www.swiatelka.pl

Widzę pyra że mieliśmy ,,podobnych" nauczycieli chodzi o słowo warstat.Ja w elektryku najbardziej lubiłem spawalnie i do dziś lubię spawać.Choćby płoty kręcone.
Pamiętam jak chłopaki robili pracę dyplomową ,a my im podkręcaliśmy ,,wirówkę" na moment na maxa i wychodziły im dziury.Dziś uważam że to głupie ,ale wtedy była kupa zabawy.Pozdro Elektryk Białystok.No ale odeszlismy od tematu.
Uwazam że przy toczeniu zawsze będzie gorsze chłodzenie.Jeśli kidyś zbuduję następną lampę też będę frezował wzdluż
A soją drogą DODO gratulacje,lampa jest świetna

Pozdr Wszystkim świetlistym ,,Nawiedzonym" Dzieli Wam świat jest ciekawszy
Jarcyk

Pyra pisze:majster powtarzał: "a jak prądu zabraknie, to co zrobisz?"

I miał rację - dzisiaj to ja nie wiem, czy nawet coś takiego jak ZPT to jeszcze istnieje, nie mówiąc już o praktycznej "wiedzy tajemnej" przekazywanej przez owych czarodziejów, czego w książkach się nie przeczyta.

jarcyk pisze:Widzę pyra że mieliśmy ,,podobnych" nauczycieli chodzi o słowo warstat.Ja w elektryku najbardziej lubiłem spawalnie i do dziś lubię spawać.Choćby płoty kręcone.
Pamiętam jak chłopaki robili pracę dyplomową ,a my im podkręcaliśmy ,,wirówkę" na moment na maxa i wychodziły im dziury.Dziś uważam że to głupie ,ale wtedy była kupa zabawy.Pozdro Elektryk Białystok.No ale odeszlismy od tematu.

Hmmmm wirówki.... to były spawarki..... toż one same spawały

df pisze:I miał rację - dzisiaj to ja nie wiem, czy nawet coś takiego jak ZPT to jeszcze istnieje, nie mówiąc już o praktycznej "wiedzy tajemnej" przekazywanej przez owych czarodziejów, czego w książkach się nie przeczyta.

O właśnie, mnie kowal nauczył odróżniać gatunki stali po dźwięku (no w zakresie twarda - miękka), ostrzyć wiertła itp.

jarcyk pisze:Uwazam że przy toczeniu zawsze będzie gorsze chłodzenie.Jeśli kidyś zbuduję następną lampę też będę frezował wzdłuż
A soją drogą DODO gratulacje,lampa jest świetna

Frezowanie frezowaniem, ale można np. założyć takie radiatory na korpus latarki.

Pozdrawiam

No ciekawe.Sposobów jest tyle ile koncepcji.
A na zpt to jak pamietam syna ,to chłopaki uczą się gotować a nie składac modele,zrobic deskę do mięa albo radio detektorowe.Głupie czasy.Dzis mlodziez nie odróżni nawet tarnika od gładzika.Dlatego nie ograniczam syna kończy gimnazjum i nawet właczniki swiateł umiał powymieniać.Mnie ojciec też nie ograniczał tylko uczył jak pracować na maszynach stolarskich aby nadal należeć do naczelnych(10 palców)

df pisze:W szkole średniej z uwagi na jej zaszłość "mechaniczną" (choć była to szkoła o profilu jak najbardziej elektronicznym - BTW pozdrawiam wszystkich po "Zajączku"

Serrrdeczne pozdrowienia od "zajączka"! (Kończyłem w '93, klasa g, czyli elektroniczne maszyny i systemy cyfrowe.)

Przepraszam za OT i wracam do "podglądania".

Marcin

Marcin S. pisze:Serrrdeczne pozdrowienia od "zajączka"! (Kończyłem w '93, klasa g, czyli elektroniczne maszyny i systemy cyfrowe.)
Przepraszam za OT i wracam do "podglądania".

Ja też klasa "g" - elektroniczne maszyny i systemy cyfrowe - tylko w `95 (pozdrowienia dla p.Jankowskiej, p.Zająca, p.Sobiecha i kilku innych wybitnych osób z tej szkoły)
Koniec off-top`ów!

Witam .
Zasilanie plus kontroler Li-Ion 7,4V 2,2Ah .

A tu całość zamocowana na kasku .

Gratulacje, elektronika wykonana pierwsza klasa

Pozdrawiam

No i super światelko,gratulacje.
W Boże Ciało pojeździłem trochę nad jeziorami.O 23 30 koleżanka małżonka przyznala mi rację że warto było wydać trochę kasy na lampkę.
Samochód jadący na długich z ok 500m zmienił długie na mijania,a przy 100 mrygał i prosił bym ja też zmienił.Mijając sie z nim ,widziałem dokładnie twarz kierowcy,i jego zdziwienie że mija się z rowerem.Teraz wiem że trzeba z tymi lampami ,jeździć z głową
Pozdro wszystkim