www.swiatelka.pl

...A programy nagrywało się na kasetę z radia.
Wyższy poziom piractwa.

Veldrinn pisze: A teraz nie idzie kupić nic poniżej 2 GB (a i taką to już trudno)

Szczerze powiem, że to akurat dla mnie jest duży problem, mam aparat któremu już podmieniłem soft i teraz obsługuje 2GB a nie 1GB jak fabrycznie i jak mi karta padnie to lipa, 4GB nie widzi, chyba, że będzie się jakoś dało na 2GB sformatować.

No, udało się zamontować

Wpis może nie do końca latarkowy. Ale pięć bębnów, rura i gitara na ognisku naładowały mi baterie na dłuższy okres czasu. Do tego reakcja kumpla po odpaleniu SRK (dzięki Darek) podniosła ego No i na koniec przejażdżka powrotna do domu SY Musso po wertepach dopełniła całości
Minusem tylko była nieobecność byłego członka Jesus Chrysler Suicide, którego w ostatniej chwili coś zatrzymało.

http://www.navime.pl/trasa/338875 na tej trasie mój e-rower zjadł 72% energii zgromadzonej w akumulatorze. Z wstępnych wyliczeń po przejechaniu 3 różnych tras wychodzi zasięg max na poziomie 110-120km, tylko obawiam się, że tyłek może tyle nie wytrzymać
Ogólnie spotkanie bardzo udane a zestaw światełek na kierownicy + czołóweczka były jednymi z naj na spotkaniu no i co najważniejsze przy szybkich znajdach w lesie po wąskich ścieżkach zapewniały 100% bezpieczeństwa i widoczności. Po odpaleniu C8 ludzie w miarę możliwości zjeżdżali mi na bok

mick1 pisze: kooprocesora nigdy się nie dorobiłem, potem już 586 cyrixa i tak dalej i tak dalej.

Ach ten pamiętny komunikat - "287 required but not present" i nici z grania bo gra wymagała koprocesora

Zbychur pisze: To była technika, a ile nerwów i ataków padaki, jak po 15 minutach ładowania gry z kasety wyskoczyło znienawidzone "Syntax Error" , i znowu przewijanko na początek kasety, gdzie był program do ustawiania kąta głowicy (jak jeszcze nie miałem kartridża BalckBox) i z powrotem z palcem na "stop" i wzrokiem wbitym w licznik, a w sercu nadzieja, że tym razem może się uda

"NIKT SIĘ NIE RUSZA, SYNDICATE SIĘ WGRYWA!".


Wracając do tematu przewodniego:
Zmieniłem wczoraj koła i posprzątałem w aucie po zimie

Ukończyłem rajd Krajna Adventure Race w wersji 50km.
Ciekawe doświadczenie. Trochę inne od typowych rajdów harcerskich.
Myślę o kolejnym.

Właśnie wróciłem z warsztatu. Wymieniłem sobie wał w skuterze, jak się jeszcze okazało ma inny moduł zęba i ich ilość niż oryginał i nie pasowało do koła zębatego pompy oleju. Na szczęście mam jeszcze jeden stary silnik i tam owo koło było dobre, niestety nie pasowało znowu do pompy, więc musiałem ją trochę przerobić i już wszystko pasuje. Udało się wszystko poskładać, czy dobrze, to się okaże jutro, tzn, dzisiaj ale trochę później, tzn, rano . Musiałem jeszcze zgadywać gdzie co było i jaka jaka śruba, bo moplik stał rozebrany od 2 miesięcy, dokładnie dzień przed wypadkiem. Teraz jeszcze trzeba silnik założyć do skutera, założyć nowy amortyzator, zalać olejem i zobaczymy co z tego wyszło.

Zbychur, najwyżej wrzucisz "jedynkę" i pojedziesz do tyłu

Veldrinn, Jest dobrze, odpalił. Musiałem trochę taśmą króciec od filtra powietrza połatać, bo mi pękł przy zakładaniu i ciągło fałszywe powietrze, muszę kupić nowy przy okazji, ale idzie jak trzeba, 85km/h na prostej, pod silny wiatr 75km/h więc jest dobrze, zwłaszcza że wiezie 100kg . Tylko padać jak na złość zaczęło, ale to dobrze przynajmniej zasiewy ruszą w górę.

Kupiłem sobie klawiaturę mechaniczną. Różnica między taką zwykłą, a mechaniczną jest ogromna. Coś jak uruchamianie systemu z HDD i SSD. Klawisze chodzą lekko i fajnie stukają. Może i jest głośniejsza niż zwykła, ale dźwięk jest bardzo przyjemny. Przynajmniej dla piszącego.

Przy okazji kupiłem też 0.5 kg kalafonii. Sam nie wiem po co. Tanio było.

Po wielu miesiącach szukania, próbach, kilku oglądaniach itd, stałem się posiadaczem wymarzonego auta



Jeszcze nigdy nie miałem tak wyposażonego auta

"Żuka" sobie kupiłeś?
No gratki, fajny

Fajny fajny. Kiedyś mi się nie podobał ale teraz inaczej patrzę na "żuka".
Szkoda tylko że nie czarny.

Właśnie dobrze że nie czarny - niestety ten kolor optycznie go pomniejsza i wygląda jak maluch Wprawdzie miała być biała perła, ale znalezienie auta w dobrym stanie to już było wyzwanie, a co dopiero białą perłę. W sumie znalazłem jedną, niby ideał, ale jak przycisnąłem sprzedającego to wielmożnie wyznał że cały lewy bok był robiony. W tym co mam aktualnie, to pochwalę się że wnętrze 2 kolorowe - czerwień i czerń a wyposażenie gites

Mówią że o gustach się nie dyskutuje, co nie znaczy że każdemu musi się podobać.

Teraz zostało jeszcze trochę podkręcić auto - wlecą dzienne, może nowe radio, niewielki subwoofer, prawdopodobnie xenon no i ledy nad rejestrację i w postojówki