Strona 2 z 2
: piątek 15 gru 2017, 08:58
autor: ptja
GanzConrad pisze:ptja pisze:Kidde deklaruje czułość od 10ppm
w satelowym musi być 50ppm przez 75min, aby wywołać alarm, więc 10ppm zalatuje mi lekko marketingiem...
bo nie zadałeś sobie trudu zerknięcia do danych technicznych:
http://kidde.pl/5dco-czujnik-tlenku-weg ... ml?cPath=2
"Wskazania na panelu LCD aktualny poziomu stężenia CO w zakresie 0 - 999 PPM* /.../ * dla stężeń w zakresie 0 - 10PPM na panelu pozostaje wskazanie 0."
oraz
"Czasy aktywacji alarmu progi alarmowe zgodnie z PN-EN 50291-1:2010
30 PPM brak alarmu przed upływem 120 min.
50 PPM musi zaalarmować w ciągu 60-90 min.
100 PPM musi zaalarmować w ciągu 10-40 min.
300 PPM musi zaalarmować w ciągu 3 min"
: piątek 15 gru 2017, 09:12
autor: GanzConrad
ptja, nie wiem do kogo ta uwaga, bo z tego co czytam, miałem rację z tym marketingiem...
Poza tym piszemy o ppm, czyli pojedynczych cząstkach na milion. Na prawdę ktoś się łudzi, że w tych pieniądzach będą to czujniki klasy laboratoryjnej?
: piątek 15 gru 2017, 09:50
autor: ptja
GanzConrad pisze:ptja, nie wiem do kogo ta uwaga, bo z tego co czytam, miałem rację z tym marketingiem...
Do Ciebie. Nie miałeś.
GanzConrad pisze:Poza tym piszemy o ppm, czyli pojedynczych cząstkach na milion. Na prawdę ktoś się łudzi, że w tych pieniądzach będą to czujniki klasy laboratoryjnej?
a czy ktoś twierdzi, że są?
: wtorek 19 gru 2017, 07:43
autor: Volo
Ja mam 10LLDCO i jest rzeczywiście 10 lat gwarancji.
Pracuje na bateriach Fuji litowych (3V bateria CR6-L 2100mAh).
Już kilka razy się wzbudzał, jak pseudo firma budowlana u sąsiada na górze likwidując piecyk gazowy na czas zalepiania komina wsadziła karton w przewód kominowy ZATYKAJĄC go a suszyli łazienkę za pomocą pieca na butlę!!! Spaliny cofały się do mnie do mieszkania, alarm o północy, straż pożarna. Dopiero po kontroli kominiarzy wyszło, że komin jest rozbity (wpuścili kamerę i po ok 3 metrach światło) i się afera zrobiła.
Aha, te przykładowe rozpiski o alarmach to jest wypis z norm, w rzeczywistości po ok 1 min jak wzrośnie stężenie CO włącza się syrena.
: niedziela 24 gru 2017, 00:50
autor: ElSor
Ostatnio trafiłem na listę czujników niebezpiecznych >
https://aisko.pl/niebezpieczneczujniki/ ... iki_co.pdf Kidde tam nie ma ale jest raczej popularny FireAngel CO 9D
: czwartek 28 gru 2017, 00:57
autor: flojd
Było już wspomniane, ale napiszę, że normy są uniwersalne dla wszystkich czujników, więc wzbudzać się powinny tak samo jeśli tę samą normę spełniają. Właściwa to chyba PN EN 50291-1: 2010(już nie pamiętam - rok temu kupowałem), a jest też inna, starsza, i pamiętam, że niektóre czujniki nie spełniały tej nowszej. Ja kupiłem Kidde 5DCO z wyświetlaczem, aby mieć świadomość skali problemu(czy jest duże stężenie, czy małe, ale długo). Poniżej 30ppm alarm nie wzbudza się, więc czujnik nie informuje o wystąpieniu takowego stężenia, ale za to ma opcję pokazania max zarejestrowanej wartości po naciśnięciu przycisku i wtedy nie ma tego ograniczenia do 30ppm. Testowany w ten sposób wielokrotnie w pomieszczeniu z piecem kaflowym - zdarzały się czasem minimalne stężenia. Samo wykonanie, jeśli chodzi o obudowę to totalna plastikowa chińszczyzna, no ale
Jak ktoś chce przetestować to wydaje mi się, że powinno wystarczyć krótkie przepalenie silnika(chyba tylko benzynowego?) w garażu przy zimnym silniku - wzbogacona mieszanka powinna wyprodukować sporo ppmów. Jednocześnie smród spalin działa ostrzegająco o niebezpieczeństwie.
: czwartek 28 gru 2017, 06:36
autor: ElSor
A ja dzięki temu tematowi kupiłem czujnik do swojego warsztatu w piwnicy (i przy okazji na święta dla teściów 2gi do CO i czujnik dymu). Chwilę temu, mój w warsztacie w piwnicy, teoretycznie spełnił swoje zadanie i jakimś cudem mnie przebudził (śpię na piętrze). Idę do piwnicy a tam stężenie CO 72-76PPM (zarejestrowane max 79). Model 7DCO. Przy okazji ujawniła się mała wada - wszyscy pozostali jeszcze śpią, w miejscu, gdzie nie ma zagrożenia tlenkiem i nie chcąc ich budzić chciałbym go uciszyć (dezaktywować na jakiś czas) ale się nie da. Czujnik dymu Kiddle-a można na 8 minut "odczulić" ale tego niestety nie.
: czwartek 28 gru 2017, 14:41
autor: przemke
Dorzucę dwa grosze. Używamy w rodzinie w różnych mieszkaniach od kilku lat Kidde modele z wyświetlaczem (chyba ten 5DCO ) - przeznaczone do działania na okres 7 lat (do automatycznej ponoć dezaktywacji). Oraz od ok. 3 lat też ten z wbudowanym akku na 10lat: 10LLDCO. Koncepcja produktu, dokumentacja i wykonanie tego amerykańskiego producenta trochę bardziej mnie przekonywały od tych polskich jak kiedyś podejmowałem decyzję. Przekonuje mnie też dedykowany czujnik niż te rodzaju 2 czy 3 w jednym. Sam gaz ziemny jest raczej wyczuwalny, wydaje mi się, że jest relatywnie mniejszym zagrożeniem.
Wadą jest wyświetlacz -po jakimś czasie niektóre paski cyfr przestają świecić, raz oddałem taki do wymiany na gwarancji w sklepie, dostałem nówkę sztukę. (warto zrobić ksero paragonu bo 7 lat to on nie wytrzyma;)
Poza tym nie ma problemów i zasilanie bateryjne też nie jest problemem. (Producent w przypadku tej wesji na AA wymaga stosowania tylko baterii Energizer lub Duracell). Wygląda na to, że te Kidde relatywnie rzadziej mogą wzbudzać te fałszywe alarmy gdyż w naszym bloku na dole jest słabo wentylowane pomieszczenie ze starym piecem gdzie wcześniej był jakiś taki tańszy czujnik (chyba z PL) i często wzbudzal alarm. Obecny Kidde zanotował najwyższe stężenie 96ppm i to widać na wyświetlaczu po sprawdzeniu ale alarmu nie było zgodnie z zasada działania którą koledzy opisali wcześniej.
Jednak gdyby takie stężenia pojawiały się w mieszkaniu to wolał bym żeby przy nich był chociaż jakiś sygnał dźwiękowy czy diodowy czy generalnie wolał bym już ten "chuchający na zimne" fałszywy alarm. Z tlenkiem węgla żartów nie ma i ostrożności nigdy za wiele. Znałem jedna dziewczynę która tak zginęła siedząc w wannie przy starym piecu typu junkers.
Myślę sobie jednak, że to przy świadomym -sprawdzającym zawsze stężenie - użytkowniku. Większość ludzi, zwłaszcza kobiety, mogła by ignorować te "fałszywe" alarmy a przy realnym zagrożeniu mogła by nie zareagować, więc to co mówi norma może być słuszne.
: czwartek 28 gru 2017, 14:52
autor: przemke
Volo pisze:Już kilka razy się wzbudzał, jak pseudo firma budowlana u sąsiada na górze likwidując piecyk gazowy na czas zalepiania komina wsadziła karton w przewód kominowy ZATYKAJĄC go a suszyli łazienkę za pomocą pieca na butlę!!! Spaliny cofały się do mnie do mieszkania, alarm o północy, straż pożarna. Dopiero po kontroli kominiarzy wyszło, że komin jest rozbity (wpuścili kamerę i po ok 3 metrach światło) i się afera zrobiła.
Na takich pajacy, czy generalnie na Panów z tych branż zawsze trzeba patrzeć podejrzliwie. Działając bez pojęcia i bez rozumu, są jednym z głównych zagrożeń, nei tylko dla siebie. Kiedyś przez chwilę dorabiając miałem okazję pracować z takimi nazwijmy to przeciętnymi przedstawicielami branży budowlanej i przerażenie mnie ogarniało jakim półgłówkiem można być w dzisiejszym świecie
Nie chcę nikogo urazić, bo rozgarniętych profesjonalistów też mamy ale sami pewnie wiecie o jakich typków mi chodzi
: niedziela 31 gru 2017, 16:36
autor: Volo
Wiem doskonale, to główni bohaterowie programów typu "Usterka".
Dobrze, że była czujka bo kto wie...
: niedziela 31 gru 2017, 17:43
autor: szakalaka
Często bywam na rybach pod namiotem w chłodniejszych okresach (wiosna, jesień) a jeździ ze mną moja żonka musiałem jej zapewnić komfortowe warunki dlatego duży 5 osobowy namiot dogrzewam piecykiem naftowym dla bezpieczeństwa po dość obszernej lekturze kupiłem KIDDLE 7DCO który sprawdzałem w działaniu tylko przyciskiem jest naprawdę głośny ( testów w warunkach "czadowych" nie miał okazji przejść), oddałem go chrześniakowi (też się dogrzewa na rybach lecz gazowo). Kolejny jaki kupiłem to 10SCO czujnik tlenku i dymu też bardzo głośny jak poprzednik, na obydwa gwarancja 10 lat po włączeniu nie można ich wyłączyć (jedynie wyjmując baterie) według producenta powinny powiadamiać o konieczności wymiany baterii . 7DCO działał u mnie 2 lata a nie wiem czy chrześniak już wymieniał baterie , 10SCO już prawie dwa lata cały czas włączony (raz na jakieś dwa tygodnie sprawdzam test i jak na razie Ok).
: środa 03 sty 2018, 14:20
autor: tnt_gt
A propos tlenku węgla i wędkowania, to znam przypadek dwóch braci, którzy zatruli się na rybach śpiąc w namiocie i dogrzewając się gazem.
Rano, nad rzeką, znalazł ich ojciec... Tragedia...
Trzeba uważać z tlenkiem.
: czwartek 04 sty 2018, 11:44
autor: szakalaka
Dlatego równocześnie z piecykiem kupiłem czujnik. Z CO nie ma żartów tak jak mówisz, wiosną na rybach będę go musiał przetestować praktycznie. Gdzieś słyszałem opinie że czad powstaje w zależności czym się pali a to niestety błąd bo czad wytwarza się z powodu braku tlenu w środowisku spalania dlatego tak ważna jest wentylacja. Warto sobie uzmysłowić jak mało go potrzeba do tragedii.