Jaki kupić aparat bezlusterkowy
Ja jestem za Soniakiem, ale z jedną uwagą: 16-50 OSS to generalnie porażka. Mam go z NEX-5 i moim zdaniem ma tyle ograniczeń, że ten kto go zrobił, powinien wisieć za ja...
Klatka z niego jest do przyjęcia tylko z rawa - winieta, beka, aberracja są potężne. Nieostre na brzegach. NEX-5 nie koryguje ich odpowiednio, dopiero w lightroomie można z tym powalczyć. Generalnie nie polecam tego szkła.
Klatka z niego jest do przyjęcia tylko z rawa - winieta, beka, aberracja są potężne. Nieostre na brzegach. NEX-5 nie koryguje ich odpowiednio, dopiero w lightroomie można z tym powalczyć. Generalnie nie polecam tego szkła.
Podawałem linka do kitowego obiektywu. Uznawany jest za ostry.cobra427 pisze:16-50 OSS to generalnie porażka. ...Klatka z niego jest do przyjęcia tylko z rawa - winieta, beka, aberracja są potężne. Nieostre na brzegach. NEX-5 nie koryguje ich odpowiednio, dopiero w lightroomie można z tym powalczyć. Generalnie nie polecam tego szkła.
Jestem fotoamatorem, no dobra, bardziej amatorem.
Najmądrzejsze zdanie jakie znalazłem w necie.
Kupujący naoglądają się zdjęć w necie, jakie fajne i cukierkowe.
Wydana niemała kasa i okazuje się, że tak zachwalany sprzęt
w naszych rękach nie robi żyletkowych i cukierkowych zdjęć i wtedy wielkie rozczarowanie.
Żyletkowe i cukierkowe zdjęcia obecnie nie robi się aparatem, tylko softem, shopem, roomem.
Napaliłem się na cukierkowo-żyletkowe szkło jak tu:
https://www.flickr.com/photos/josema_a/ ... nWv-uU1zKp
Niestety cena studzi mój zapał..
Dzisiaj zapiąłem szkło za 1/10 ceny cukierkowego obiektywu, ekwiwalent FF 85mm (w pełni manualne).
Zdjęcie surowe, ale kolor i ostrość mogę jeszcze poprawić w sofcie.
@ alojzy
Moje przesłanie jest takie, że to nie aparat robi zdjęcie tylko fotograf.
Kup, to co się podoba i na co Cię stać.
Nie wydaj całej kasy na sprzęt (lepiej kupić lepsze szkło niż body).
Za pozostałą kasę kup poradnik, książkę, zapisz się na kurs i rób zdjęcia, zamiast czytać , to co napisałem
arkus, oczywiście że nie aparat robi zdjęcia ale są ludzie którzy nie chca nie lubią bądź nie umieją obrobić zdjęcia poprawnie. Poza tym aparat powinien robić poprawne zdjęcia, mocno poprawne żebyś nie musiał obrabiać wszystkiego zanim włożysz do rodzinnego albumu. Kiedyś robiłem tylko w formacie raw, teraz raw i jpg i jeśli jpg jest ok to zostawiam, tylko w skrajnie trudnych warunkach muszę wywoływać z raw'a. Nie zarabiam na zdjęciach więc dla mnie mają wartość sentymentalną i dzisiaj jak oglądam te sprzed 5 lat to nikogo nie interesuje jak i ci obrabiałem lecz by osoba na zdjęciu była rozpoznawalna i otoczenie gdzie to było robione. Duża rozdzielczość matrycy powoduje że możesz w ograniczonym zakresie wykadrować zdjęcie. Warto pooglądać fotki bezpośrednio z aparatu w necie i wyrobić sobie samemu zdanie czy mi to odpowiada.
Ja 8 lat temu kupiłem Olka E-520 + ZD 14-54, 14-42, 40-150, 70-300, FL-50 - sprzęt nie kosztował wtedy mało a to wciąż amatorska lustrzanka, zdjęcia robi nie najgorsze - porównując do kompaktów, natomiast jak zobaczyłem zdjęcia z Canona 5D Mark II to się załamałem - no niestety cena robi swoje.
Olek miał problemy z małym zakresem tonalnym zdjęć i dosyć dużym szumem.
Na optyczne.pl jest dużo testów i komentarzy, czasem można z nich wiele się dowiedzieć.
Olek miał problemy z małym zakresem tonalnym zdjęć i dosyć dużym szumem.
Na optyczne.pl jest dużo testów i komentarzy, czasem można z nich wiele się dowiedzieć.
Mam nadzieję, że nie o takich fotoamatorach tutaj mówimy.kisi pisze:arkus, oczywiście że nie aparat robi zdjęcia ale są ludzie którzy nie chca nie lubią bądź nie umieją obrobić zdjęcia poprawnie.....
Oczywiście, że sprzęt (i technika) przybliża nas do tych idealnych ujęć,
ale nie zastąpi kompozycji, kadrowania, plastyki światła itp. jakby tego nie nazwał.
Nie mam żadnego przygotowania technicznego ani artystycznego.
Jednak z tego co widzę na forach, to zdjęcia są ustawiane, modelowane, godzinami obrabiane w sofcie.
Zwykły użytkownik sprzętu potem myśli, że za każdym naciśnięciem spustu migawki osiągnie takie same efekty
Moje zdanie jest takie, że lepiej się zastanowić, co chcę pokazać na zdjęciu, niż czym to zdjęcie zrobić.
a
Sorki, ale nawet mistrz Świata F1 nie wygra żadnego wyścigu Borewiczem="wwd"... jak zobaczyłem zdjęcia z Canona 5D Mark II to się załamałem - no niestety cena robi swoje.
PS
Po przejrzeniu zdjęć na flicr.com, okazało się, że FZ18 robi lepsze zdjęcia od A6000 w moich rękach
PS do PS
FZ18 to mój poprzedni (kompakcik)
Ostatnio zmieniony niedziela 20 mar 2016, 22:29 przez arkus, łącznie zmieniany 1 raz.
cobra427 napisał/a:
16-50 OSS to generalnie porażka. ...Klatka z niego jest do przyjęcia tylko z rawa - winieta, beka, aberracja są potężne. Nieostre na brzegach. NEX-5 nie koryguje ich odpowiednio, dopiero w lightroomie można z tym powalczyć. Generalnie nie polecam tego szkła.
Podawałem linka do kitowego obiektywu. Uznawany jest za ostry.
Ja chciałbym tylko wyjaśnić, że pisałem o tym
obiektywie.
Ja go używam, poznałem jego wady. O wiele lepsze rezultaty uzyskuję z rawów, niż z korekcji z korpusu. Może nowsze puszki mają go lepiej oprogramowanego. Ja go nie polecam.
alojzy, kolego co do tego modelu to proponuje forum olympusa znajdziesz tam masę informacji o nim. Na pewno aparat nie jest zły. Możliwe że nie ma sensu wydawać więcej kasiorki na lepszy sprzęt jeśli miałbyś go nie wykorzystać. Ja zraziłem się kiedyś do olka jak technologicznie firma stanęła przed barierą stworzenia lepszych matryc.
Zainteresuj się jeszcze Fujifilm X-M1 - matryca APS-C.
Poza tym idź do sklepu i pomacaj je, niekoniecznie ten na którego postawisz będzie najlepszy dla ciebie. Nawet wybór olka nie będzie złym więc wybierasz pomiędzy lepszy a dobry.
Zainteresuj się jeszcze Fujifilm X-M1 - matryca APS-C.
Poza tym idź do sklepu i pomacaj je, niekoniecznie ten na którego postawisz będzie najlepszy dla ciebie. Nawet wybór olka nie będzie złym więc wybierasz pomiędzy lepszy a dobry.
Trochę mnie odstrasza ten brak wizjera w tych bezlusterkowcach do 2k, ale może nie ma się tym co przejmować i dla takiego fotoamatora co robi zdjęcia dwa razy w roku to jest bez znaczenia, a może nie potrzebnie nastawiłem się na te bezlusterkowce z wymienną optyką, może trzeba wybrać jakiegoś wypasionego komapkta hmm, sam już nie wiem kurcze a w sumie nie mam pojęcia o tym
Tym się nie przejmuj. Brak wizjera doskwiera głownie osobom które wcześniej używały tylko tego i przyzwyczajenie jest. Poza tym przydaje się w słonecznym dniu, ale nie jest to rzecz niezbędna. Przydaje się gdy chcesz zrobić fotkę ponad głowami albo portret mrówce
Co do wypasionych kompaktów (małpka) to nie polecam, te bardziej rozbudowane (hybrydy) już prędzej ale wielkość samego aparatu nie wróży nic dobrego jakości zdjęć. Fotografia to "malowanie światłem" i fizyka determinuje że im mniejszy aparat (a więc poręczniejszy) powoduje mniej wpadającego światła przez obiektyw na (dodatkowo) małą matrycę. Im mniejsza matryca to w dużym uproszczeniu większe szumy w gorszych warunkach oświetleniowych, gorsza plastyka obrazu, kolory (to tak w bardzo dużym uproszeniu abyś zrozumiał o czym piszę). Wtedy producenci dodają specjalizowane układy które odszumiają (wygładzają) zdjęcie a więc tracisz szczegóły i ostrość, a więc jakość fotki gorsza.
Im zatem większy aparat to obiektywy większe (ale i droższe), matryca większa i odpowiednio jakość duuużo lepsza. Sprawdź sam oglądając tzw. crop\y zdjęć (crop to zdjęcie w skali 1:1 - beż żadnych powiększeń). Poszukaj zdjęć testowych bez pomniejszania na portalach typu np. optyczne.pl i sam sprawdź na komputerze swoim jak robią lepsze małpki, hybrydy, lueterka.
Generalnie bezlusterkwce to lustrzanki bez lustra a więc teoretycznie jakościowo powinny być lepsze. Obiektywy dają to że możesz robić fajne fotki w różnych okolicznościach i tak:
- w lokalach (mieskzanie, kawiarnia, muzeum) wykorzystasz obiektywy rzędu do 60mm. Np. na wycieczce w plenerze, ognisko, krajobrazy to tym właśnie obiektywem. Jest to najbardziej uniwersalny obiektyw.
- zaś wiedząc na trybunach chcąc zrobić fotkę bramkarzowi potrzebujesz teleobiektywu rzędu 300mm
Sam zdecyduj jakie fotki i w jakich okolicznościach będziesz robił częściej.
Co do wypasionych kompaktów (małpka) to nie polecam, te bardziej rozbudowane (hybrydy) już prędzej ale wielkość samego aparatu nie wróży nic dobrego jakości zdjęć. Fotografia to "malowanie światłem" i fizyka determinuje że im mniejszy aparat (a więc poręczniejszy) powoduje mniej wpadającego światła przez obiektyw na (dodatkowo) małą matrycę. Im mniejsza matryca to w dużym uproszczeniu większe szumy w gorszych warunkach oświetleniowych, gorsza plastyka obrazu, kolory (to tak w bardzo dużym uproszeniu abyś zrozumiał o czym piszę). Wtedy producenci dodają specjalizowane układy które odszumiają (wygładzają) zdjęcie a więc tracisz szczegóły i ostrość, a więc jakość fotki gorsza.
Im zatem większy aparat to obiektywy większe (ale i droższe), matryca większa i odpowiednio jakość duuużo lepsza. Sprawdź sam oglądając tzw. crop\y zdjęć (crop to zdjęcie w skali 1:1 - beż żadnych powiększeń). Poszukaj zdjęć testowych bez pomniejszania na portalach typu np. optyczne.pl i sam sprawdź na komputerze swoim jak robią lepsze małpki, hybrydy, lueterka.
Generalnie bezlusterkwce to lustrzanki bez lustra a więc teoretycznie jakościowo powinny być lepsze. Obiektywy dają to że możesz robić fajne fotki w różnych okolicznościach i tak:
- w lokalach (mieskzanie, kawiarnia, muzeum) wykorzystasz obiektywy rzędu do 60mm. Np. na wycieczce w plenerze, ognisko, krajobrazy to tym właśnie obiektywem. Jest to najbardziej uniwersalny obiektyw.
- zaś wiedząc na trybunach chcąc zrobić fotkę bramkarzowi potrzebujesz teleobiektywu rzędu 300mm
Sam zdecyduj jakie fotki i w jakich okolicznościach będziesz robił częściej.