www.swiatelka.pl

Rośłiny potrzebują światła do fotosyntezy, ale chlorofil (zielony barwnik) absorbuje tylko fotony o określonej energii, największa absorbcja jest w zakresie barwy purpurowej i niebiskiej, następnie żółtej i czerwonej. Jeżeli analiza widma biłąego leda jest dość liniowa (czy ktoś to moźe potwierdzić?) to nie powinno być problemu. Jeśli nie można doświecać ledami o określonej długosci fali. Główny jednak problem w akwarium to ilość lumenów, aby zasymulować światło słoneczne i tu możemy zderzyć się z problemem kosztów.

Jest to opracowanie mojego znajomego, które zrobił dla mnie, gdy budowałem pierwszy oświetlacz LED dla roślin w domu


Jest bardzo dużo bardzo sprzecznych i bardzo niepełnych danych co do dokładnych długosci fal. o ile wbrew pozorom na fotosyntezie nie ma to aż tak wielkiego wpływu jak większosc uważa, na reakcje specyficzne ma. Przywiązuje wagę do różnorodnosci i ze względu na to ze pigmentow jest wiele, jak i ze wzgl. na efekt synergii, wiec jak masz jakieś różne diody oscylujące blisko wokół podanych zakresów to mogą być.

uvb 310 i mniej (mało danych) ok. 3%

uva 350-410 (oj duży rozrzut..) ok. 2%, no chyba, że będzie parę różnych długości

zielonożółtawe 560-66 ok. 1%

jakieś żółte, zielone, pomarańczowe, insze duperele ok. 1%, jak będzie wiele różnych długości to troszku więcej, patrz liczby na końcu

indygoniebieskie 430-50 ok. 9-10%

niebieskie 470-80 ok. 4-5%

red 660 (i ew. trochę wyżej tez) ok. 30-35%
red ok. 640 ok. 5-6%
far red 740 ok. 30%

padały tez różne liczby z zakresów 412, 460-65, 485-90?, 500, 613, 655-680, co można uwzglednić jesli będzie pasować, a można tez i nie uwzgledniać

Kiedys robilo sie to tak, ze sie mieszalo diody czerwone z niebieskimi (w ilosciach 3:1 lub 4:1). Przy obecnych wydajnosciach swietlnych diod w praktyce sie tego juz nie robi. Najczesciej stosowane zestawy to 2:1 (biale do niebieskich). Osiaga sie w ten sposob ponad 75% swiatla uzytecznego dla roslin (pozostale jest odbijane i cieszy nasze oczy slicznymi kolorami).

proponuje dwa linki na poczatek:

http://www.aquaticplantcentral.com/foru ... ter-4.html

http://www.advancedaquarist.com/2007/10/review

I okazuje sie, ze z dobra optyka mozna uzyskac calkiem fajne rezultaty.

Diody białe, są średnio dobre, ponieważ ich widmo to głównie kolor zielony, który jest niepotrzebny, a nawet niewskazany.

Jesli mowimy o swietle dla wzrostu roslin - to oczywiscie, ze zielony jest niewskazany. Jesli natomiast wziac akwarium (a szczegolnie akwarium "rafowe") to akurat podswietlenie bialymi i niebieskimi ledami ma jak najbardziej sens. Po prostu duzo atrakcyjniej wyglada

Pozwolę sobie trochę odgrzać temat.
W akwarium morskim lub z pyszczakami LEDy (ale raczej PowerLedy)się sprawdzą. Można nimi zastąpić HQI i daje fajny efekt. W roślinnym aqua raczej nie...
W moim baniaczku jest trochę światełka z powodu roślinek. Zatem i prądu trochę idzie- a świetlówki wymienia się co ok.1,5 roku z powodu zmiany widma światła. Pomyślałem zatem o oświetleniu LED mojego maleństwa ,konsultowałem sprawę z kilkoma firmami,elektronikami,wieloma zaawansowanymi akwarystami - i niestety musiałem odpuścić temat .
W akwarium stosuje się głównie 4000K,6500K,8000K,10000K i różne specjalistyczne. Naprawdę drogie świetlówki mają pewną,odpowiednio dobraną temperaturę. Nadal stosuje się też zwykłe żarówki-przy nich rośliny rosną naprawdę pięknie.. No i lampy HQI-ale to wyższa pólka zabawy.
Problem polega na tym,że akwarium z roślinami musi być równo doświetlone. Przy diodach temperatura i równomierne rozprowadzenie światła jest problemem.

witam
W temacie oświetlenia POWER LED dla akwarium coś się ruszyło.
Niżej dłuugi wątek do poczytania (niestety jeszcze całości nie dałem rady przeczytać )
http://forum.roslinyakwariowe.pl/viewtopic.php?t=25361

Pozdrawiam

krótki cytat z powyższej dyskusji:

Światło LED albo inaczej SSL (Solid State Lighting) może być tak samo dobrym źródłem światła jak świetlówki czy HQI, zużywając przy tym o wiele mniej energii. Podobnie jak w wypadku innych źródeł światła o przydatności decyduje emitowane przez nie widmo. Zasadniczą różnicą jest to, że LED dają światło punktowe (skupione) zamiast rozproszonego co zmusza do użycia dużej ilości punktów świetlnych, jednak mają bardzo dobry współczynnik przenikania przez słup wody, więc moc światła nie spada tak szybko wraz z głębokością jak w przypadku świetlówek. Ich zasadniczą zaletą jest bardzo niski koszt eksploatacji (lampy te mają 33% lepszą sprawność od świetlówek T5) jednak oświetlenie akwarystyczne tego typu jest dość drogie, choć wadę tą rekompensuje trochę, długa żywotność żarników, ok. 10 lat, choć w akwarium powinno się je zmieniać co 6 lat.
Jak ktoś chce poczytać więcej to tutaj http://www.aquaessentials.co.uk/index.p ... 2thsl1gb61 niestety po angielsku.

Witam wszystkich.
Ponieważ posiadam akwarium 120l postanowiłem odświeżyć ten temat. W pokrywie akwarium posiadam jedną oprawę z świetlówką barwy żółtej o mocy 18W. Na internecie wyczytałem, że do takiego akwarium potrzebuję 50-60W świetlówek. Musiałbym wymienić moja świetlówkę i dokupić dwie oprawy i dwie świetlówki. Koszt wyniósł by około 200zł. Pomyślałem czy nie lepiej by było zastosować oświetlenie LED. Na znanym portalu są dostępne 5-metrowe rolki taśmy LED w cenie około 60 zł za 5m. Czy dałoby się za pomocą tych taśm uzyskać odpowiednie światło aby roślinki mogły prawidłowo rozwijać się. Do wyboru są kolory zimny biały (5500K)-1200 lumenów, ciepły biały (3000K)-1000 lumenów, czerwony, niebieski, zielony, żółty. Myślę że zastosowanie kolorów: zimny biały i do tego czerwony z niebieskim dla uzupełnienia widma mogły by się sprawdzić przy doświetlaniu roślin. Co o tym myślicie i czy ma ktoś już podobne doświadczenia w doświetlaniu roślin w ten sposób. Pozdrawiam
Aha. Do zasilania użył bym zasilacza komputerowego.