Strona 2 z 5

: czwartek 20 wrz 2012, 16:14
autor: wkliw
ProLight pisze:Chodzi mi o to że przy V6 jest okropny dostęp, i jak już będę robił głowice to myślę że warto odrazu zrobić panewki? Tak na zapas, nie mam też stałego dostępu do warsztatu.
To Ty chcesz od razu silnik wyciągać czy jak?
Nie pamiętam jak akurat jest w Vectrze ale nawet tylna głowica przy odrobinie gimnastyki i po odkręceniu poduszek i nachyleniu silnika powinna wyjść.

: czwartek 20 wrz 2012, 16:36
autor: ProLight
Szczerze mówiąc myślę o wyciągnięciu całego silnika.

Pytając wszędzie o koszta naprawy wychodzi mi mniej więcej 2-3 tyś zł.

Zastanawiam się czy nie dołożyć do tego interesu 1000zł i wsadzać x30xe

Możecie pomyśleć że jakiś szaleniec, ale cały osprzęt z mojego silnika x25xe pasuje do x30xe w dodatku mam cały układ dolotowy z x30xe
Na chwilę obecną jest to mój wymysł i chętnie przeczytam przeciwskazania?


Na dwóch największych forach Vectry mam konta i poszukuję tam dawcy.

[ Dodano: 20 Wrzesień 2012, 16:36 ]
Bocian Świetna oferta.
Dzięki, już łapię kontakt do ogłoszeniodawcy.

: czwartek 20 wrz 2012, 16:46
autor: Bocian
ProLight pisze: Na chwilę obecną jest to mój wymysł i chętnie przeczytam przeciwskazania?


Na dwóch największych forach Vectry mam konta i poszukuję tam dawcy.

[ Dodano: 20 Wrzesień 2012, 16:36 ]
Bocian Świetna oferta.
Dzięki, już łapię kontakt do ogłoszeniodawcy.
Echhh, też kiedyś miałem taką fantazję :mrgreen: Chciałem do Calibry C20NE włożyć C25XE (115KM vs 170 robi różnicę :twisted: ). Niestety moje auto okazało się jednym, wielkim wrakiem (poza silnikiem o którym złego słowa powiedzieć nie dam :) ) w którego wpakowałem majątek, a jemu wciąż było mało :roll: . Od kilku lat mam Mazdę i serwis odwiedzam tylko w sprawach eksploatacyjnych.

PS. Co do oferty to tam jest C25XE a Ty zdaje się masz X25XE czyli nowszą wersję. Nie wiem jak z kompatybilnością mocowania, ECU, wiązek etc.

: czwartek 20 wrz 2012, 16:53
autor: ProLight
Jeszcze młody jestem i chęci są, a że zawsze grzebie przy aucie sam to lubię się tak pobawić.
Ciężko mi namówić Tatę na takie zabawy ale jak się uda to widzę że jemu też to sprawia dużą przyjemność.
(pamiętam jak było z zakupem VB V6 dużo gadania marudzenia, ale jak się przejechał to widziałem uśmieszek pod nosem)

Porozmawiam z gościem, nie wiem czy to wogóle aktualne, może wezmę same potrzebne części.

Jeśli tak to nie będę powielał kosztów.

Jeśli nie to dalej będę myślał nad x30xe chyba że ktoś mnie sprowadzi na ziemię...
Buda jest zdrowa, minimalna rdza na drzwiach, ale zawsze mogę zmienić całe drzwi na zdrowe.

: czwartek 20 wrz 2012, 17:45
autor: donpablox
Nie baw sie w naprawy, zapewniam ze taniej będzie zmienić silnik.

: czwartek 20 wrz 2012, 17:46
autor: studzin
Niekoniecznie musi być drogo.
Kumpel w Omedze 3.0 robił upg. Głowice musiał wymieniać na "nowe" bo stare były już tak splanowane, że na tłokach były odciski zaworów. Kupa roboty i 1000zł
uszczelniacze na wałki
uszczelniacz na wał zmieniłem
pokrywy alu kupiłem
szlif dwóch głowic
dwie głowice kupiłem
uszczelniacze
UPG
uszczelki pod pokrywy
garść oringów

: czwartek 20 wrz 2012, 18:06
autor: ProLight
Tylko znajdź teraz dobry silnik, w którym nie padnie coś za miesiąc.

W warsztacie gości mi tłumaczy: to co masz wydać na "nowe" głowice to lepiej oddać te co masz do remontu, będziesz miał "nówki" a tak nie wiesz co kupisz i za ile km będziesz to musiał naprawiać, nie wiesz co ten silnik przechodził i ile Ci wytrzyma.

: czwartek 20 wrz 2012, 18:44
autor: krzycho_
To prawda lepiej wyremontować i mieć w miarę pewne niż kupować kota - bo jak nie rozbierzesz to się nie dowiesz ile to jeszcze przekula.

: czwartek 20 wrz 2012, 19:33
autor: Nightmare
Też bym był za remontem, bo używany silnik to wielka nie wiadoma
ja już też wyrosłem z marzeń o swapach itp sypie sie auto gonie kupuje kolejne w serii bo inaczej wieczna skarbonka a tuning to już w ogóle skarbonka

: czwartek 20 wrz 2012, 23:31
autor: ProLight
Już tak mówię że to ostatni taki mój "projekcik" później to już tylko diesel w kombi...

Będę szukał na chwilę obecną informacji na temat swapu x30xe

W sieci jest już kilka dobrych projektów, ale brak szczegółów podejrzewam że specjalnie tylko po to żeby jechać na warsztat i tam to robić a ja chciałbym sam.

Obecnie mam x25xe a chcę wrzucić x30xe

Przekładam:
Alternator, rozrusznik, aluminiowe pokrywy zaworów, miska olejowa + smok, kolektory wydechowe

Skrzynia biegów zostaje

Co z komputerem?
Zostaje ten co mam i zmieniam program? Czy potrzebuję kompa z x30xe?

Dolot, mam krótki dolot z omegi w warsztacie, jak będę zakładał dolot z omegi to muszę też mieć część wiązki która obsłuży ten dolot?

[ Dodano: 20 Wrzesień 2012, 23:33 ]
Już wszystko jasne :)

Szukam gołego słupka z x30xe

: piątek 21 wrz 2012, 07:31
autor: kisi
ProLight, czemu diesel? Ludziska uciekają z diesla bo jak zacznie się sypać to koszty potrafią zabić.

: piątek 21 wrz 2012, 08:43
autor: Nightmare
Zależy od kompa niektóre mają możliwość wgrania nowego softu inne nie
jak diesel to na pompie a nie pompo-wtryskiwaczach
aczkolwiek większość sypania jak to określił kolegą jest związania z brakiem umiejętności poruszania się autem z turbo, przydatny do tego jest turbotimer i to powinny mieć osoby co często muszą gdzieś wyskakiwać z auta

: piątek 21 wrz 2012, 10:51
autor: ProLight
Panowie z tym dieslem to taki joke... przepraszam za wprowadzanie w błąd.

: piątek 21 wrz 2012, 14:08
autor: DNF
Co do kosztów to jeszcze zależy jakie diesel :wink:
Turbo-fakt. wrażliwe ustrojstwo, dlatego przed każdą wysiadką 1-2min na "luzie" i wyłączamy silnik.
Jak mamy klekota "common rail" + turbo z nastawną geometrią łopatek + sprzęgło dwumasowe, do tego milion "bajerów" elektronicznych no to leżymy przy naprawie..
Najlepsze proste silniczki :D tak jak u mnie. Tylko, że czas rozgrzewania się takiego silnika to porażka.
Pozdrawiam
DNF

: piątek 21 wrz 2012, 14:17
autor: Marcin S.
DNF pisze:Jak mamy klekota "common rail" + turbo z nastawną geometrią łopatek + sprzęgło dwumasowe, do tego milion "bajerów" elektronicznych no to leżymy przy naprawie..
Ale wcale nie pada tak często, jak się wydaje :) Mówię to z perspektywy właściciela mondeo MkIII TDCi 2.0 i były właściciel c-maksa TDCi 1,6. Oba z 2004 r., mondeo fakt że ma niewiele nalatane, bo 120 tyś. km (ledwo dotarty ;) ), c-maks teraz już prawie 300, ale na razie spokój.

Pzdr.
M.