www.swiatelka.pl

Niestety w dziale " kity z allegro" widać doskonale, że produktów najlipniejszych sprzedaje się najwięcej ... Często jak coś człowiek szuka to za pomocą : popularność > największa. Warto więc przed zakupem się nie podpalać i poczytać dedykowane fora, szkoda że nie ma możliwości na alledrogo wstawiać fotki przedmiotu pod aukcją .....

Marcin S. pisze:Pomiar napięcia zrób po podłączeniu obciążenia - choćby tego (pół)padłego modułu. Na rozwartym wyjściu może być więcej.

Jak dla mnie ten zasilacz to jest 30W - max 36V i 900mA daje jakie 33W na wyjściu (uwzględniając dokładność stabilizacji prądu).

Pzdr.
M.

Wszystkie naświetlacze działają z powrotem. Dwa naprawione na gwarancji a trzeci naprawiłem sam. Muszę się pochwalić, że zrobiłem to lepiej niż serwis:
- Po zastosowaniu diody 50W z allegro naświetlacz pobiera 35W i świeci wyraźnie jaśniej niż ten po serwisie który dalej pobiera 30W
- Chłodzenie - zamiast pasty którą dostałem z ledem (przypomina bardziej silikon akrylowy niż pastę jaką się stosuje do chłodzenia w komputerach) użyłem pasty termoprzewodzącej arctic mx-4 - obudowa jest dużo cieplejsza niż w tych po serwisie. Niestety nie ma jak zmierzyć ale różnica jest naprawdę duża
Zostaje jeszcze pociągniecie sprzedawcy do odpowiedzialności, bo chamstwa nie zniosę. Zaniżanie parametrów o 40 procent to przestępstwo. Nie dość, że dołożyłem 30zł do lepszego produktu (o tyle był tańszy, najtańszy taki naświetlacz na allegro o tych samych parametrach) to jeszcze cham stosuje mniejsze diody i słabsze zasilacze. Na aukcji sprzedanych obecnie 400 sztuk.

1-Sprzedawca nie zaniża parametrów, tak robią w Chinach, pisze o tym na internecie i w wielu miejscach, gdybyś poszukał, znalazł byś
2-Sprzedawcy nie zaniżają parametrów, ale często o tym wiedzą, że są niezgodne z deklarowanymi
3-Często pisze, że naświetlacz ma 50W i to prawda, bo on może mieć 50W, to tak samo jak moc PMPO
4-zastosowanie pasty mx4 to przerost formy nad treścią, oczywiście efekt będzie widoczny w postaci wyższej temperatury, ALE sama obudowa to imitacja radiatora. Są robione z jakiś odpadów aluminium i nagrzewają się bardzo słabo, w stosunku do tego ile ciepła wytwarza led. I tak przy samym ledzie obudowa parzy, kawałek dalej jest mocno ciepła a z boku ledwo ciepła a powinna być cała mocno gorąca. Tak było kiedyś, dawno dawno temu, kiedy obudowa do takiej lampy w wersji 50W ważyła około 3 - 4 kg a te do wersji 100W ponad 10 kg.

skaktus pisze:1-Sprzedawca nie zaniża parametrów, tak robią w Chinach, pisze o tym na internecie i w wielu miejscach, gdybyś poszukał, znalazł byś

Jeśli ktoś na aukcji sprzedaje 630szt naświetlaczy 50W z czujką plus 400 sztuk bez czujki, to nie gadaj że nie wie co sprzedaje. Sprzedaje dokładnie to co zamawia a zamawia taniej bo parametry są oszukane. O ile przeciętny kupujący nie jest sprawdzić ilości lumenów czy też współczynnika oddawania barw to pobór mocy dość łatwo sprawdzić. Godząc się na taką praktykę mamy produkty o identycznych parametrach (na naklejce) za 55zł, 85zł ale tez powyżej 100zł. Ja jestem ofiarą tzw. średniej półki. Mogłem kupić cztery sztuki ale kupiłem trzy w tej samej cenie, bo było mniejsze prawdopodobieństwo oszustwa. Niestety się pomyliłem.
Nie machnę na to ręką "w imię zasad"
Co do pasty to miałem resztkę przeterminowanej. Nie mam dobrego termometru ani kamery termowizyjnej ale mimo pompowanego aluminium różnica jest spora. Uważam że 12zł z przesyłką za pastę ABB TG2 która starczy na kilka ledów to nie majątek.
Poczytaj opis i oceń czy to w porządku pluć na konkurencję samemu sprzedając ten sam chłam.
http://allegro.pl/halogen-lampa-naswiet ... 36557.html

A ja ostatnimi czasy dochodzę do wniosku, że polscy konsumenci sami kręcą przysłowiowy bat na własny zadek. Chodzi o oczekiwanie niskiej ceny. Chyba mogę powiedzieć, że mam już ,jako takie, rozeznanie w cenach dobrej jakości układów zasilania jak i markowych źródeł LED, ogólnie na rynku. Doskonałym przykładem są wysypujące się wszędzie dookoła "żarówki LED" za 3,99 5,99 etc., o super parametrach świetlnych i elektrycznych, żywotności 50-100k godzin. Tak się po prostu nie da i wystarczy taki produkt rozebrać, aby przekonać się, że jest nic nie wart. Przerażająca jest sama myśl o skali zanieczyszczania związanego z produkcją i zaśmiecania środowiska takimi pseudo-produktami No ale to chyba taka nasza narodowa cecha/specjalność. Coś jak zakup min. 10-letniego samochodu za 5 tys. i kręcenie nosem i rezygnacja jak przebieg większy od 180kkm.