Strona 2 z 2

: wtorek 11 sty 2011, 10:40
autor: Pyra
Witam
Zgadza się, kiedyś drukowałem na papierze z katalogów z kosmetykami, przy mniej dokładnych projektach się to sprawdzało, potem przerzuciłem się na kredowy, jest wiele lepiej.
Z allegro jeszcze nie brałem, choć będę zmuszony, bo teraz ścieżki poniżej 0,3mm nie wychodzą najlepiej. Często trzeba poprawiać otworki przy średnicach rzędu 0,2 - 0,4mm.
Zauważyłem tez, że duży wpływ na podtrawianie ma rodzaj laminatu, mam taki jeden.. strasznie wredny, ale gruba miedź ukierunkowuje na zastosowania mocy.
Dobrze jest też przeszlifować powierzchnię miedzi drobnym papierem ściernym, co przyspiesz trawienie, oraz polepsza trzymanie tonera.

Pozdrawiam

: wtorek 11 sty 2011, 11:52
autor: Gryzon
Ok z papierem pokombinuję - żonka trochę drukuje więc poszukam w zasobach domowych co mam ....Natomiast co do oporników w moim przypadku kiedy diody mają "wspólny" opornik ...bardziej go "obciążają ? (moc?) - czy zupełnie coś innego ...? Kiedy moc opornika jest wystarczająca jakie inne zjawisko elektryczne będzie miało negatywny wpływ na pracę takiego układu ?

: wtorek 11 sty 2011, 12:12
autor: Pyra
Gryzon pisze:Natomiast co do oporników w moim przypadku kiedy diody mają "wspólny" opornik ...bardziej go "obciążają ? (moc?) - czy zupełnie coś innego ...? Kiedy moc opornika jest wystarczająca jakie inne zjawisko elektryczne będzie miało negatywny wpływ na pracę takiego układu ?
Przede wszystkim diody to elementy prądowe i ten parametr trzeba dbać, po wtóre, każda dioda ma inne Vf, czyli konkretny prąd płynie przy innym napięciu. Łącząc ze sobą wszystkie diody równolegle, zapewniasz im to samo napięcie pracy, nie dbając o prąd, a ten będzie inny dla każdej diody. W skrajnym wypadku, efektem tego jest, że dioda o najniższym Vf się spali jako pierwsza, wtedy pozostałe przejmują prąd, który ona pobierała i znów padnie kolejna itd.
Najlepszym, rozwiązaniem jest aby każda dioda miała swój rezystor, wystarczy małej mocy np. 0,1W

Pozdrawiam

: środa 12 sty 2011, 10:07
autor: Gryzon
Wiesz co czasami jak czytam swoje posty po kilku dniach (godzinach) to się zastanawiam jak mogłem taką głupotę popełnić :oops:

Oczywiście że każda dioda może być (jest) minimalnie inna.
Za chwilę będę dłubał "stacjonarkę" (oświetlenie blatu kuchennego) - więc już na pewno o tym nie zapomnę. Dzięki !

: piątek 14 sty 2011, 16:16
autor: Serkules
Calineczka pisze:Gryzon, o termotransferze na elektrodzie jest mnóstwo. Ja osobiście długo miałem problemy z jakością, bardzo ważny okazał się papier kredowy. Nie z czasopism, a specjalnie na Allegro kupowany od usera elektrody-i po kłopotach. Może to zależeć od tonera....
Papier kredowy czasami zostawia na tonerze drobne włoski (włókna). Ja od kilku lat stosuję prostszą metodę. Idę do najbliższej firmy, która wycina napisy z folii samoprzylepnej.
Zazwyczaj zostaje im sporo śliskiego papieru po naklejeniu folii. Docinam ten papier na format A4, wydruk z laserówki, żelazko, trawienie itp.

Trzeba tylko pamiętać, że toner na takim papierze ledwie się trzyma, jednak efekt końcowy jest wyśmienity. Trzeba tylko odpowiednio dobrać temperaturę żelazka. Przy zbyt niskiej toner tylko lekko się przyklei do płytki. Przy zbyt dużej natomiast ścieżki mogą się lekko rozmazać.

Papier taki można najczęściej mieć za darmo.

Powodzenia
Seba