www.swiatelka.pl

marmez pisze:W większości zgadzam się z przedmówcami, że nie ma co ścigać się w wymienianiu sprzętów na nowe, szczególnie przy urządzeniach audio/wideo. Jednak co do aparatów, to co kilka lat (4-6) fajnie jest wymienić, bo czułości (broń Boże te %^&* rozdzielczości*) rosną ostatnimi latami dość równo, tzn. co dobre kilka lat widać znaczą różnicę w jakości zdjęć przy słabym oświetleniu, czyli coraz wyższe czułości przestają wkurzająca szumieć, a to naprawdę jest bardzo miła i przydatna zmiana, choćby do szybkich zdjęć przy oświetleniu miasta.

Tak to jest.

W moim K100D brakuje mi tylko:
- filmów,
- sensownej użytecznej czułości (mam używalne 200 bo 400 już szumi - bez lampy nie poskaczesz),
- autofocusa nadążającego za dziećmi.
I jeśli zmienię to tylko z tych powodów, a nie megapikseli

anduril pisze:sensownej użytecznej czułości (mam używalne 200 bo 400 już szumi - bez lampy nie poskaczesz),

oj tam, trochę ubarwiasz

. Poniższe chyba było robione przy 400
http://ganz.pentax.org.pl/tatry2009/sli ... orama.html

anduril pisze:- autofocusa nadążającego za dziećmi.

przecież jest AF.C. Chyba, że mówisz o 18 letnim dziecku biegnącym po bieżni na 100m, w Twoim kierunku.

anduril pisze:W moim K100D brakuje mi tylko:
- autofocusa nadążającego za dziećmi.

Potwierdzam, miałem K100D, mam K10D, nie wyobrażam sobie robienia zdjęć dzieciom tymi aparatami. No chyba że dzieci śpią

Belushi, jeśli chodzi o porównania to skorzystałbym z możliwości porównywania zdjęć testowych z różnych aparatów:
http://www.optyczne.pl/222.7-Test_apara ... w_RAW.html
albo tutaj: http://www.dpreview.com/reviews/panasonicdmcgx1/18

Nie namawiam szczególnie na tego GX1, z Samsunga też będziesz zadowolony.

Heja

Mam nadzieję, że za max 2 tyg będe mógł przedyskutować z niektórymi z Was wszystkie za i przeciw.
Ijon, - Jak sie ładnie uśmiechniesz do Maciacha to będziesz mógł to zrobić "własnymi ręcami" po uprzednim umówieniu się

Pozdrawiam
B

Ijon pisze:Potwierdzam, miałem K100D, mam K10D, nie wyobrażam sobie robienia zdjęć dzieciom tymi aparatami. No chyba że dzieci śpią

A ja zaprzeczam

. Robiłem mojemu młodemu zdjęcia w ruchu, podczas raczkowania, manualnym M50/1.7 i ręczny AF nadążał. Nie demonizujecie trochę? Ja rozumiem, że dziś społeczeństwo jest przyzwyczajone, że nawet w elektronicznym papierosie powinien być procesor 4 rdzeniowy, ale to, że komuś się nie chce lub chciałby lepiej i szybciej nie znaczy od razu, że coś jest niemożliwe. Nie wiem jak teraz wyglądają na rynku AFy, ale kilka lat temu, szybki AF do zdjęć sportowych kosztował w Canonie 20kPln i to za sam korpus.

GanzConrad pisze:
Ijon pisze:Potwierdzam, miałem K100D, mam K10D, nie wyobrażam sobie robienia zdjęć dzieciom tymi aparatami. No chyba że dzieci śpią
A ja zaprzeczam . Robiłem mojemu młodemu zdjęcia w ruchu, podczas raczkowania, manualnym M50/1.7 i ręczny AF nadążał. Nie demonizujecie trochę? Ja rozumiem, że dziś społeczeństwo jest przyzwyczajone, że nawet w elektronicznym papierosie powinien być procesor 4 rdzeniowy, ale to, że komuś się nie chce lub chciałby lepiej i szybciej nie znaczy od razu, że coś jest niemożliwe. Nie wiem jak teraz wyglądają na rynku AFy, ale kilka lat temu, szybki AF do zdjęć sportowych kosztował w Canonie 20kPln i to za sam korpus.

Nie teoretyzuję o procesorach, tylko opisuję własne doświadczenia.
Nie mówię o raczkującym dziecku, bo to nie problem, tylko o pchłach w wieku 4-7. AF tylko myszkuje (szczególnie kitem i w pomieszczeniu - mało światła) i w zależności od tego czy masz włączoną blokadę spustu od AF, to albo nie zrobisz, albo zrobisz nieostre.
Zgadzam się - już manualem jest dużo łatwiej.

Rozwiązanie widzę takie: dać więcej światła i przypomnieć sobie, co to jest głębia ostrości

Dobry af w sensownych pieniądzach w canonie zaczął się w 7d. Ja robię moim często sport i w porównaniu do 30d mam o 30% mniej odrzutów. Nie jest to może jakaś kolosalna różnica, ale prawdą jest też że w 30d się nauczyłem po prostu jak, gdzie i kiedy celować

.

www.swiatelka.pl

Zakup bezlusterkowca