Wybitnie nietypowy temat.
Niby tak, a niby nie. To taki niuans. Wniosek jest o wiele bogatszy, warianty. Tu przedstawiłem ideę ogólną. Indywidualny rozsył światła. Czy są reflektory z indywidualnym rozsyłem? Opel dla Kowalskiego z innym, dla Maliniaka z innym? Nawet idea indywidualnego rozsyłu nie jest nowa, ale ze sklejaną matrycą jak dotąd nie znalazłem jakiejkolwiek informacji.ptja pisze:A czy ta oprawa to nie inny wariant pomysłu stosowanego w reflektorach samochodowych (gdy to klosz kształtował wiązkę)?
Teraz czekam na odpowiedź z UP, zapewne będą obiekcje. Będę się odwoływał. Sporo w moim wniosku nie jest nowe, sprawdziłem po wysłaniu. Pisałem w ciemno. Taką strategię przyjąłem. Lepiej skreślić coś co już istnieje, niż nie móc dopisać nowego, bowiem poprawki wniosku mogą być tylko w zakresie zgłoszenia pierwotnego. Nic nowego nie można dodać.
Taki ze mnie cwaniaczek
belushi pisze:Hej
- szukasz handlowca, kogoś ze znajomością biznesu, kogoś kto ogarnie Ci firme - właśnie
- kasa Ci niepotrzebna - kasy też nie ma, ale znacznie łatwiej znaleźć kasę, niż rasowego biznesmana, tych którym się wydaje że takimi są jest zbyt wielu
Zatrudnij jakiegoś dobrego człowieka z najbliższego otoczenia, nie wierze że takowego nie znasz.
- świetny dowcip
Skoro kasa nie stoi na przeszkodzie to dlaczego nie zgłosisz patentu od razu w innych krajach ? Zwykły patent to koszt około 3 tys Euro bodajże na jeden kraj, spory wydatek, ale jeśli ma to przynieść wymierne korzyści to chyba warto zainwestować ? Może najpierw w Polsce, a potem, gdy wynalazek zacznie zarabiać na siebie to w innych krajach ?
Chyba, że stać Cie na jednorazowy duuuuży wydatek na zgłoszenie patentu w PTC, wtedy zgłaszasz raz i masz spokój z kilkudziesięcioma państwami.
- moja sytuacja to mniej więcej "czemu nie masz kasy? bo nie mam firmy, czemu nie masz firmy? bo nie mam kasy"
Pozdrawiam życząc samych sukcesów
i wzajemnie
B
Uważam, że zatrudnianie kogoś z najbliższego otoczenia dowcipem nie jest. O ile są przedstawione jasne warunki współpracy. Jasne i wyraźne. Inaczej faktycznie może sie ta praca okazać dowcipem.witek17 pisze:
- świetny dowcip
- moja sytuacja to mniej więcej "czemu nie masz kasy? bo nie mam firmy, czemu nie masz firmy? bo nie mam kasy"
"Projekt nie wymaga wielkich pieniędzy, bardziej brak mi kogoś kto prowadził firmę i to ogarnie, niż kasy."
Nie szukasz inwestora
Pozdrawiam
B
To pomysł na miarę patentu, a możliwości jakie przedstawia są ogromne. To o tej oprawie z innego działu.Gregor887 pisze:W sumie to dobrze, że się przyznałeś, bo chwilami miałem wątpliwości .Taki ze mnie cwaniaczek
A poważnie - po długich wyczerpujących bojach dostaniesz wzór użytkowy, który ładnie wygląda na ścianie.
Wiele, wiele setek lat temu, po ogryzieniu znalezionej kości, pewien "pierwotniak" zaczął się bawić. Widział już płaski kamyk z dziurką pośrodku, widział patyk. Beknął, pierdnął i wsadził patyk w dziurkę w kamyku.
To najwybitniejszy wynalazca w historii ludzkości Ten człowiek miał absolutnie największy wpływ na losy ludzkości.
W tym temacie szukam ekipy, lub pojedyńczego inwestora. Ten temat dotyczy innego pomysłu, którego na razie nie mogę zdradzić.
Popatrzcie na ideę tej oprawy, pomyślcie. Jeżeli uznacie, że oprawa to bzdet, to i ten pomysł może być kiepski. Jeżeli Wam się podoba, być może następny mój pomysł też jest dobry?
Jestem osobą mało przekonującą Jak widzisz nie znalazł się na razie chętny Gdybym znał osobę o zdolnościach managerskich i miałaby moje zaufanie, to ten milion od Chińczyka bym wziął.belushi pisze:Uważam, że zatrudnianie kogoś z najbliższego otoczenia dowcipem nie jest. O ile są przedstawione jasne warunki współpracy. Jasne i wyraźne. Inaczej faktycznie może sie ta praca okazać dowcipem.
"Projekt nie wymaga wielkich pieniędzy, bardziej brak mi kogoś kto prowadził firmę i to ogarnie, niż kasy."
Nie szukasz inwestora
Wracając do oprawy, starałem się dowiedzieć jakie mogą być ceny elementów składowych? Jakie ceny stworzenia oprogramowania?
Odpowiedzi na wiele, wiele zapytań były dwie - my się tym nie zajmujemy
Pytania były za grzeczne? Nie podpisałem się "hiperdirector for Europe area"?
Właśnie o takie sprawy, ale też księgowość, przepisy, mi chodzi.
Najlepszy manager to ten, który zainwestuje własne pieniądze. Głęboko wierzę, że będzie się starał osiągnąć sukces
Nie znam żadnego Nie wykluczam jednak, że jakiś jest.Gregor887 pisze:witek17 pisze:Gdybym znał osobę o zdolnościach managerskich i miałaby moje zaufanie, to ten milion od Chińczyka bym wziął.Ilu was tam tych Witków bizmesmenów w Policach jestNajlepszy manager to ten, który zainwestuje własne pieniądze.
Cały czas piszę, nie jestem biznesmanem, a we wszystkich możliwych wariantach - to nie ja jestem organizatorem, handlowcem. Tych zdolności nie posiadam. Lepiej chyba napisać szczerze? Czy mam udawać kogoś kim nie jestem i narazić pieniądze inwestora?
W ten przyszły interes wkładam pomysł i prawa ochronne.
Muszę tutaj zrobić "wstawkę" polityczno-ekonomiczną. Muszę
Z czasów gdy ekonomiści myśleli, że Chińczyk zrobi taniej, a Niemiec lepiej, pochodzi źródło mody na ucieczkę z kraju
Żeby zarobić na tani produkt chiński i dobry niemiecki (sztrucelek z wochenmarktu zazwyczaj) sporo ludzi musiało wyjechać na zmywaki do UK, do pucowania kibelków we Francji i do wywozu śmieci w Niemczech.
Tam "godnie" zarabiają
Jest jak jest, widzicie, lub nie.
Jedyną szansą Polski jest innowacyjność, nie pokonacie Chińczyka ceną, Niemca (na razie przynajmniej) jakością. Tylko dobre pomysły i ochrona patentowa może zapewnić wam rynek zbytu. Albo tanie produkty rolne, albo niskomarżowa produkcja przemysłowa [taka złośliwość, że brak odpowiedniej ikonki].
Ostatnio zmieniony wtorek 13 cze 2017, 19:46 przez witek17, łącznie zmieniany 1 raz.
A nie myślałeś żeby zrobić kampanie czy jak to się tam nazywa na kickstarter, indiegogo lub polakpotrafi, poznałbyś wtedy orientacyjne zapotrzebowanie rynku i czy miało by to racje bytu.
Swoją drogą to w ChRL istnieje coś takiego jak prawo patentowe, bo żeby nie był tak że pokażesz temu Chińczykowi projekt stwierdzi że nic z tego i zacznie klepać sam w garażu.
Swoją drogą to w ChRL istnieje coś takiego jak prawo patentowe, bo żeby nie był tak że pokażesz temu Chińczykowi projekt stwierdzi że nic z tego i zacznie klepać sam w garażu.
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
- tak, o ile zgłoszę w tym kraju, jak nie, to mogę go cmoknąć, a on mnie polać płynem (żółtym)Rysiu. pisze:A nie myślałeś żeby zrobić kampanie czy jak to się tam nazywa na kickstarter, indiegogo lub polakpotrafi, poznałbyś wtedy orientacyjne zapotrzebowanie rynku i czy miało by to racje bytu.
Swoją drogą to w ChRL istnieje coś takiego jak prawo patentowe, bo żeby nie był tak że pokażesz temu Chińczykowi projekt stwierdzi że nic z tego i zacznie klepać sam w garażu.
1. Z własnego doświadczenia - nie znajdę inwestora a priori? Nie zgłaszam, niech ktoś inny to wymyśli.
2. Jeszcze inny pomysł, z dziedziny pożarnictwa. Nawet do Komendy Głównej napisałem, z prośbą o wsparcie w postaci wyrażenia opinii (tylko tyle !). Rozmowa była na naprawdę wysokim poziomie, ale nie mogą.
Pomysł to towar, nie ma chętnych? To płońcie.
3. Wszelkie kickstartery, szukam tutaj na forum ludzi którzy mieli kontakt z elektroniką. Nie szukam wśród tych, którzy muszą odwiedzać centrum Kopernik. Goście tego centrum widzą jak działa generator Hartleya, ale nie są w stanie tego zrozumieć.
Poza tym wszelkie kickstartery, pomoc rządowa, w zasadzie wszystkie formy, to "pomoc" dla już działających firm, damy kasę na rozwój sieci sprzedaży, potrojenie produkcji, itd.
Byłem na elektrodzie, tam się pożarłem z adminami
4. Kiedyś usłyszałem definicję idealnego handlowca, to taki, który sprzeda plecak garbatemu . Ja stawiam sprawę jasno, zbyt wiele tłumaczę, marnym jestem sprzedawcą marzeń. Ludzie wolą takie firmy jak Amber Gold
5. Pomysł nie przepadł, nie jest ujawniony. Natomiast idea znalezienia grupy która wspólnie utworzy firmę i w przyszłości będzie czerpała z niej dochody, przynajmniej tutaj się nie uda.
Pora do Niemiec, kafelki w kiblach czekają
pozdrawiam
Przez przypadek obejrzałem fragment programu Dragon's Dan. Facet coś tak zmajstrował, nie wiem co, nie widziałem. Najlepsza była krytyka inwestorów "gdybyś wymyślił fasolkę w pomidorach i tak byś tego nie sprzedał" On na to "jestem projektantem i jestem innowacyjny". Nie dostał kasy.
Wypisz, wymaluj, ja Dlatego nie szukam tylko inwestora, lecz przede wszystkim handlowca i managera. Znam swoje mocne i słabe strony.
Kasę dostali producenci papierowej torby
Ja oferuję pomysł, to źródło. Bez źródła nie ma rzeki.
I prawa ochronne, bez nich nie jesteście w stanie pokonać konkurencji.
A jak dobrze pokierujecie wodę, to stanie się potężną rzeką. Jak źle, to zniknie w piaskach pustyni. Rzekę tą mogę zasilić dopływami w postaci swoich następnych pomysłów.
Wypisz, wymaluj, ja Dlatego nie szukam tylko inwestora, lecz przede wszystkim handlowca i managera. Znam swoje mocne i słabe strony.
Kasę dostali producenci papierowej torby
Ja oferuję pomysł, to źródło. Bez źródła nie ma rzeki.
I prawa ochronne, bez nich nie jesteście w stanie pokonać konkurencji.
A jak dobrze pokierujecie wodę, to stanie się potężną rzeką. Jak źle, to zniknie w piaskach pustyni. Rzekę tą mogę zasilić dopływami w postaci swoich następnych pomysłów.
witek17 mam też wiele pomysłów które potencjał mają na zamienienie rzeki w płynne złoto, tylko brakuje sponsora, sprzedawcy, księgowego i odpowiedniego menadżera który zmieni tą główna aortę rzeczną na piękną deltę
Idź do lokalnego startupu a może Ci pomogą.
Idź do lokalnego startupu a może Ci pomogą.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 19 cze 2017, 20:38 przez Issac, łącznie zmieniany 1 raz.