www.swiatelka.pl

matjoo75 pisze:Greg myślę ze masz rację. W każdym razie jak by ci się spaliły w samochodzie obie żarówy to włączasz latarę i jedziesz bez problemu. Gdzieś w katalogu elfa przeczytałem że halogen ma około 17,5 lumena na wat. Czyli 55 razy 17,5 równa się 926 lm co zbliża oba emitery światła

H7 osiąga do 1550 lumenów.

greg pisze:Naście lat temu miałem Fiata 126p. Myślę, że ta samoróba daje więcej światła, niż dwa reflektory z tamtego auta

Pewnie miałeś wersję z starymi reflektorami na żarówki R2 o mocy 40 / 45 W na włókno. Żarówki bardzo starego typu, dające niewiele światła o barwie wręcz bursztynowej.

Witam

skaktus pisze:

greg pisze:Naście lat temu miałem Fiata 126p. Myślę, że ta samoróba daje więcej światła, niż dwa reflektory z tamtego auta

Pewnie miałeś wersję z starymi reflektorami na żarówki R2 o mocy 40 / 45 W na włókno. Żarówki bardzo starego typu, dające niewiele światła o barwie wręcz bursztynowej.

Jakie bardzo stare, dziś można jeszcze takie kupić, jeszcze trochę samochodów ma takie reflektory...
A z tymi halogenami to nie jest tak różowo, pamiętam kiedyś testy przeprowadzone w laboratorium, ale żarówek ze sklepu, przedział był od 315lm dla chińskich "ksenonów" do 1015 lm dla markowych, oczywiście chodzi o włókna "mijania".

Pozdrawiam

PS: Hmmmm PF126 rocznik 1976 600ccm, to były czasy

Mój 126P był z rocznika 1979, gdy go nabyłem, był już "pełnoletni" Po 3 latach przegnił do cna, ale dostałem za niego jeszcze 100 zł.

Ja jak robię takie pająki do testów np kabelki z drivera przyklejone taśmą do akku - to na koniec całość zawijam w izolację lub szarą/srebrną tzw PowerTape. I mam piękną odporną na zarysowania obudowę. Jak ściśle zawiniesz to nawet jakąś tam wododporność posiada