Strona 2 z 2

: środa 30 mar 2011, 21:53
autor: Hans Trans
cmsydney pisze:
robin00 pisze:Ty w ogóle jeździsz samochodem?? Bo mam wrażenie że jednak nie, po głupotach które wypisujesz.
Mam i nie świecę.
Życzymy wysokiego mandatu i punktów do kolekcji - im szybciej, tym lepiej. Osobiście gardzę ludźmi, którzy lekceważą prawo (jakie by nie było) i robią to na dodatek tak ostentacyjnie. Żenua.

[ Dodano: 30 Marzec 2011, 22:02 ]
swietlik pisze:
cmsydney pisze:Bzdura. Predkosc jak i odleglosc obiektu mozna ocenic po bryle. Dwa punkty swiatla, ktore dodatkowo tworza poswiate maskujaca bryle powoduja dezorientacje co do odleglosci oraz predkosci.
To jest 100% racji. Pozostałe argumenty kolegi też merytorycznie są OK.
To jest najwyżej półprawda, podana w formie bełkotu na dodatek. Prędkość i odległość można ocenić po wyglądzie poruszającej się bryły, ale tylko w odpowiednich warunkach obserwacyjnych! W szczególności tyczy się to kontrastu, czyli po ludzku mówiąc, szare auto na tle szarego nieba czy budynku będzie zdecydowanie gorzej widoczne bez świateł niż z nimi. Dwa świecące punkty są doskonale widoczne i rozróżnialne z dużej odległości, bo tak działa ludzkie oko, kolega nie bardzo uważał w szkole. Dalej: podczas manewru wyprzedzania dwa nadjeżdżające z naprzeciwka samochody będą zdecydowanie lepiej i szybciej rozróżnialne od tła i od siebie, gdy będą mieć włączone światła (dwa punkty->cztery punkty). Przykłady można mnożyć, tylko po co? Jest prawo i masz go przestrzegać, chłopcze. Nikogo nie interesuje, czy ci się to podoba, czy nie.

: środa 30 mar 2011, 21:53
autor: swietlik
cmsydney pisze:Bzdura. Predkosc jak i odleglosc obiektu mozna ocenic po bryle. Dwa punkty swiatla, ktore dodatkowo tworza poswiate maskujaca bryle powoduja dezorientacje co do odleglosci oraz predkosci.
To jest 100% racji. Pozostałe argumenty kolegi też merytorycznie są OK.

Mam wrażenie, że niektóre inne wypowiedzi w tym wątku nie są efektem samodzielnego myślenia a jedynie retransmisją papki dla niemyślących serwowanej przez środki masowego rażenia przekazem. Ponieważ jednak wiem, że z siłą rażenia mediów nie da się wygrać, nie będę polemizował w trosce o jakość forum.

: środa 30 mar 2011, 22:10
autor: Aleksiaczek
Przed potrąceniem uratował mnie błysk świateł zauważony kątem oka, dla mnie to już wystarczający powód by w dzień jeździć z włączonymi światłami.

: środa 30 mar 2011, 22:41
autor: pawelsz
cmsydney napisał/a:
Bzdura. Predkosc jak i odleglosc obiektu mozna ocenic po bryle. Dwa punkty swiatla, ktore dodatkowo tworza poswiate maskujaca bryle powoduja dezorientacje co do odleglosci oraz predkosci.
To jest 100% racji. Pozostałe argumenty kolegi też merytorycznie są OK.
jakoś moja, dość długa praktyka bycia tym za kierownica mówi co innego, szare itp samochody bardzo często się zlewają z tłem jeśli nie mają świateł i nie widać ich dobrze , zwłaszcza na zakrętach, ocena odległości i prędkości to inna bajka - wyznaję zasadę Nie wiem, nie jestem pewny- nie wyprzedzam, ale widzieć innych z naprzeciwka chcę i wolę tych pomykających na światłach. Dlatego nie mam skrupułów przed waleniem "długimi" na zapominalskich.
Mam wrażenie, że niektóre inne wypowiedzi w tym wątku nie są efektem samodzielnego myślenia a jedynie retransmisją papki dla niemyślących serwowanej przez środki masowego rażenia przekazem. Ponieważ jednak wiem, że z siłą rażenia mediów nie da się wygrać, nie będę polemizował w trosce o jakość forum.
Co kto chce i co kto lubi- dla mnie to jest brak świadomości osoby piszącej takie słowa, myślę, że to forum służy do wymiany informacji a nie wzajemnego kadzenia sobie.
Każdy mówi jak uważa- niektórzy zwą to dyskusją, inni wymianą doświadczeń.
Ja jestem za używaniem świateł przez cały dzień, pomimo kosztów-nie raz pomogło mi to ustrzec swój tyłek przed zagrożeniem, czy to jako rowerzysta, czy to jako ten kierujący mechanicznym stworem.

: czwartek 31 mar 2011, 08:15
autor: cmsydney
robin00 pisze:Nie będę już komentował to co odpisał na moją wypowiedź, bo z bzdurami się nie dyskutuje. I życzę każdemu by na drodze, jadąc czy to samochodem, rowerem albo będąc pieszym, nie spotkał kogoś takiego jak cmsydney, bo z wypowiedzi tego osobnika wynika że może stwarzać poważne zagrożenie (o ile w ogóle ma prawo jazdy, w co wątpię).
Jak brak argumentów na fakty to wiadomo, że nie ma o czym rozmawiać.
Proponuje zapoznać sie z tym jak media klamia:
LINK
Podają zmniejszenie wypadków o 15% z udziałem samochodów i 30% z udziałem motocykli. Patrze na statystyki i tego nie widzę. Nie ma to jak robienie ludziom wody z mózgu.
Proponuje też również zaopatrzenie się w latarkę będąc pieszym. Będziesz bardziej widoczny.
Hans Trans pisze:Życzymy wysokiego mandatu i punktów do kolekcji - im szybciej, tym lepiej. Osobiście gardzę ludźmi, którzy lekceważą prawo (jakie by nie było) i robią to na dodatek tak ostentacyjnie. Żenua.
Nie dostałem żadnego mandatu od kiedy obowiązuje przepis. Wielokrotnie byłem kontrolowany przez policję. Zaskoczony?
Ankiety pokazują, że kierowcy zaczynają myśleć i coraz więcej nie chce świecić bo widzą negatywne skutki. Nadal jednak większość świeci bo boi się mandatu. Niestety niepotrzebnie.
Hans Trans pisze:Prędkość i odległość można ocenić po wyglądzie poruszającej się bryły, ale tylko w odpowiednich warunkach obserwacyjnych! W szczególności tyczy się to kontrastu, czyli po ludzku mówiąc, szare auto na tle szarego nieba czy budynku będzie zdecydowanie gorzej widoczne bez świateł niż z nimi.
Zgadza się. Jak będzie w bardzo daleko. A po co mam wiedzieć, że cos jedzie 1km z przodu?
Hans Trans pisze:Dwa świecące punkty są doskonale widoczne i rozróżnialne z dużej odległości, bo tak działa ludzkie oko, kolega nie bardzo uważał w szkole.
Owszem. Do pewnej odległości widzisz dwa nałożone na siebie punkty świetlne z poświata, które praktycznie nie zmieniają się z odległością. Dopiero jak te punkty się rozdzielą to będziesz w stanie prawidłowo ocenić odległość. Ale wtedy już światła nie są potrzebne bo bryła będzie doskonale widoczna nawet w kolorze otoczenia.
Hans Trans pisze:Dalej: podczas manewru wyprzedzania dwa nadjeżdżające z naprzeciwka samochody będą zdecydowanie lepiej i szybciej rozróżnialne od tła i od siebie, gdy będą mieć włączone światła (dwa punkty->cztery punkty).
Do wyprzedzania wystarczy widoczność 500m. A z tej odległości pojazdy bez świateł są widoczne.
Hans Trans pisze:Jest prawo i masz go przestrzegać, chłopcze. Nikogo nie interesuje, czy ci się to podoba, czy nie.
Jeśli nakażą pieszym chodzenie z latarką to też będziesz to grzecznie robił?
Aleksiaczek pisze:Przed potrąceniem uratował mnie błysk świateł zauważony kątem oka, dla mnie to już wystarczający powód by w dzień jeździć z włączonymi światłami.
Na drogę patrzy się bezpośrednio a nie kątem oka.
pawelsz pisze:jakoś moja, dość długa praktyka bycia tym za kierownica mówi co innego, szare itp samochody bardzo często się zlewają z tłem jeśli nie mają świateł i nie widać ich dobrze , zwłaszcza na zakrętach
Na zakrętach się nie wyprzedza.
pawelsz pisze:Ja jestem za używaniem świateł przez cały dzień, pomimo kosztów-nie raz pomogło mi to ustrzec swój tyłek przed zagrożeniem, czy to jako rowerzysta, czy to jako ten kierujący mechanicznym stworem.
Naprawdę czy się oszukujesz? Wiesz o tym, że światła przyzwyczajają i zwracasz uwagę na światła a nie obiekty? Przez to dwa razy zostałem potrącony przez samochód jadać rowerem.

: czwartek 31 mar 2011, 08:52
autor: pawelsz
Cmsydney z tego co piszesz, wynika jasno , że po drogach poruszasz się przeważnie rowerem którym rzadko się wyprzedza, jedzie wolniej itd.
Pewne stwierdzenia są ewidentnie zaczerpnięte z mediów a nie z Twojego doświadczenia kierowcy.
wystarczy, że zacytuję to:
Na zakrętach się nie wyprzedza.
to novum dla mnie, o ile wiem nie możesz wyprzedzać na zakrętach (łuk drogi) jeśli zabraniają tego znaki pionowe/poziome lub byłoby to zagrożeniem dla innych.
Naprawdę czy się oszukujesz? Wiesz o tym, że światła przyzwyczajają i zwracasz uwagę na światła a nie obiekty? Przez to dwa razy zostałem potrącony przez samochód jadać rowerem.
Nie oszukuję siebie, po prostu przejechałem samochodami rożnymi set tys km w różnych warunkach i mówię o sobie.
Według mnie światła pomagają zauważyć jadący obiekt, a dopiero potem jest ocena odległości itd.
Poranek...słoneczko...lekka mgiełka- no super widoczność jest na set metrów, a jednak wiele samochodów zlewa się z tłem, albo środek dnia i ostre słońce+samochód jadący wśród drzew, taka migająca plama wśród drzew. Chcę żeby te pojazdy miały włączone światła !! i to jest moje wolne zdanie a nie medialny bełkot.

: czwartek 31 mar 2011, 09:15
autor: robin00
cmsydney pisze:
robin00 pisze:Nie będę już komentował to co odpisał na moją wypowiedź, bo z bzdurami się nie dyskutuje. I życzę każdemu by na drodze, jadąc czy to samochodem, rowerem albo będąc pieszym, nie spotkał kogoś takiego jak cmsydney, bo z wypowiedzi tego osobnika wynika że może stwarzać poważne zagrożenie (o ile w ogóle ma prawo jazdy, w co wątpię).
Jak brak argumentów na fakty to wiadomo, że nie ma o czym rozmawiać.
Proponuje zapoznać sie z tym jak media klamia:
LINK
Podają zmniejszenie wypadków o 15% z udziałem samochodów i 30% z udziałem motocykli. Patrze na statystyki i tego nie widzę. Nie ma to jak robienie ludziom wody z mózgu.
Proponuje też również zaopatrzenie się w latarkę będąc pieszym. Będziesz bardziej widoczny.
Hans Trans pisze:Życzymy wysokiego mandatu i punktów do kolekcji - im szybciej, tym lepiej. Osobiście gardzę ludźmi, którzy lekceważą prawo (jakie by nie było) i robią to na dodatek tak ostentacyjnie. Żenua.
Nie dostałem żadnego mandatu od kiedy obowiązuje przepis. Wielokrotnie byłem kontrolowany przez policję. Zaskoczony?
Ankiety pokazują, że kierowcy zaczynają myśleć i coraz więcej nie chce świecić bo widzą negatywne skutki. Nadal jednak większość świeci bo boi się mandatu. Niestety niepotrzebnie.
Hans Trans pisze:Prędkość i odległość można ocenić po wyglądzie poruszającej się bryły, ale tylko w odpowiednich warunkach obserwacyjnych! W szczególności tyczy się to kontrastu, czyli po ludzku mówiąc, szare auto na tle szarego nieba czy budynku będzie zdecydowanie gorzej widoczne bez świateł niż z nimi.
Zgadza się. Jak będzie w bardzo daleko. A po co mam wiedzieć, że cos jedzie 1km z przodu?
Hans Trans pisze:Dwa świecące punkty są doskonale widoczne i rozróżnialne z dużej odległości, bo tak działa ludzkie oko, kolega nie bardzo uważał w szkole.
Owszem. Do pewnej odległości widzisz dwa nałożone na siebie punkty świetlne z poświata, które praktycznie nie zmieniają się z odległością. Dopiero jak te punkty się rozdzielą to będziesz w stanie prawidłowo ocenić odległość. Ale wtedy już światła nie są potrzebne bo bryła będzie doskonale widoczna nawet w kolorze otoczenia.
Hans Trans pisze:Dalej: podczas manewru wyprzedzania dwa nadjeżdżające z naprzeciwka samochody będą zdecydowanie lepiej i szybciej rozróżnialne od tła i od siebie, gdy będą mieć włączone światła (dwa punkty->cztery punkty).
Do wyprzedzania wystarczy widoczność 500m. A z tej odległości pojazdy bez świateł są widoczne.
Hans Trans pisze:Jest prawo i masz go przestrzegać, chłopcze. Nikogo nie interesuje, czy ci się to podoba, czy nie.
Jeśli nakażą pieszym chodzenie z latarką to też będziesz to grzecznie robił?
Aleksiaczek pisze:Przed potrąceniem uratował mnie błysk świateł zauważony kątem oka, dla mnie to już wystarczający powód by w dzień jeździć z włączonymi światłami.
Na drogę patrzy się bezpośrednio a nie kątem oka.
pawelsz pisze:jakoś moja, dość długa praktyka bycia tym za kierownica mówi co innego, szare itp samochody bardzo często się zlewają z tłem jeśli nie mają świateł i nie widać ich dobrze , zwłaszcza na zakrętach
Na zakrętach się nie wyprzedza.
pawelsz pisze:Ja jestem za używaniem świateł przez cały dzień, pomimo kosztów-nie raz pomogło mi to ustrzec swój tyłek przed zagrożeniem, czy to jako rowerzysta, czy to jako ten kierujący mechanicznym stworem.
Naprawdę czy się oszukujesz? Wiesz o tym, że światła przyzwyczajają i zwracasz uwagę na światła a nie obiekty? Przez to dwa razy zostałem potrącony przez samochód jadać rowerem.
Dalej się pogrążasz. Już jestem pewien że nigdy nie prowadziłeś samochodu, albo robisz to od bardzo niedawna. Skoro wypisujesz takie bzdury. I nie wierzę że nawet jeśli prowadzisz samochód, i jeździsz bez świateł, policja nigdy nie dała ci mandatu. To niemożliwe. A link który podałeś o niczym nie świadczy. Tak poza tym jeśli wierzysz w filmiki na YouTube to gratuluję. Nie pogrążaj się już bardziej, twoje argumenty są po prostu śmieszne i świadczą jedynie o zupełnym braku rozsądku i wiedzy, nie mówiąc już o kompletnym braku poszanowania prawa.

: czwartek 31 mar 2011, 09:33
autor: cmsydney
Prawo jazdy mam od 2000r. Od tego czasu regularnie prowadzę samochód. Kilka lat spędziłem za granicą w krajach cywilizowanych gdzie sie nie świeci bo mają świadomość, że to nic nie daje. Mandatu nie dostałem nigdy. Jedni policjanci są wyrozumiali i puszczają bo też mają sceptyczne podejście do tego przepisu. Tym bardziej nachalnym wystarczy odmówić przyjęcia mandatu mając dobre argumenty. Do sądu wniosku nigdy nie dostałem. Niemożliwe? Możesz nie uwierzyć, twoja sprawa.

To co ci przesłałem to informacje, które były podawane w wiadomościach na każdej stacji. Kłamią aż miło.

Jeśli dla ciebie niewłączanie świateł jest brakiem rozsądku to wytłumacz mi dlaczego zdecydowana większość kierowców, przekraczająca zachodnia granice wyłącza światła? Też to świadczy o zupełnym braku rozsądku? A jest wiele kierowców z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem.

jeśli moje argumenty są śmieszne to je obal.

Piszesz jeszcze o braku poszanowania dla prawa. A ty może jeździsz zgodnie z przepisami? I może świadomie nie przekraczasz prędkości? Ale za to nieoświetlanie zderzaka w zatłoczonym mieście uważasz za poważne wykroczenie i głupotę?
pawelsz pisze:Cmsydney z tego co piszesz, wynika jasno , że po drogach poruszasz się przeważnie rowerem którym rzadko się wyprzedza, jedzie wolniej itd.
Pewne stwierdzenia są ewidentnie zaczerpnięte z mediów a nie z Twojego doświadczenia kierowcy.
Po mieście głównie rowerem.
pawelsz pisze:to novum dla mnie, o ile wiem nie możesz wyprzedzać na zakrętach (łuk drogi) jeśli zabraniają tego znaki pionowe/poziome lub byłoby to zagrożeniem dla innych.
Proponuję więc zapoznać się z kodeksem drogowym a w szczególności z art. 24 ust. 7 pkt. 2:
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
1. przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
2. na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;
3. na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.

Jeśli nie rozumiesz tego artykułu to jeśli masz znak A-1 A-2 A-3 i A-4 to masz automatycznie zakaz wyprzedzania nawet jeśli nie było znaku B-25 i nie masz ciągłej linii.

: czwartek 31 mar 2011, 09:51
autor: robin00
cmsydney pisze:Prawo jazdy mam od 2000r. Od tego czasu regularnie prowadzę samochód. Kilka lat spędziłem za granicą w krajach cywilizowanych gdzie sie nie świeci bo mają świadomość, że to nic nie daje. Mandatu nie dostałem nigdy. Jedni policjanci są wyrozumiali i puszczają bo też mają sceptyczne podejście do tego przepisu. Tym bardziej nachalnym wystarczy odmówić przyjęcia mandatu mając dobre argumenty. Do sądu wniosku nigdy nie dostałem. Niemożliwe? Możesz nie uwierzyć, twoja sprawa.

To co ci przesłałem to informacje, które były podawane w wiadomościach na każdej stacji. Kłamią aż miło.

Jeśli dla ciebie niewłączanie świateł jest brakiem rozsądku to wytłumacz mi dlaczego zdecydowana większość kierowców, przekraczająca zachodnia granice wyłącza światła? Też to świadczy o zupełnym braku rozsądku? A jest wiele kierowców z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem.

jeśli moje argumenty są śmieszne to je obal.

Piszesz jeszcze o braku poszanowania dla prawa. A ty może jeździsz zgodnie z przepisami? I może świadomie nie przekraczasz prędkości? Ale za to nieoświetlanie zderzaka w zatłoczonym mieście uważasz za poważne wykroczenie i głupotę?
pawelsz pisze:Cmsydney z tego co piszesz, wynika jasno , że po drogach poruszasz się przeważnie rowerem którym rzadko się wyprzedza, jedzie wolniej itd.
Pewne stwierdzenia są ewidentnie zaczerpnięte z mediów a nie z Twojego doświadczenia kierowcy.
Po mieście głównie rowerem.
pawelsz pisze:to novum dla mnie, o ile wiem nie możesz wyprzedzać na zakrętach (łuk drogi) jeśli zabraniają tego znaki pionowe/poziome lub byłoby to zagrożeniem dla innych.
Proponuję więc zapoznać się z kodeksem drogowym a w szczególności z art. 24 ust. 7 pkt. 2:
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
1. przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
2. na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;
3. na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
Twoje argumenty są już obalone, przeczytaj wcześniejsze wypowiedzi. Aha, i jeśli tak przeszkadza ci włączanie świateł w Polsce, to co za problem wyjechać tam gdzie tego nie ma w przepisach? zwłaszcza że piszesz że Polska to kraj "niecywilizowany". Tak ci źle w Polsce to jedź do tych swoich "cywilizowanych" krajów. Jesteś po prostu śmieszny. Mam nadzieję tylko że nikogo nie zabijesz ani nie zranisz przez swoją głupotę na drodze. Takim jak ty prawo jazdy powinno się dożywotnio odbierać. Aha, i jeszcze jedno, jak twierdzisz jeździsz od 11 lat - to za mało by być doświadczonym kierowcą, i uważać innych za "gorszych" jak to napisałeś wcześniej. zwłaszcza z takim podejściem jak ty. Kiedyś życie sprowadzi cię na ziemię, oby tylko nie za pomocą tragedii.

: czwartek 31 mar 2011, 10:02
autor: cmsydney
"Samochód ze światłami jest lepiej widoczny bo ja go lepiej widzę" to żaden argument. Jeśli ktoś nie widzi pojazdu z odległości 500m nawet w kolorze otoczenia przy normalnej przejrzystości powietrza oraz ostrym słońcu to powinien się wybrać do okulisty.

Idąc twoim tokiem rozumowania ponad 90% kierowców na świecie jest niedoświadczonych ponieważ życie ich nie nauczyło do świecenia w dzień.

: czwartek 31 mar 2011, 10:28
autor: Calineczka
Panowie.
Przestaje to mieć charakter polemiki, dyskusji a nabiera charakteru kłótni, wzajemnych wyzwisk i wzajemnego oceniania. Dyskutuje się o argumentach, przedmiocie dyskusji a nie o prowadzących. Przykre, że niektórzy nie potrafią tego oddzielić i "przeciwnik" zostaje nazwany głupim, śmiesznym albo i gorzej.

Osobiście uważam, że światła pomagają a nie szkodzą, mówię tak na podstawie swoich osobistych doświadczeń. Kilka razy owe zapalone światła pomogły mi zauważyć niebezpieczeńswo w porę.

Zamykam temat bo kierunek w którym dążą wypowiedzi zdenerwowanych kolegów nie podoba mi się. Przypominam, że na tym forum wycieczki osobiste są bardzo niemile widziane, do tego stopnia, że banowani z tego tytułu byli nawet moderatorzy :evil: . Przypominam też o nagłówku forum....kto nie pamięta -jest ciut wyżej.... :evil: a zaraz będzie poniżej:


NA TYM FORUM CENIMY SOBIE KULTURĘ OSOBISTĄ!!!