Strona 2 z 2

: wtorek 25 lut 2014, 21:01
autor: arkus
Pół roku temu, po termomodernizacji bloku zabronili mi zamontować anteny.
Ile więcej czasu się zrobiło, człowiek spokojniejszy.
Gdyby jeszcze Internet wyłączyli :razz:
ehh...

: wtorek 25 lut 2014, 21:51
autor: Joachim
arkus pisze:
Gdyby jeszcze Internet wyłączyli :razz:
ehh...
Myślę, że chyba jednak lepiej nie, bo jak byś wtedy Światełka czytał? :)
Przed tv człowiek siedzi i pasywnie chłonie, ogląda, albo i zasypia. Chyba pod tym względem net trochę lepszy: aktywizuje (godzinka grania i ręce się wzmocnią), uczy (czytanie forum), bawi (czytanie wątku Kity z Allegro) :) Reklamy załatwia w znacznej części AdBlock.
Sądząc po sobie, czasu miałbym trochę więcej nie mając dostępu do internetu, ale wtedy nadal biegałbym z latarką Police 2000W w dłoni i "czymś" z 2xAA i żarówką 3V na głowie :) Bo chyba jednak nie jest ze mną jeszcze tak źle skoro 90% czasu przed kompem to czytanie forum światełkowego? ;)
Pozdrawiam serdecznie.

: wtorek 25 lut 2014, 22:03
autor: Zbychur
Tu już nawet nie idzie o telewizję. Pamiętam jeszcze w liceum, za dobrych czasów, w weekendy zapierniczałem jak dziki osioł żeby kaskę naruchać na kino. Przy sprzyjających wiatrach 3 razy w tygodniu w kinie. To czasy Bravehart, Leon Zawodowiec, Foresta Gump'a, Skazanych na Shawshank itp. Najbardziej jednak lubiliśmy filmy które nie były specjalnie hitami, za parę groszy można było w naszym kinie obejrzeć pokazy przedpremierowe filmów, które oficjalnie wchodziły do kin za rok, półtorej. To jednak było o wiele bardziej ambitne kino, nawet to amerykańskie. Mimo iż efekty specjalne nie dorównywały dzisiejszym, to intryga była jakaś lepsza. Teraz niestety niejednokrotnie przeciętną fabułę, nie raz budowaną na pomysłach fabuły filmów sprzed wielu lat, nadrabia się efektami specjalnymi i 3D. I jak tak przejrzeć repertuar to może raz w miesiącu poszłoby się do kina, bo nie ma na co iść. Żona to te komedie romantyczne obejrzy w telewizji albo na DVD, bo dla takich filmów szkoda kasy na kino. Telewizor to w zasadzie trzymam dla dziecka na bajki i jakieś kanały typu discovery czy inne science, nie koniecznie fiction, no i sport sporadycznie, ale te najbardziej mnie interesujące transmisje i tak zazwyczaj są prepaid więc oglądam je w necie. Co ciekawe, kino "Świt" w Czechowicach-Dziedzicach (może 20 tysięcznej wtedy mieścinie) miało 3 miejsce w Polsce pod względem frekwencji i jako pierwsze miało kwadrofonię. 18-20 lat temu chłonąłem filmy pełną gębą, teraz nie ma co. Dlatego bardzo często sięgam po filmy z przeszłości z Al Pacino, De Niro, Jean Reno, Hopkins, Sztuhr (ale Jurek nie Maciek) itp. Nawet na głupich komediach człowiek bardziej się śmiał.

: wtorek 25 lut 2014, 22:17
autor: arkus
Zbychur pisze:Tu już nawet nie idzie o telewizję...
Właśnie, nic dodać , nic ująć.
Ale taki taki teraz jest odbiorca, trzeba karmić go reklamami. Musk jest w fazie narządu zanikającego :mrgreen:
Ale zrobił się OT :]
pzdr
PS
PROMETHEUS - nawiązuje tylko do klimatu.
Jak sobie przypomnę scenę OBCEGO z dziewczynką (nie wiem już, w której części) to do dzisiaj cierpnie mi skóra na plecach. Takich filmów już nie będzie!!!
Gdzie w dzisiejszych filmach jest drugi plan? - Trzeba obejrzeć Godfather, żeby wiedzieć o co chodzi.
pzdr

: środa 26 lut 2014, 08:54
autor: ologda
Fobos1 pisze:Dziś się wybieram na to. Recenzje ma chyba nie najlepsze, ale zobaczę mimo wszystko. W 3D IMax he he :)
Zazdroszczę Imaxa , nawet słaby film tam oglądany staje się ciekawszym .
W Trójmieście takiego kina nie ma , jak odwiedzam Warszawę , Kraków lub Poznań to zawsze idę na jakiś film w tym kinie :-)

: środa 26 lut 2014, 09:22
autor: tomeksz68
Pyra pisze:Witam
Panowie, ale o czym Wy tu rozmawiacie?... ;)
Od już kilku lat, oglądam tylko Pingwiny z Madagaskaru, bo jemy wtedy wszyscy kolację, a to żelazna pozycja syna.
Jak wrócę do domu z pracy, przeglądam "Światełka", popoprawiam, odpiszę... potem przełączam się na OC, kilka skrzynek do weryfikacji, zgłoszenie jakiegoś problemu, dyskusja na forum RR i COG, potem forum WIO, ale tu już symbolicznie. Trochę lutowania lub pisania programu, znów fora... i robi się 23:00 - 23:30, pora spać.
Rano pobudka o 5:25, wizyna "na porcelanie" śniadanie przed kompem, trzeba nadrobić zaległości i do pracy na 7:00.
W piątek rozbierałem piec do czyszczenia, w sobotę go składałem, w niedzielę, wyjazd do rodziny. Wcześniejszy powrót i odwiedziny ojca w szpitalu...
Co to jest telewizja? ;)
Pozdrawiam
...I kolejny rok w plecy nie wiadomo kiedy. Nagle syn powie Ci, że będziesz dziadkiem...dalej nic już nie napiszę... ;)

[ Dodano: 26 Luty 2014, 09:26 ]
dr.w pisze:Hejka,
Wczoraj bylem na Prometeuszu w wersji 2d.
Technicznie film jest zarąbisty, fabuła już mniej...
Oglądałem go cztery razy i dalej nie wiem o co chodzi. <mysli>

: środa 26 lut 2014, 09:33
autor: Zbychur
tomeksz68 pisze:Oglądałem go cztery razy i dalej nie wiem o co chodzi.
I własnie oto chodzi :mrgreen: Jak w "Misiu", i nikt nie będzie pytał "po co?" :mrgreen:
Pamiętam jak 4 razy siadałem do "Odysei kosmicznej 2001" i do końca nie jestem teraz pewien czy oglądałem ją do końca czy nie. <mysli>

: środa 26 lut 2014, 09:57
autor: tomeksz68
Zbychur
Ostatnio w końcu w TVP oglądałem film o który pytałem "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz". Film i dialogi bomba ale z fabułą w nim jest jak w "Prometeuszu" i "Misiu". :zakrecony:

: środa 26 lut 2014, 16:29
autor: Marcin S.
Borsuczy, "Telefon" chyba po łebkach oglądałes :) dobry filmas.

Pzdr., M.

: środa 26 lut 2014, 19:36
autor: Joachim
Witam.
"Prometeusz" na DVD jest do kupienia w biedronkowym sklepie, chyba za 19.90 zł, bo taka widnieje cena na kartce na stojaku, ale widziałem płyty (inny film) z naklejką 29.90 zł, więc nie jestem pewien. Pędzić do czytnika po prostu mi się nie chciało...
Pozdrawiam.

P.S. Był też "Riddick" do wyboru, jak ktoś lubi.