Strona 2 z 2

: poniedziałek 24 lis 2008, 18:29
autor: Bocian
Spoko. Wypełniasz bardzo stary pożółknięty druczek, deklarujesz wartość i jak się nie znajdzie to przekazem zwracają do Ciebie wartość (mi ~50zł zwracali bez problemu). Czas 2.3 tygodnie :???:

: poniedziałek 24 lis 2008, 19:01
autor: EdiM
Jeśli chodzi o reklamacje, to nie ma problemu. Maksymalne odszkodowanie to 50x koszt polecenia + koszt nadania, czyli ponad 100zł. Myślę, że tyle warto zawsze deklarować, mimo, że wartość była niższa. Mnie niestety zginęła przesyłka warta ponad 200zł, więc byłem stratny.
Inna przesyłka wróciła do mnie, rzekomo 2x awizowana, a adresat nie widział żadnego awiza. A ja miałem nadzieję, że znowu zginęła, bo akurat byłbym na plusie na reklamacji. Innym razem z kolei ktoś pytał po około 2 tygodniach czy nadałem przesyłkę i okazało się, że leży ona na poczcie, już ją miała odesłać.
Ciekawa rzecz kiedyś chciałem wysłać coś o większej wartości i zdawało mi się, że dla standardowej paczki w razie zaginięcia będzie większe odszkodowanie niż dla listu - myliłem się. Przesyłki wartościowe niestety są drogie, opłata dodatkowa 2% wartości.

: poniedziałek 24 lis 2008, 21:24
autor: Calineczka
...czyli koszt polecenia i nadania jest inny?
Tu jest sporo informacji:
http://www.uke.gov.pl/uke/index.jsp?pla ... &page=text

Kod: Zaznacz cały

1.5. Jakie przysługuje odszkodowanie?

Ustawa Prawo pocztowe wyraźnie określa, że z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania powszechnej usługi pocztowej przysługuje odszkodowanie:

1) za utratę przesyłki poleconej - w wysokości żądanej przez nadawcę, nie wyższej jednak niż pięćdziesięciokrotność opłaty pobranej przez operatora publicznego za traktowanie przesyłki jako przesyłki poleconej;

2) za utratę paczki pocztowej - w wysokości żądanej przez nadawcę, nie wyższej jednak niż dziesięciokrotność opłaty pobranej za jej nadanie; 
więc jaka to jest opłata "za traktowanie przesyłki jako poleconej" ? Za przesłanie poleconego np. 4.30zł, i to jest jakas część tej kwoty?jaka?

: poniedziałek 24 lis 2008, 21:45
autor: EdiM
Dokładnie tak 50x
Zobacz cennik, np:
http://www.cennik.poczta.lublin.pl/inde ... /kraj.html
i wybierz list polecony. Tam jest - traktowanie przesyłki jako poleconej - 2,20.
2,20*50+4,30 = 114,30 i to jest maksymalna kwota odszkodowania w tym wypadku.

: poniedziałek 24 lis 2008, 21:47
autor: Calineczka
Dzięki Edim ;-)

: wtorek 25 lis 2008, 11:25
autor: kodi
To moze ja z troszke innej beczki :)

Zamawialem z Sandwiche Shoppe kilka driverkow i MCPCB. Zamowienie w poniedzialek, w czwartek rano dotarla. Natomiast absolutny rekord, to wysylka oginw A123 (jako flat-packet). Wyslane w srode, w piatek dostarczone.

Absolutne rekordy bije natomiast Texas Instruments. Wysylaja FedExem. I juz sie tak przyzwyczailem do systemu "zamow dzisiaj po poludniu, bedzie najpozniej pojutrze rano" (zdarzylo sie, ze przesylka byla nastepnego dnia), ze ostatnio po 3 dniach zaczelem sie niecierpliwic.

(hint - nie mieszkam w Polsce, ale przesylka i tak musi przez ocean przeleciec :D )

I teraz wyobrazcie sobie, jak przyzwyczajony do takiego poziomu uslug, zamawialem dla kogos z Polski Dexlighty w zeszlym roku. Jako ze byla szansa, ze nie zdazylbym przed wylotem do Polski ich odebrac - naiwnie zamowilem na swoj polski adres (prawie 3 tygodnie przed wylotem), na wszelki wypadek EMSem. Skonczylo sie na tym, ze 4 godziny przed odlotem samolotu z Gdanska, klocilem sie z kierowniczka oddzialu poczty w Gdansku Glownym o to, ze naprawde nie interesuja mnie jej braki kadrowe w Pruszczu Gdanskim (notabene - jesli komus utknie paczka w Urzedzie rozdzialu poczty Warszawa, a nie ma jej na Laczyny w Wawie, to na 90 procent jest w Urzedzie w Gdyni, oddzial Pruszcz Gdanski) . Po wykloceniu sie i uzyciu dosyc mocnych argumentow okazalo sie, ze paczka lezy u jednej z pracownic na biurku, bo nie mogla zrozumiec co jest w paczce (2 Dexlighty). Wyciagnalem identyczna latarke z kieszeni, poswiecilem. Pani uparla sie, ze Flashlight to ma blyskac, to z braku argumentow wlaczylem strobe'a. I pani radosnie stwierdzila, ze "niech mu bedzie" i wydala mi paczke. Poniewaz nie bylo szans, zebym latarki dostarczyl przed odlotem samolotu, z odpowiednim nastrojem bojowym polecialem do okienka pocztowego uzywajac dosyc ostrych argumentow umozliwiajacych mi wyslanie przesylki w jak najkrotszym czasie. Pani w okienku chciala cos powiedziec apropos uprzejmosci to grzecznie jej powiedzialem, co sadze o ich uprzejmosci, ze stracilem juz 2 dni na szukanie przesylki, ktore moglbym spedzic z rodzina (a byl to okres swiateczny) i nie zamierzam tracic ani 5 minut wiecej przez ich niekompetencje. Pani cos odfuknela, ale przesylke przyjela. Zdazylem na odprawe samolotu prawie na styk. Podsumowanie: EMS, 20$ dodatkowo koszty przesylki. Czas dostarczenia - 5 tygodni. Stracone 2 dni na jezdzeniu po urzedach (uparlem sie...). Napsute nerwy, totalny wk.., latarki nie dotarly na czas pod choinke.

I teraz male porownanie - listonosz tutaj znalazl mnie w pracy, poniewaz nie bylo mnie w domu a przesylka wygladala na wazna ("a pamietam, ze kiedys mowiles, ze pracujesz w tej firmie, to postanowilem sprawdzic"... )

: wtorek 25 lis 2008, 13:30
autor: allonitium
Z odszkodowaniem za polecony jest dokładnie tak jak pisze EdiM(wyprzedzil mnie:P) - składałem niedawno reklamację i deklarowaną wartość podałem na maksimum i faktycznie tyle oddali. Według prawa pocztowego (jest ustawa o takim tytule) poczta ma 2 tyg na rozpatrzenie reklamacji i dodatkowe 2 tyg. w tzw. "trudnych przypadkach" w praktyce wyglądało to w moim przypadku tak: dokładnie 14 dnia po złożeniu reklamacji dostałem priorytetem(!) pismo w którym poczta powiadomila mnie ze nie zlokalizowali przesylki i beda dalej zajmowac sie sprawa na co maja 2 tyg. Dokładnie po miesiacu przyszedł kolejny priorytet ze niestety przesyłki nie znaleźli i moge na poczcie odebrać przekaz z odszkodowaniem. Z tego co wiem to poczta dosyc czesto gra na czas... wiec przygotuj sie na dlugie czekanie.

kodi - gdzie mieszkasz?

K.

: poniedziałek 01 gru 2008, 11:19
autor: kodi
Irlandia :)

: środa 24 cze 2009, 13:19
autor: Dex-ter
To ja może opiszę moją najnowszą przygodę :P. 06.05.09r - zamówiona na DX latarka TANK007 SSC. Potem, przypomniało mi się, że miałem zamówić jeszcze oringi GITD, więc 07.05.09r. złożyłem kolejne zamówienie. Oringi doszły po TYGODNIU!! TANK, mimo, że "Typically ships in 2-5 business days" widniał w mojej karcie jako "Waiting for supplier" prawie dwa tygodnie. Po dziś dzień nie dostałem latatki. Od czasu rzekomego jej wysłania z HK prowadziłem rozmowę z Panią Evelyn, z Obsługi Klienta DX. Sprawdzałem na Poczcie, dowiadywałem się, ona robiła to samo u siebie. Dzisiaj otrzymałem informację, że nowy TANK został wysłany, bo tamten musiał zostać zgubiony lub po prostu skradziony. Generalnie to nie pali ( nie świeci raczej :P ) mi się z nim, ale aż strach pomyśleć, co by to było, gdybym np. zamówił go na urodziny mojego dziadka - 4.06 i czekał do teraz... Na szczęście latarka dla niego dotarła dwa miesiące szybciej, w ok 12 dni. Także takie moje małe pierwsze w życiu rozczarowanie zakupem na DX, a może raczej Pocztą HK / Poczta Polską.

: środa 24 cze 2009, 13:53
autor: lennin
Ano bez trakingu często dość giną precjoza. A jak masz śledzenie meilopałowanie dość długie, ale wysyłają po miesiącu około po raz drugi. Nie wszystkie firmy tak robią :/ Wiec duzy plus dla DXa za takie postępowanie.

: środa 24 cze 2009, 13:59
autor: Dex-ter
lennin pisze:Ano bez trakingu często dość giną precjoza. A jak masz śledzenie meilopałowanie dość długie, ale wysyłają po miesiącu około po raz drugi. Nie wszystkie firmy tak robią :/ Wiec duzy plus dla DXa za takie postępowanie.
W tym przypadku chyba nie popatrzyłem za trackingiem - tzn pokazało, jaki jest jego numer, ale wyskakiwał komunikat, że nie ma itemu o takim numerze w systemie trackingu. Wcześniej chyba sama się ta opcja "dodawała", a teraz jakoś dziwnie wyszło. W każdym razie, jak pisałem - jakiś niesmak mam, aczkolwiek raczej winię tu pocztę HK lub PL, a nie DX, bo oni i tak są w porządku, że podjęli się wyjaśnienia sprawy i kontakt był bardzo sprawny.

P.S. Nowy Avatarek Lennin :D ? Groźny :mrgreen:.

: środa 24 cze 2009, 13:59
autor: Fluxor
Jako ze pada od dwoch dni Poczta Polska dostarczyla mi taka paczke.

Obrazek

: środa 24 cze 2009, 14:01
autor: Dex-ter
Fluxor pisze:Jako ze pada od dwoch dni Poczta Polska dostarczyla mi taka paczke.

[url=http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_4a42151db4bb28324.jpg]Obrazek[/url]
Dziurę mieli w Lublinie swoim, czy jak :/. Chyba, że tachał to biedny listonosz w swojej przeładowanej i odsłoniętej na warunki atmosferyczne torbinie...

: niedziela 16 sie 2009, 16:29
autor: lennin
Więc mam wyjaśnienie gdzie giną moje paczki wysyłane z DXa. Dziś znalazłem w skrzynce karteczkę na której było napisane iż jakiś człowiek znalazł moją paczkę i prosi o kontakt telefoniczny w celu jej zwrócenia :/ Mówię klops niezły nie pomyślałem że to akurat DXowa paka. Dzwonie i rozmawiam z przemiłym starszym człowiekiem. Okazało sie iż to moje stare zamówienie wysłane 7/2/2009 4:03:52 AM bez trackingu. Wytłumaczył mi iż rano w piątek znalazł kopertę z moim adresem otwartą pod swoim oknem. Dalsza rozmowa okazało sie iż to moje zamówienie ... wygląda ze połowy w nim nie ma ale... dowiaduje sie o adres gdzie ja moge odebrać i przecznica tylko od głównej sortowni PP w Łodzi. Ciekawy zbieg okoliczności! Cóż złodziejstwo i bezczelność pocztowców nie zna granic :???:

: niedziela 16 sie 2009, 17:22
autor: Dex-ter
lennin, ja prawdopodobnie w ten sposób straciłem jednego TANK'a. Na szczęście, DX szybciutko wysłał następnego ( którego jakiś listonosz, mimo, iż była to Polecona przesyłka - bo zawsze podpisuję przy odbiorze paczek z DX - wsadził zwyczajnie do skrzynki, która z wjazdu na moją posesję aż kusi ludzi z chodnika, by wyszarpać to, co z niej wystaje... Szkoda gadać. Dowiedziałem się tylko tyle, że w tym czasie zamiast "mojego" listonosza, miłego faceta w wieku ok 27 lat, na zastępstwie była jakaś podstarzała jędza, która jest już pod baczną obserwacją mojej poczty...

Ostatnio miałem dość (nie)ciekawą przygodę z UC w Zabrzu, ale to nie z powodu paczki z DX, lecz innego giftu. W każdym razie, PP po raz kolejny pokazała, jaka jest ułomna i jakich ( niestety w tym przypadku, ale rozpisywał się nie będę, bo wyjdzie elaborat na kartkę A4 ) imbecyli zatrudnia.