Strona 2 z 5

: sobota 01 mar 2014, 12:36
autor: Jacek318
Mialem okazję parę razy lutować leda metodą "na żelasko". Na początku były wątpliwości co do wypełnienia całej przestrzeni pada termalnego. Ale skoro ledy do dnia dzisiejszego "żyją", to znaczy że były zalutowane poprawnie. Aczkolwiek jedna sztuka nie przeżyła zabiegu. Dioda XP-G2 została oskalpowana.

Odnosze wrażenie że bezpieczniejszą opcją będzie lekkie dociśnięcie soczewki leda, na przykład chusteczką higieniczną niż dociskanie diody pensetą. Zwłaszcza w przypadku XP-G2 gdzie ze względu na wymiary bardzo łatwo o uszkodzenie mechaniczne leda.

https://www.youtube.com/watch?v=7TgNx17xNOY

Tutaj jest film pod tytulem jak nie zalutowywać Ledów.

Zastanawiam się czy nie przylutować sinkpada do mosiężnej piguły, a później XM-L'a. Tylko pytanie czy nie zaszkodzę ledowi przy rozgrzewaniu całej piguły?

: sobota 01 mar 2014, 12:50
autor: skaktus
Jeśli prawidłowo rozgrzejesz to nie powinno nic się stać. Led z sinkpadem poprostu usiądzie w pigule. Trzeba jednak mieć troch ogłady z lutowaniem ogólnie.

Ja na żelazko nie lutuję - wolę metodę nad płomieniem na kuchence gazowej.

: sobota 01 mar 2014, 12:51
autor: ElSor
Jacek318 pisze:Zastanawiam się czy nie przylutować sinkpada do mosiężnej piguły, a później XM-L'a. Tylko pytanie czy nie zaszkodzę ledowi przy rozgrzewaniu całej piguły?
Już kilka latarek mam tak zrobionych i jest dobrze. Nie widzę na chwilę obecną możliwości poprawy chłodzenia zrobionego w ten właśnie sposób.
Pigułę smaruję lekko pastą, nakładam sinkpada z posmarowanymi pastą padami diody i rozgrzewam całość. Jak widzę, że to już prawie moment roztopienia cyny w paście, to nakładam diodę i ustawiam wszystko, tak jak ma być. Na pewno nawet 1mm cyny pomiędzy pigułą a sinkpadem lepiej odprowadzi ciepło niż dobrze położony klej, który ma o rząd wielkości gorszą przewodność cieplną.

: sobota 01 mar 2014, 13:37
autor: Doctore
Ja polecam pastę(to z Pb/Sn, nie topnik) z DX'a, 50g za 4$(lol przecież tyle kosztuje flux :o ):
http://dx.com/p/lodestar-soldering-past ... xHTPIUhGJR
W prawdzie nie lutowałem leda, ale układ, zrobiłem to w mini piekarniku w którym zazwyczaj robię kiełbasy i zapiekanki :D
Czekam aż się rozgrzeje i wkładam układ do piekarnika.
Pastę dozuje przy użyciu strzykawki 2ml i igły 0,6mm z obciętą końcówką.
Pasta jest tania i robi co trzeba ale minusem jest to że na powietrzu wysycha/twardnieje po dłuższym czasie.
Aby tego uniknąć pasty trzymam w lodówce, a to co dozuje siedzi w strzykawce(ograniczony dostęp do powietrza).
Efekty mojego lutowania przy użyciu tej pasty można zobaczyć w temacie o tv-b-gone.)

: sobota 01 mar 2014, 13:42
autor: fxxx
Ja robię tak że najpierw lutuję delikatnie leda, żeby go złapać w dobrym miejscu, potem dociskam sobie spokojnie pęsetą i jeszcze raz rozgrzewam. Podłoże trzymam w małym imadle lekko złapane i grzeję opalarką. Ofiary to 1x xb-d, 2x xr-e i jedna xm-l i teraz już mi się ręce przestały trząść :) Pasta z allegro za 5 zł z większego opakowania-jak dla mnie bardzo dobra.

: sobota 01 mar 2014, 13:43
autor: marmez
ElSor pisze:Pigułę smaruję lekko pastą
Można wiedzieć jaką pastę stosujesz (lub polecasz?)?

Właśnie od jakiegoś czasu się zastanawiam nad zakupem "jakiejś" pasty, niestety różne widziałem i nie wiem jaka do takich zastosowań jak powyższe będzie dobra.

Co do lutowania podłoży do piguły to się udaje i diody u mnie żyją. Nawet do Convoya S2 lutowałem razem diodę, podłoże (SinkPad), 3mm krążek miedziany i dopiero pigułę. Chodziło mi o podniesienie diody. Działa, nagrzewa się szybko obudowa :)

Na żelazko raz lutowałem - nie spodobało mi się. Wcześniej zawsze tranformatorówką grzałem podłoże (przez pad do kabelków). Podłoże miałem na drewnie. Na padach na leda układałem trochę kalafonii i kawałeczki cyny. Dzięki temu widzę, kiedy się nagrzewa. Gdy cyna się zaczyna topić rozprowadzam ją "cyną" (drucikiem cynowym), trochę też dokładam jej w ten sposób. zakładam diodę, podnoszę diodę i patrzę czy całą się ocynowała i zakładam z powrotem, wyłączam lutownicę (ale nie zdejmuję) i dmucham ;)

Raz (po wymianie grotu) lutownica nie chciała mi w zimnym garażu rozgrzać podłoża do stopienia cyny. Wtedy raz lutowałem na żelazku, ale jakoś nie podobało mi się.

Pigułę rozgrzewałem (przy lutowaniu z pigułą), wypalarką oporową, czyli tak jakby lutownicą oporową, ale z dość dużą temperaturą pracy. ;)

: sobota 01 mar 2014, 14:49
autor: ElSor
marmez pisze:Można wiedzieć jaką pastę stosujesz (lub polecasz?)?
Możesz kupić ta z DX-a, tyle, ze po otwarciu masz max rok na zużycie, bo zaschnie i nie pójdzie ładnie jej rozsmarować. Można ją później podratować izopropanolem ale już nie będzie taka ładna jak nowa.
Poza tym mam pasty Easy Print firmy AG Termopasty w małych strzykawkach. A tak w ogóle to nie potrzeba nawet pasty, bo można wszystko powyższe pobielić zwykłą cyną i lutownicą transformatorową a dopiero później wszystko złożyć do kupy i podgrzać np Hot Airem albo nie za mocnym palniczkiem. Pasta za to bardzo ułatwia lutowanie elementów SMD Hot Airem.

: sobota 01 mar 2014, 15:02
autor: Doctore
ElSor, no o tym mówię, ale co z tego że za rok zaschnie, jak i tak kosztuje tyle co kilka gram takiego easyprinta co starczy na kilka lutowań i się skończy zaraz.
Oczywiście można użyć zwykłego lutowia, ale pastą wychodzi 100x lepiej i 10x łatwiej a przy tym nie grzejemy dwa razy tylko raz.
Palnika raczej nie polecam, chyba każdy ma piekarnik w domu?
Od biedy wystarczy potrzymać nad opiekaczem, lub włożyć do tostera :D

PS ta pasta z DX'a posiada też topnik, więc nawet osoba posiadająca obie lewe ręce sobie poradzi z tą pastą nie posiadając nawet lutownicy...

: sobota 01 mar 2014, 15:02
autor: Jacek318
Błąd się wkradł. Link do filmu jak nie lutować ledów poprawiony ;)

Jak widać każdy ma swoje sposoby na przelutowywanie ledów.

: sobota 01 mar 2014, 15:08
autor: Doctore
Jacek318 pisze:Błąd się wkradł. Link do filmu jak nie lutować ledów poprawiony ;)

Jak widać każdy ma swoje sposoby na przelutowywanie ledów.
Haha ten koleś ma chyba parkinsona :lol:

: sobota 01 mar 2014, 15:19
autor: maciex93
Przy pierwszych lutowaniach też mi się ręce trzęsły bo bałem się o diodę, ale po kilku, kilkunastu sztukach lutuję bez mrugnięcia okiem. Używam lutownicy transformatorowej, podłoże kładę na grot i grzeję.
Czasem używam pasty z cyną, a czasem zwykłej cyny, zależy co mam bliżej ręki ;)

: sobota 01 mar 2014, 15:44
autor: ElSor
Jacek318 pisze:Błąd się wkradł. Link do filmu jak nie lutować ledów poprawiony ;)
Nieźle się uśmiałem, choć moje pierwsze próby pewnie nie wyglądały dużo lepiej.
Doctore pisze:Oczywiście można użyć zwykłego lutowia, ale pastą wychodzi 100x lepiej i 10x łatwiej a przy tym nie grzejemy dwa razy tylko raz.
Diodę grzejemy 1x a o to chyba chodzi, bo pigule ani podłożu krzywdy kilkukrotne grzanie nie zrobi. Pasta to i tak tylko cyna i topnik więc bez różnicy czym lutujemy. Łatwiej transformatorówką i cienką cyną dozować odpowiednią ilość spoiwa niż pastą jeśli lutuje się różnej wielkości diody i tutaj mnie nie przekonasz, bo wiem to z własnego doświadczenia. Dodatkowo przy odpowiedniej ilości spoiwa dioda ma lepsze chłodzenie oraz krócej trwa samo grzanie (nie trzeba ew usuwać nadmiaru, jak to widać na wcześniejszych filmach).
Doctore pisze:ElSor, no o tym mówię, ale co z tego że za rok zaschnie, jak i tak kosztuje tyle co kilka gram takiego easyprinta co starczy na kilka lutowań i się skończy zaraz.
Ale na DX nie ma bezołowiowej a czasem taka jest bardziej pożądana.
Doctore pisze:Palnika raczej nie polecam, chyba każdy ma piekarnik w domu?
Ile czasu będzie się rozgrzewał piekarnik a ile palnik? A miałem sytuację, że HA 500W wspomagany transformatorówką 100W nie był w stanie podgrzać "modułu" do temperatury topnienia spoiwa (brakło z 10 stopni) i niezastąpiony wtedy okazał się właśnie palnik do lutowania miękkiego na butle turystyczne.

: sobota 01 mar 2014, 15:48
autor: Jacek318
Czyli lutowanie powinno wyglądać tak:
1. Przed lutowaniem dopracowanie (szlifowanie/polerowanie) powierzchni styku MPCB/piguły w miare potrzeby,
2. Aplikacja warstwy pasty lutowniczej lub pobielenie powierzchni styku z dodatkiem kalafonii,
3. Zalutowanie MPCB z dociśnięciem podłoża do piguły. Wystudzenie elementów,
4. Aplikacja pasty lutowniczej (lub pobielenie cyną) oraz ustawienie leda na polach lutowniczych,
5. Zalutowanie leda.

: sobota 01 mar 2014, 15:59
autor: ElSor
Jacek318 pisze:Czyli lutowanie powinno wyglądać tak:
1. Przed lutowaniem dopracowanie (szlifowanie/polerowanie) powierzchni styku MPCB/piguły w miare potrzeby.
2. Aplikacja warstwy pasty lutowniczej lub pobielenie powierzchni styku z dodatkiem kalafonii.
3. Zalutowanie MPCB z dociśnięciem podłoża do pigułu. Wystudzenie elementów.
4. Aplikacja pasty lutowniczej (lub pobielenie cyną) oraz ustawienie leda na polach lutowniczych.
5. Zalutowanie leda.
1 Wyrównanie powierzchni + odtłuszczenie
2 Aplikacja pasty z obu stron MCPCB lub pobielenie piguły i MCPCB z obu stron i w miarę potrzeby posmarowanie topnikiem
3 Włożenie MCPCB do piguły i grzanie, w międzyczasie położenie LEDa na miejsce
4 Lutowanie z dociśnięciem wpierw diody a później piguły z jej ew ustawieniem na środku

PS Pod LEDa można dać cynę/pastę bezołowiową a pomiędzy pigułę a podłoże ołowiową i wtedy wpierw lutujemy LEDa i po lekkim ochłodzeniu mamy możliwość regulacji podłoża względem piguły bez obaw o przemieszczenie się samej diody.

: sobota 01 mar 2014, 17:22
autor: Doctore
Pasta to i tak tylko cyna i topnik więc bez różnicy czym lutujemy
Nie zgodzę się z tobą, jest duża różnica.
Dodatkowo przy odpowiedniej ilości spoiwa dioda ma lepsze chłodzenie oraz krócej trwa samo grzanie (nie trzeba ew usuwać nadmiaru, jak to widać na wcześniejszych filmach).
Ilość w obu przypadkach zależy tylko od osoby, dozującej spoiwo.
Ile czasu będzie się rozgrzewał piekarnik a ile palnik?
Jak ktoś ma lutować palnikiem do papy, to już lepiej piekarnik, z resztą nie koniecznie mi chodziło o takie duże, tylko o te mniejsze.