[rowerek z LB] :)

....nie pasujące gdzie indziej...
groszman

Post autor: groszman »

Z moja masa to taki rower nie wytrzymalby jednego wypadu w gory :)

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 860
Rejestracja: środa 14 lis 2007, 21:22
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Dominik »

Nie ma się czym chwalić - tzn, że ważysz ponad 95 kg dla scota lub ponad 110 dla mojego rowerka ;).
użytkownik zbanowany za niekoleżeńskie zachowanie (m.in. wykasowanie wartościowych treści ze swoich postów)
groszman

Post autor: groszman »

Ja sie nie chwale :) Z plecakiem i kilkoma rzeczami ok 105 by sie uzbieralo :) Moj rower nie narzeka, ale biorąc pod uwage nazewnictwo preclowe to ja bardziej jestem rekreacyjny burak :)
rzymo
Posty: 112
Rejestracja: sobota 17 lis 2007, 15:05
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: rzymo »

Nieźle - kilogram mniej niż mój hardtail ;)
Przeglądam części i jednak coś mam lżejsze :) kaseta SRAM850R (mój egzemplarz 218g).

Dętki jak się sprawują (zwłaszcza że opony to właściwie cienkie oponki :) ) ? Pytam, bo miałem takie 4 sztuki i wszystkie b. szybko przebijałem (opony różne - Schwalbe Racing Ralph, Maxxis Wormdrive, Ritchey Z-Max, Hutchinson Python).
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 860
Rejestracja: środa 14 lis 2007, 21:22
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Dominik »

Szosowe wersje kaset mogą sobie ważyć po 180-190g ale to trochę nie ta dziedzina ;). Podstawowy problem stosowania kaset Sram 5.0 jest taki, że niszczą aluminiowe bębenki w lekkich piastach.
użytkownik zbanowany za niekoleżeńskie zachowanie (m.in. wykasowanie wartościowych treści ze swoich postów)
rzymo
Posty: 112
Rejestracja: sobota 17 lis 2007, 15:05
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: rzymo »

Dominik pisze:(...)
Różnica między SRAM 5.0 a 850R jest - i to nie tylko w wadze ;) (żeby nie było, miałem obie). Na moje oko 5.0 jest bardziej miękki.

Co do koronki - akurat dla mnie 26 zębów z tyłu to i tak za dużo (a 32 zęby na środkowej z przodu za mało ;) ). Na podjazdach nie miałem jeszcze okazji korzystać z największej koronki. Z drugiej korzystam tylko pod koniec długiej trasy, jak już jestem naprawdę zmęczony i mam ostro pod górkę. Jakoś od zawsze lubię ciężkie przełożenia, niestety cierpi na tym głównie łańcuch - parę dni temu wyrzuciłem HG50 (~1.5k km), bo pękł w jednym miejscu, a w drugim mogłem go rozpiąć palcami :)
ODPOWIEDZ