Takie dwie latarenki dołączyły do kolekcji:
Sunwayman M40C i Romisen RC-39, konstrukcje nie najnowsze, ale dosyć ciekawe w swej nietypowości.
M40C na diodzie MC-E (nie miałem dotąd z tym typem CREE styczności) i z wianuszkiem czerwonych i niebieskich diodek, napędzany 2x18650 lub 4xCR123, włącznik główny z tyłu, a tryby zmieniane pierścieniem magnetycznym, dzięki czemu jeszcze przed odpaleniem lampki możemy wybrać tryb.
Światło ładne czysta biel, przyjemny rozkład promienia, w/g specyfikacji fabrycznej 630lm w trybie najwyższym. Latarka doskonale wykonana, jak to u Sunwaymana (to moja druga lampka z tej wytwórni), bardzo ładna szaro-grafitowa anodyzacja, każdy szczegół dopieszczony, piękne szerokie, trapezowe gwinty, absolutnie żadnych niedociągnięć.
Wielce sobie cenię tą firmę za jakość.
Romisen RC-39 to niedrogi chińczyk (z tych trochę lepszych
), latarka na diodzie XR-E R5 z regulowanym skupieniem wiązki za pomocą przesuwanej głowicy z soczewką (kolimator typu convex).
Całkiem znośnie wykonana lampka, (głowica ma jednak minimalny luz, acz przesuwa się z fajnym oporem), zasilanie ogniwem 18650, trzy tryby i dwa migacze, maksymalna moc to 250lm.
Mój pierwszy zoom i Romek (chciałem zobaczyć "z czym to się je"
), maszyneria całkiem ładnie skupia (nie wyświetla obrazu struktury diody), w pozycji "najszerzej" strumień trochę rozmyty i mdławy, widać, że światło gdzieś przepada w mechanizmie skupiająco-rozpraszającym.