Strona 2 z 2
: niedziela 10 sty 2010, 16:56
autor: Calineczka
jezjacek pisze:Wiekszość pomiarów podanych na tym forum w zakresie pradów idącycych w diodę sa niewiarygodne
no tu już z grubej rury walnąłeś Kolego...
jezjacek pisze:Pryglądałem się najnowszym pomiarom Calineczki w nowej super latarce, gdzie sprawnośc przetwornicy wyszła co najmiej kiepska. Czy czasem nie wynika to z wspomnianych wyżej problemów?
Po części może to wynikać z jakości pomiaru, ale zazwyczaj w najwyzszym trybie nie ma szybkiego PWM-a, dlatego wlasnie w tym trybie podawalem owe wartosci, po drugie dla uzytkownikow elektroniki z DX taka sprawnosc nie jest niczym nowym. Juz nawet czesto samo wykonanie budzi zastrzezenia. Zachecam do wlasnych, DOKLADNYCH pomiarow i podzielenia sie wnioskami
: niedziela 10 sty 2010, 17:52
autor: jezjacek
Nie chciałem nikogo urazić. Jestem pełen szacunku dla wyników publikowanych na tym forum. Ale jeżeli do pomiarów wkradł się błąd, o którym nie było wiadomo wcześniej (przynajmiej ja z niego sobie nie zdawałem sprawy i pod warunkiem, że w ogóle mam rację - bo tak do końca nie jestem tego pewny, dlatego poddaje sie pod dyskusję). Dzięki za wyjaśnienie w innym wątku. Rzeczywiście o tym nie pomyślałem. To świetnie, że w sumie mam rację tylko w niewielkim wąskim zakresie. A wiekszość jak nie wszystkie pomiary z forum są dobre.
: niedziela 10 sty 2010, 19:26
autor: krudnik
jezjacek pisze:A oto dasza część moich przemyśleń naten temat:
1) Błądy powstałe w wyniku wysokiej częstotliwości prądu są pomijalne w stosunku do
Wystarczy niewielki kondensatorek by wygładzić prąd. W sumie mamy prądy pulsujące, a nie przemienne.
jezjacek pisze:
2) Błedu powstałego w wyniku włączenia w szereg amperomierza, który to mając nawet niewielki opór w wyniku nieliniowści pradu diody powoduje ogromną jego zmianę.
Nie bardzo rozumiem, gdzie widzisz problem. Fakt, że dzisiejsze mierniki nie są tak opisane jak dawniejsze mierniki wskazówkowe, gdzie było wiadomo jaka jest rezystancja na każdym z zakresów, ale zawsze można jakoś zmierzyć, sprawdzić.
Teoretycznie na wzmacniaczu operacyjnym można zrobić zero-omowy przetwornik prąd - napięcie.
W większości przypadków używana jest jakaś forma stabilizacji prądu, a więc niewielki dodatkowy opór nie powinien zmienić prądu.
Oczywiście należy zawsze przy pomiarze prądów postarać się o pewny, dobry kontakt. Raczej nie wystarczy dotknąć trzymanymi w rękach końcówkami do obwodu. Trzeba to połączyć trwale.
jezjacek pisze:
Wiekszość pomiarów podanych na tym forum w zakresie pradów idącycych w diodę sa niewiarygodne. Bez specjalnych zastrzeżeń można ufać prądom idacym z aku. Także szacowanie sprawności przetwornic bez podania sposobu pomiaru (tj. ilości mierników czy miernika i dobrego zasilacza) jest raczej bezwartościowe.
Mylę się? Czy koledzy mogą sprostować moje wnioski?
Pryglądałem się najnowszym pomiarom Calineczki w nowej super latarce, gdzie sprawnośc przetwornicy wyszła co najmiej kiepska. Czy czasem nie wynika to z wspomnianych wyżej problemów?
Ja zwykle mierzę natężenie oświetlenia, a potem, dla kalibracji zasilam dane źródło z zasilacza laboratoryjnego i sprawdzam, dla jakiego napięcia i prądu (stałego) uzyskam takie same oświetlenie.
Oczywiście powstaje problem jak pomiar natężenia reaguje na światło migające.
: niedziela 10 sty 2010, 19:43
autor: jezjacek
krudnik pisze:W większości przypadków używana jest jakaś forma stabilizacji prądu, a więc niewielki dodatkowy opór nie powinien zmienić prądu.
Na początku opisałem moje doświadczenie. Dopiero teraz Calinaczka otworzył mi oczy, że problem dotyczy na szczęscie wąskiego typu przetwornic Badana przeze mnie była ze stabilizacją napięcia.
krudnik pisze:Ja zwykle mierzę natężenie oświetlenia, a potem, dla kalibracji zasilam dane źródło z zasilacza laboratoryjnego i sprawdzam, dla jakiego napięcia i prądu (stałego) uzyskam takie same oświetlenie.
Oczywiście powstaje problem jak pomiar natężenia reaguje na światło migające.
O i takie podejście też mi się podoba. Chyba powinno eliminować znaczną cześć przyczyn błędów.
: niedziela 10 sty 2010, 20:21
autor: Pyra
W przypadku pomiarów przetwornic ze stabilizacją prądu, błąd wprowadzany przez mierniki jest pomijalnie mały, gdyż parametry pracy przetwornicy dostosowują się automatycznie do warunków pracy.
W przypadku przetwornicy step-up zasilanej z "paluszka" możemy mieć dwa przeciwstawne zjawiska, włączając amperomierz w obwód zasilania, możemy otrzymać zarówno prąd większy (przetwornice ze stabilizacją prądu) jak i mniejszy (przetwornice bez stabilizacji np. RC-G2).
Najmniejszym chyba błędem są obarczone pomiary sprawności przetwornic wykonane dwoma (dwa prądy, dwa napięcia), trzema (dwa prądy i kolejno napięcie) i czterema miernikami.
Pomiar prądu modulowanego PWM, najlepiej zrobić dodając kondensator tantalowy, monolityczny ceramiczny lub elektrolityczny (low ESR) na wyjściu driverka a amperomierz włączyć pomiędzy kondensator a LEDa.
Ogólnie należy też wskazać pewną prawidłowość, im wyższe napięcie, tym mniejszy błąd wprowadza amperomierz
: niedziela 10 sty 2010, 22:49
autor: Biszkopt
Prąd diody można jeszcze oszacować w inny sposób, bez włączania amperomierza w szereg. Można zaraz po włączeniu latarki, przed nagrzaniem się diody zmierzyć spadek napięcia na złączu, a następnie podaczyć diodę pod zasilacz regulowany z wbudowanym pomiarem prądu wykonywanym przed dzielnikiem odpowiedzialnym za ustalenia napięcia wejściowego. Przy zachowaniu podobnych warunków termicznych ("krótki czas pracy") ustawiamy na zasilaczu zmierzone uprzednio napięcie na dioodzie i odczytujemy płynący przy tym napięciu prąd.