Akumulatorami(utrzymaniem) zajmowałem się też zawodowo ale to mało istotne , dziś bardziej od serca to jak "moje dzieci).
Li-pol to to samo, tylko inny jest separator - jest trochę elastyczny.
Nawet zwykłe li-ion naładować się da do 4,35V ale pożyją tak 5-10 razy krócej niż powinny.
Sprawa samsunga jest dziwna bo żadne naukowe źródła nie wskazują na powstanie nowego li-ion z innym napięciem maksymalnym.
Początkowo ogniwa li-ion i li-poly miały max limit 4,1V.
Technologia troszeczkę od tych 10 lat poszła do przodu, ale czy tylko samsung coś nowego opracował czy po prostu przeładowuje zwykłe ogniwa nie wiadomo.
Generalnie czym niższej pojemności ogniwo tym lepsze jakościowo i dłużej żyje, jestem przeciwnikiem hi-capcity ogniw.
Znajomym po 2 latach poumierały(tak 30% pojemności początkowej) nowoczesne akumulatory od laptopów ale one wszystkie miały 2400 mAh albo 2600 mAh na ogniwo
Znajomego laptop ma 1900mAh na ogniwo i ma 6 lat oraz też ok. 30% pojemności początkowej.
To wszystko jak z samochodami na silne wyżyłowane, krótko żywotne silniki trzeba mieć pieniądze. Mała puszka , wielka pojemność, mało elektrolitu, cienkie elektrody = krótki czas życia.
Przy -30 st.C akumulator nie uszkodzi się ale jego reakcje chemiczne zmaleją(spowolnią się) niemal do zera, nie wiem czy odda nawet 300mA.
Ogniwa ni-cd - ni-mh przy tej temp. zamarza już elektrolit, nie działają.
Ogólny ideał to dolne napięcie 3,3V , górne 3,92V.
Przy takich założeniach i prądzie ładowania/rozładowania 0,2C uzyskuje się ponad 3000 cykli(70% C początkowego).
Napięcie 3,3V to napięcie "float" czyli bez obciążenia, siła elektromotoryczna ogniwa.
Pod obciążeniem będzie mniej ale to już zależy jak "duże" ono będzie.
Można też zauważyć że tel.kom. wyłączają się gdy napięcie akumulatora spadnie poniżej 3,6-3,3V, oczywiście z uwagi na potrzebną ilość cykli pracy.
"Cywil" może nieco umęczyć ogniwo niższymi i wyższymi napięciami ale to są parametry graniczne , nie zakłada się ich przy podawaniu ilości cykli w arkuszach danych. akumulatory wcale nie wybuchają tak od razu przy przekroczeniu 4,2V i prądach do 0,1-0,2C, sam sprawdzałem, ogniwo uszkadza się napięcie rośnie nawet do 6 V(150mA łąd), trochę wtedy podniesie się temperatura ale do puki nie będzie iskry wewnątrz celi, zwarcia między elektrodowego , nie ma szans na wybuch.
Ładowarka by wymusić detonacje musi nagrzać ogniwo do 50-60 st.C, musi zapalić się lit albo uszkodzić termicznie separator a dalej powstać zwarcie wewnątrz ogniwa, czyli przy tak wysokim już napięciu przeładowanego akumulatora , musi podawać minimum kilkaset mA prądu. Ładowarki zasilane z 5V tak nie będą potrafić zakładając skrajne uszkodzenie.
Producenci trochę kłamią, niestety z tą żywotnością podając naprawdę graniczne napięcia a ilość cykli przy lekkim traktowaniu.
[ Dodano: 4 Grudzień 2012, 17:39 ]
Pykacz . pisze:Kombinuję w ten sposób .
Jeśli normalnie ogniwo ma pojemność np 3Ah i max prąd pobierany by nie ograniczyć zbytnio trwałości to np 1C czyli 3A.
To takie zmarźnięte ogniwo np straci na pojemności o np 50% czyli z tych 3Ah do np 1,5Ah . To potraktowane prądem rozładowania według karty czyli 1C (3A) dla takiego zmarźniętego nie będzie to już jakby 2C chociaż nadal 3A ? Mam nadzieję że nie namieszałem zbytnio i wiadomo o co mi chodzi .
Niby tak ale, cela nie zmniejsza swych gabarytów fizycznych, ilość oddanego ciepła do otocznia czyli możliwości wychłodzenia tej powstałej mocy są duże jak na niższy pobierany prąd, poza tym ogniwo jest "lodowate" spowalniasz jego "metabolizm", reakcje niszczące które w ogniwie zawsze funkcjonują (starzenie) też zostają spowolnione. Zima to raczej dobra pora na przetrwanie ogniw gorzej z ich osiągami.
Za to lato.., okres który co słabych ludzi/zwierzęta potrafi zabić a w ogniwach te same reakcje co u stworzeń żywych. Reakcje przyśpieszone, te starzenia też, do tego rośnie ciśnienie wewnątrz ogniwa , napięcie maksymalne zmniejsza się ale oczywiście bardzo niewiele(mniej niż w każdym innym typie akumulatora), nie wiem o ile nikt tego nie podaje ale jest to zauważalne.
Najbardziej ze wszystkich ogniw czułe na temperaturę są zamknięte ni-cd(otwarte znacznie mniej-wpływ ciśnienia) ich napięcie jest silne zależne od jej wpływu. Przy 40 st.C może to być max około 1,32V bez gazowania a przy 0st.C jest np. już 1,47V. Sama wielkość napięcia zależy od konkretnego ogniwa, dlatego te ogniwa raczej ładuje się stałym prądem niż napięciem bo są "nieobliczalne".