www.swiatelka.pl

Pyra pisze:Witam
Jak widzisz, o ile sinusoida, jest jakoś tam wygładzona przy tych 60kHz, to już przebieg z przetwornicy, o tej częstotliwości to już loteria.
Uczciwie jednak trzeba przyznać, że dla "wolnych" przebiegów, typu pasmo akustyczne, pomiar sygnałów z czujników silnika itp, nadaje się znakomicie. Ma możliwość powiększenia przebiegu, pomiaru częstotliwości, okresu, napięć itp., więc mimo ograniczeń, przydaje się często.

Pozdrawiam

DS201 ma max 1MHz i 1Msps, DSO112 deklarują na max: 2MHz i 5Msps.
Po przestudiowaniu filmików w necie wiem, że chiński deklarowany zakres użytecznych częstotliwości trzeba podzielić przez 10
Minimum co można szukać zaczyna się od (chińskiego)1MHz i przynajmniej 2-5 milionów próbek na sekundę.
Prostokątne 100kHz w miare dobrze pokazuje ten DSO112: https://youtu.be/5Y8z1a_tIaA?t=167 (filmik z wcześniejszej wersji przed poprawkami, ale już wygląda ok)


DS201 przy 100kHz już pokazywał prawie sinusa.


Ostatecznie... wstrzymałem się przed zakupem, bo w miarę przyzwoite cyfrowe zaczynają się od 100-150$.
Od biedy można się pokusić o tego DSO112A, ale to nadal jest ponad 200zł i robi się już blisko do porządnego analogowego (używki na olx/allegro).

Mieciu pisze:Ostatecznie... wstrzymałem się przed zakupem

To chyba najlepszy wybór do Twoich zastosowań, bo taki za 20-50$ może posłużyć tylko jako szybszy multimetr, co też czasem się bardzo przydaje ale mając coś lepszego można mieć obie funkcjonalności razem. Niestety ale dobre przenośne są droższe niż stacjonarne o lepszych parametrach i czasem warto przeboleć brak mobilności kosztem lepszych wskazań i pomiarów.

Poczekam do grudnia i zamówię u mikołaja taki gadżet zamiast koszuli/krawatów/skarpet itd
W przyszłości w nowym domu będzie miejsce na ciężki analogowy sprzęt...

Witam

Mieciu pisze:DS201 przy 100kHz już pokazywał prawie sinusa.

To akurat, jest efektem kiepskiego pasma wzmacniacza wejściowego, lub źle skompensowanej sondy. Oscyloskopy cyfrowe, są wręcz idealne do obserwacji przebiegów prostokątnych.

Pozdrawiam

Dzień dobry,

Czy przez ostatnie lata coś się zmieniło w materii tanich oscyloskopów? Straciłem ostatnio kilka godzin na "debugowanie" krzaków przekazywanych pomiędzy PC a Arduino w RS-485. Gdybym tylko mógł zobaczyć przebieg sygnału, miałbym o kilka siwych włosów mniej

Czy warto do kilkuset PLN zakupić jakieś DSO lub inny wynalazek z opcją zatrzymania podglądu po wykryciu sygnału (jak to się fachowo nazywa?)?

Do przebiegów cyfrowych to chyba lepiej analizator logiczny ale jeśli oscyloskop to odblokowany Rigol DS1054Z jest chyba najtańszym rozwiązaniem wielofunkcyjnym dla amatora i nie jest zwykłą zabawką a pełnoprawnym narzędziem. Pomiar pojedynczego sygnału to tzw SINGLE, DSO112A też to ma. Znając wady i zalety DSO112A uważam, że warto go mieć, bo nie zawsze nawet najlepszy multimetr pokaże to, co trzeba a nie zawsze trzeba prawdziwej armaty do oszacowania przebiegu. Czegoś za 400-800zł zwanego DSO wg mnie nie warto brać, bo jest znacząco droższe od tych tanich, parametrami od nich jakoś mocno nie odbiega a za podobną kwotę można kupić używany oscyloskop lub za niewiele więcej nowego stacjonarnego Hanteka.

Właśnie problem nie był w danych a w połączeniach elektrycznych - zabrakło rezystora podciągającego, o czym na początku nie pomyślałem. Oscyloskop od razu by to pokazał. Rigol albo Tektronix to by było spełnienie marzeń i niestety w tej cenie muszą jeszcze poczekać. Hanteki też oglądałem, ale to już 1200zł, co na moje potrzeby to nieco za dużo...