Strona 2 z 2
: piątek 08 kwie 2016, 20:21
autor: Skorupa
Blacharka - nadkola tylne przede wszystkim. Poza nimi klapa i drzwi, ale to szczegóły. Progi zdrowe, podłoga raczej OK chociaż konserwacja się odkleja. Poza tym drażni mnie w tym aucie wiecznie rozszczelniająca się klima i tylne hamulce Boscha, które regularnie się zacierają (ręczny).
: sobota 09 kwie 2016, 18:14
autor: skaktus
Ja bym to olał. 6 lat temu remontowałem auto - pełne malowanie, progi, drzwi, klapa, nadkola, maska. Ładne, piękne, cud miód. Teraz znów wyłazi ruda, w między czasie walka z parchami a to na nadkolu a to tu i tam. Jak nie masz genialnego blacharza to wiele nie zyskasz. Mi robił mój kumpel i robił to dobrze, ale i tak ruda zrobiła swoje
: sobota 09 kwie 2016, 19:32
autor: MCSubi
Dokładne piaskowanie i wysokiej klasy system lakiernicy lub cynkowanie ogniowe całej karoserii. Pomijając samochody zabytkowe- jest to całkowicie nieopłacalne.
Z drugiej strony permanentnie walcząc z ogniskami korozji (czyszczenie i zaprawki co wiosnę) ludzie utrzymywali latami swoje złomy z zasiarczonych socjalistycznych blach, więc póki podłużnice i progi zdrowe - nic straconego.
: sobota 09 kwie 2016, 21:36
autor: przemek1602
Ruda wyszła ruda wyjdzie, na dłuższy czas ratują reperaturki
: sobota 09 kwie 2016, 23:11
autor: michal328i
Włożyć 5000 w auto które tyle samo jest warte to chyba troche bez sensu? Chyba że chcesz nim jeżdzić całe życie? Takie wynalazki jak passaty TDI to omijać szerokim łukiem. Proponuje sprzedać Astre i szukać jakiejś Toyoty, w cenie 12-13tys, znajdziesz już np Corolle E12, zapominsz o problemach z zawieszeniem czy innych dziwnych mechanicznych bolączkach niemieckich marek.
: niedziela 10 kwie 2016, 00:58
autor: przemek1602
passaty są śmieszne ale pancerne....