Subiektywizm pomiarów na "OKO"
Pomiar na oko będzie zawsze subiektywny, gdyż oczy ludzkie przecież się przyzwyczajają do ciemności i mocnego światła. Fajnie to można skonfrontować z aparatem cyfrowym (w końcu ma światłomierz) w porze zmierzchu. My na przestrzeni pół godziny czy kwadransa przy ładnej pogodzie nie będziemy zauważać jakiejś kolosalnej różnicy, bo oczy się będą stopniowo przyzwyczajać do spadającej ilości światła, ale aparat nam to pokaże wyraźnie przez spore wydłużenie czasu naświetlania. I faktycznie chyba prędzej da się moc ocenić po zasięgu, niż jasności na bliskim dystansie.
Dzisiaj podłączyłem diodę do zasilacza i kręcąc prądem, widziałem wyraźną różnicę do pewnego momentu, potem już nie. I nawet jak świecę na oddalone obiekty tej różnicy nie widzę. Czyżby krzywe lm/A były naginane? Krzywa jak krzywa, giętka jest
Ale, ja tam nie muszę widzieć. Podobno niektórzy widzą takie rzeczy że ho ho a inni nie
Ale, ja tam nie muszę widzieć. Podobno niektórzy widzą takie rzeczy że ho ho a inni nie