmowy na wolnego konsultanta, ciągłe przełączanie do innego ...
... i zastosuj metodę Alfabet Gamesjoon pisze:zmień to, 8 godzin snu i zobaczysz efektyTomeqp pisze: Uczę się bez przerwy od ponad miesiąca, śpię po 2-3 godziny na dobę
GT Rulez ale teraz czas na CUBE
Nie głupi pomysł. Zapewnienia przez telefon mogą sobie .... natomiast to, co będzie na papierze ma już jakąś wartość. Szkoda tylko, że tak długo potrwa to wszystko ale lepszy rydz niż nic. Jutro tzn dziś ich jeszcze ponękam telefonicznie. Podczas ostatniej rozmowy jakiś kierownik zapewniał, że nowe zasady zaczną obowiązywać o miesiąc później z powodów technicznych ale dziwnym trafem dzień po rozmowie zmienili ADSL na VDSL. Umowa też wyraźnie mówi o czerwcu więc pozostaje mi walka o swoje.ElSor, reklamacje składaj tylko pisemnie, a z niezadowalającą odpowiedzią idź do Rzecznika.
Ostatnio, tzn 2-3 lata temu poszło w 2 tygodnie. W sumie wystarczyło zadzwonić do techników, by zwiększyli parametry linii czy coś tego pokroju.artur_n pisze:ElSor, ja osobiście mam bardzo złe doświadczenia z kontaktem z netią. Pół roku dochodziłem swoich praw. Mam nadzieje, że ty będziesz miał więcej szczęścia.
Napisz do nich że w związku z nie wywiązaniem się przez nich z umowy pisemnej, żądasz jakejś sumy odszkodowania. Takie pisma gdy to Ty masz roszczenia finansowe zawsze najlepiej działają. Ja w ten sposób wygrałem z gazownią.ElSor pisze:Podczas ostatniej rozmowy jakiś kierownik zapewniał, że nowe zasady zaczną obowiązywać o miesiąc później z powodów technicznych ale dziwnym trafem dzień po rozmowie zmienili ADSL na VDSL. Umowa też wyraźnie mówi o czerwcu