Ładowarka na wyjazdy
Ja bym nie kombinował z prądnicami (bo nogi poodpadają) czy z solarami (koszta i spora ilość potrzebnego miejsca) skoro i tak będzie możliwość noclegu w miejscu z prądem.
Zarezerwować sobie miejsce na lii500, albo nawet na 2 kanałowa i nie kombinować, bo tylko utrudniały sobie życie nic nie zyskując.
Zarezerwować sobie miejsce na lii500, albo nawet na 2 kanałowa i nie kombinować, bo tylko utrudniały sobie życie nic nie zyskując.
Ostatnio zmieniony niedziela 06 lis 2016, 09:18 przez endrju1, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: środa 02 lis 2016, 21:05
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za kolejną porcję pomysłów!
Prawdę mówiąc też mnie te prądnice nie przekonują, przynajmniej biorąc pod uwagę mój styl podróżowania. Duża waga (nawet 1kg), potrzeba przebudowy koła (nowe zaplatanie szprych), sporo ograniczeń (np. rzekome problemy przy długich zjazdach; kabelki, narażone na niebezpieczeństwo przerwania - tuż obok codziennie wieszane będą załadowane sakwy) dyskwalifikują ten pomysł - oczywiście w mojej podróży. Na pewno pomysł ten znajduje zastosowania przy innym użytkowaniu.
Baterie solarne - bardzo ciekawy temat, choć tu dużo zależy od miejsca podróży - tam gdzie operuje mocne słońce i nie ma chmur ma to sens. Pewna para podróżników opisuje tu swe doświadczenia:
http://www.loswiaheros.pl/recenzje-test ... -sloneczna
Używanie takiej baterii przemawiałoby tym bardziej za wzięciem czegoś ładowanego przez USB.
Jako ładowarki używają oni ciekawej pixo c usb. Nie ładuje ona jednak ogniw okrągłych i tym samym musiałbym zrezygnować z dobrej lampki. No i ma tylko 2 sloty dla Ni-Mh.
Ktoś z Was miał z nią do czynienia?
Prawdę mówiąc też mnie te prądnice nie przekonują, przynajmniej biorąc pod uwagę mój styl podróżowania. Duża waga (nawet 1kg), potrzeba przebudowy koła (nowe zaplatanie szprych), sporo ograniczeń (np. rzekome problemy przy długich zjazdach; kabelki, narażone na niebezpieczeństwo przerwania - tuż obok codziennie wieszane będą załadowane sakwy) dyskwalifikują ten pomysł - oczywiście w mojej podróży. Na pewno pomysł ten znajduje zastosowania przy innym użytkowaniu.
Baterie solarne - bardzo ciekawy temat, choć tu dużo zależy od miejsca podróży - tam gdzie operuje mocne słońce i nie ma chmur ma to sens. Pewna para podróżników opisuje tu swe doświadczenia:
http://www.loswiaheros.pl/recenzje-test ... -sloneczna
Używanie takiej baterii przemawiałoby tym bardziej za wzięciem czegoś ładowanego przez USB.
Jako ładowarki używają oni ciekawej pixo c usb. Nie ładuje ona jednak ogniw okrągłych i tym samym musiałbym zrezygnować z dobrej lampki. No i ma tylko 2 sloty dla Ni-Mh.
Ktoś z Was miał z nią do czynienia?
-
- Posty: 879
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
- Lokalizacja: Słupsk
nie ma to znaczenia. Nie doczytałeś i czepiłeś się jednego słówka, więc zacytuję ponownie:MCSubi pisze:A 10W to ile mocy rowerzysty?30?
Niech się ktoś wypowie, jaki opór daje prądnica bez obciążenia, bo przecież nikt mi nie uwierzy jak napiszę, że niezauważalny. Przecież nie musisz jej wykorzystywać cały czas.10W jadąc z górki.
chodzi mi o taki:endrju1 pisze:z solarami (koszta i spora ilość potrzebnego miejsca)
http://www.ebay.com/itm/580-600MA-6V-3- ... SwZd1VeVJV
sami oceńcie, czy to drogie i ciężkie...
Jeśli chodzi o ładowanie: łączysz go z przetwornicą za 2pln i ważącej 1g i masz 5V do każdej ładowarki. Ja to noszę na górze plecaka, da Ci to podczas jazdy średnio 1W.
-
- Posty: 879
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
- Lokalizacja: Słupsk
ale można czuć 2 razy mniej niż bardzo:MCSubi pisze:Opór prądnicy czuje się bardzo,
https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/p ... 50350.html
-
- Posty: 4
- Rejestracja: środa 02 lis 2016, 21:05
- Lokalizacja: Poznań
Dziękuję za pomoc.
Po namyśle i porównaniu użyteczności/wagi/wytrzymałości/ceny w perspektywie mojej wyprawy będę się skłaniał do standardowej ładowarki obsługującej Li-Ion i Ni-Mh z funkcją powerbanku.
Pozostaje mi zadecydować między 4- i 2-kanałową. Jako pierwsza idealnie sprawdzi się Liitokala Lii 500. Przy 2-kanałowej nie mam tej pewności:
- wspomniana przez Was Liitokala lii 202 (przy uwzględnieniu, że nie ma tak wielu funkcji, ale da się ją ładować przy wykorzystaniu kabla USB) ma spory minus - mianowicie nie do końca sprawdza się jako powerbank (http://lygte-info.dk/review/Review%20Ch ... %20UK.html)
- Wpadła mi w oczy też ładowarka Xtar vc2 plus (http://lygte-info.dk/review/Review%20Ch ... %20UK.html) - też jednak posiadająca pewne braki przy ładowaniu Ni-Mh
Czy wskazane niedociągnięcia w obu tych modelach są na tyle niewielkie, że można na nie machnąć ręką? Czy może są jeszcze inne, lepsze 2-slotowe ładowarki z funkcją powerbanku, ładowane przez kabel usb?
Po namyśle i porównaniu użyteczności/wagi/wytrzymałości/ceny w perspektywie mojej wyprawy będę się skłaniał do standardowej ładowarki obsługującej Li-Ion i Ni-Mh z funkcją powerbanku.
Pozostaje mi zadecydować między 4- i 2-kanałową. Jako pierwsza idealnie sprawdzi się Liitokala Lii 500. Przy 2-kanałowej nie mam tej pewności:
- wspomniana przez Was Liitokala lii 202 (przy uwzględnieniu, że nie ma tak wielu funkcji, ale da się ją ładować przy wykorzystaniu kabla USB) ma spory minus - mianowicie nie do końca sprawdza się jako powerbank (http://lygte-info.dk/review/Review%20Ch ... %20UK.html)
- Wpadła mi w oczy też ładowarka Xtar vc2 plus (http://lygte-info.dk/review/Review%20Ch ... %20UK.html) - też jednak posiadająca pewne braki przy ładowaniu Ni-Mh
Czy wskazane niedociągnięcia w obu tych modelach są na tyle niewielkie, że można na nie machnąć ręką? Czy może są jeszcze inne, lepsze 2-slotowe ładowarki z funkcją powerbanku, ładowane przez kabel usb?