Strona 2 z 3

: poniedziałek 04 mar 2019, 13:27
autor: Manekinen
Cały kanał RS jest wart polecenia. Bardzo przystępnie wyjaśnione wszelakie zagadnienia związane ze sprzętem audio, można się dowiedzieć ciekawych rzeczy, zrozumieć co się do tej pory robiło źle, coś poprawić małym kosztem itd.

: poniedziałek 04 mar 2019, 19:11
autor: GanzConrad
Sosenia pisze:wyższość Vinyli nad CD
Jakoś mnie to nie przekonuje, może dlatego, że nigdy w życiu nie słyszałem vinyla, który nie posiadałby trzasków od kurzu, zużycia i innych śmieci, a procedura wyjmowania płyty z półki, opakowania, jej czyszczenia, włączania itp itd.. tylko po to aby sobie posłuchać trzasków... Może będę miał na to czas na emeryturze ;-)

: poniedziałek 04 mar 2019, 19:18
autor: Rysiu.
GanzConrad, dlatego warto zgrać świeży vinyl do formatu bezstratnego, unika się zabawy przekładaniem, głowicami i trzaskami a zyskuje dobry dźwięk ;)

: poniedziałek 04 mar 2019, 22:47
autor: GanzConrad
Rysiu., proponujesz mi jakiś masochizm ;-). Nie wiem jak musiałbym uwielbiać jakiś utwór, aby przechodzić dla niego cały ten proces. Chociaż cały czas mam nadzieję, że będzie taki okres w życiu, w którym będę mógł sobie pozwolić na takie małe przyjemności. Widziałem kiedyś gramofon Denona, który zgrywał do mp3, ale nie pamiętam, czy również wspierał inne formaty.
PS. Zmarł wokalista The Prodigy. Szkoda, że już nie będzie nic nowego. Wśród wszystkich mini-audiofilskich zainteresowań ich twórczość zajmuje ważne miejsce w moich zbiorach.

: poniedziałek 04 mar 2019, 23:23
autor: marekwoj
Rysiu. pisze:GanzConrad, dlatego warto zgrać świeży vinyl do formatu bezstratnego, unika się zabawy przekładaniem, głowicami i trzaskami a zyskuje dobry dźwięk ;)
A nie prościej od razu kupić w formacie bezstratnym, czyli zwykłe CD?

: wtorek 05 mar 2019, 09:40
autor: GanzConrad
marekwoj, musisz nadrobić lekturę powyższych filmików ;-)

: wtorek 05 mar 2019, 11:42
autor: Rysiu.
GanzConrad, takiego samo zgrywającego gramofonu nie używam, zgrywanie vinyla na mp3 było by bez sensu. Żeby zgrać co najwyżej kabel trzeba kupić, droga dźwięku jest taka gramofon >przedwzmacniacz > komputer ;)

: wtorek 05 mar 2019, 14:20
autor: cobra427
unika się zabawy przekładaniem, głowicami i trzaskami

No i tu właśnie jest zaprzeczenie całego sensu słuchania muzyki z winyli :roll:
Kiedy to chodzi właśnie o tę "ceremonię", a trzaski winyla to też jest właśnie to "coś". Oczywiście przeważnie lepiej słucha się płyty nietrzeszczącej niż trzeszczącej :razz:
A jeśli chodzi o zgrywanie płyt do mp3 czy innych formatów: analog zgrany do cyfry nie jest już anlogiem - i to wszystko traci sens!

To tak, jakby ktoś przekonywał mnie do zegarka "mechanicznego" na baterie :roll:

: wtorek 05 mar 2019, 17:48
autor: Rysiu.
Mi w winylach podoba się brak wersji radiowych cała reszta mnie średnio interesuje żeby nie powiedzieć że w ogóle. Jak chce jakąś płytę w takiej wersji to kupuje ze znajomym na pół zgrywam i zostawiam, zresztą to on lubi tą całą ceremonię gramofonową, ma sprzęt i sporą bibliotekę. Dla mnie się liczy nagranie i mobilność.

W sumie vinyle też nie są czysto analogowe, sygnał musisz czymś wzmocnić dochodzi jeszcze RIAA, nagrania też nie są prowadzone za pomocą dłuta na krążku tylko elektroniki i dochodzi jeszcze mastering. Vinyl w tym wypadku to tylko nośnik jak każdy inny, posiada swoje zalety i ograniczenia :)

: wtorek 05 mar 2019, 18:04
autor: Manekinen
Rysiu. pisze:W sumie vinyle też nie są czysto analogowe, sygnał musisz czymś wzmocnić dochodzi jeszcze RIAA, nagrania też nie są prowadzone za pomocą dłuta na krążku tylko elektroniki i dochodzi jeszcze mastering.
Już nie roztrząsajmy jak to zostało nagrane. Pewnie większość była obrabiana cyfrowo, z cyfrowego nośnika, i nagrana na cyfrowej maszynie. Ale odtwarzanie jest w pełni analogowe. Po drodze masz tylko przedwzmacniacz RIAA który jest przecież analogowy, ot zwykły filtr co podbija dół i tłumi górę w odpowiedni sposób.
GanzConrad pisze:Widziałem kiedyś gramofon Denona, który zgrywał do mp3, ale nie pamiętam, czy również wspierał inne formaty.
Jak tylko do mp3 to niezły gniot. Ale i współczesne sprzęty renomowanych producentów za niemałe pieniądze też potrafią być jakieś upośledzone. Np odtwarzacz CD z funkcją odtwarzania z pendrive i bezstratnych wspiera jedynie WAV, a potem już tylko MP3 WMA i inne wynalazki.

Akurat kasety magnetofonowe to można śmiało ładować do mp3 takiej lepszej. Pasmo przenoszenia kończyło się tam chyba przy 10khz a i dynamika nie powalała.

: środa 06 mar 2019, 11:43
autor: GanzConrad
Rysiu. pisze:zgrywanie vinyla na mp3 było by bez sensu
Najgorsze w tym całym interesie jest fakt, że nawet teoretyczne i logiczne podejście nie zawsze przynosi sukces: chyba kiedyś wspominałem, jak testowałem jedną płytę nagraną w mp3 i w Flac (ściągnąłem z sieci). Efekt był odwrotny: pliki flac miały jakieś dziwne, delikatnie słyszalne "cyki". Nie wiem gdzie był błąd, bo zabrakło mi zapału, żeby go szukać: czy w kodeku wewnątrz sprzętu, czy w samym pliku, metodzie zgrywania, czy też gdzie indziej, ale mp3 brzmiało lepiej.
cobra427, pozostaje Ci puryzm, czyli igła wbita w tubę z kartki, tylko wtedy nie będzie RIAA ;-)
Manekinen pisze:kasety magnetofonowe to można śmiało ładować do mp3
ale takie nowe, czy te, które przeleżały w szafie 30lat? ;-)

: środa 06 mar 2019, 18:47
autor: Manekinen
GanzConrad pisze:[...]testowałem jedną płytę nagraną w mp3 i w Flac (ściągnąłem z sieci). Efekt był odwrotny: pliki flac miały jakieś dziwne, delikatnie słyszalne "cyki". Nie wiem gdzie był błąd, bo zabrakło mi zapału, żeby go szukać: czy w kodeku wewnątrz sprzętu, czy w samym pliku, metodzie zgrywania, czy też gdzie indziej, ale mp3 brzmiało lepiej.
A czy to była ta sama płyta? Nie pytam o album tylko o wydanie, różne wytwórnie potrafią inaczej nagrać niby ten sam krążek i różnice w brzmieniu potrafią być spore, może być też dowalony loudness lub inny syf. W grę też wchodzi zły rip. Dobry rip ma plik log który potwierdza dokładność wykonania kopii, jeśli napęd był kalibrowany (a powinien) to również suma kontrolna powinna się zgadzać z tą z oryginalnego krążka. No i mogło też być tak że ktoś wziął podłe mp3, zupsamplował do "bezstratnego" i wrzucił do sieci. Ale takie coś to już można łatwo sprawdzić chociażby takim narzędziem http://losslessaudiochecker.com - ale uwaga przy nagraniach z lat 90-80 i starszych potrafi błędnie wskazać że plik był upsamplowany.
GanzConrad pisze:ale takie nowe, czy te, które przeleżały w szafie 30lat?
A to są jakieś inne niż 30 letnie leżaki? :)

PS czy moderator może wydzielić te posty do osobnego wątku? Bo temat audio po raz kolejny powraca i po raz kolejny zaśmiecamy inny temat :mrgreen:

: środa 06 mar 2019, 19:43
autor: Rysiu.
GanzConrad, możliwe ze mógł to nawet nie być plik flac tylko zgrane z radia albo przekonwertowane z mp3. Dlatego bez pliku log nie wiadomo co było źródłem, najpopularniejszy EAC wypluwa taki log https://pastebin.com/dwj9N6Av
Manekinen pisze:Ale takie coś to już można łatwo sprawdzić chociażby takim narzędziem http://losslessaudiochecker.com
Coś nie bardzo to działa, przekonwertowałem on-line flac >mp3>flac i wynik "Clean" :zdziwko:

: środa 06 mar 2019, 20:09
autor: Manekinen
No nie działa to zbyt dobrze. Wiem że niektóre stare nagrania we flaczku wykrywa jako mpeg ale to dla tego że były zgrywane z nośników magnetycznych czy innych które obcinają pasmo. Ale żeby wykryło mp3 jako bezstratny to sie nie spotkałem. Wcześniejsza wersja podawała prawdopodobieństwo w procentach a teraz jest albo ok albo nie ok.

: środa 06 mar 2019, 20:43
autor: GanzConrad
Rysiu., Manekinen, tak jak wspomniałem nie miałem zapału, żeby to analizować, nawet nie jestem pewien, czy obie wersje były z tego samego źródła, więc powodów może być mnóstwo. Za zwyczaj oceniam na słuch i nie kombinuję gdy efekt mnie zadowala.
Ostatnio widziałem taką reklamówkę z bangoda :
https://www.youtube.com/watch?v=H9OMezITz8k
koleś ma fajne słuchawki (oceniając po cenie ;-) )

a może będziemy udostępniać sobie pliki? nie będzie gdybania tylko konkret i jasne dane dot jakości nagrania.