Strona 2 z 2

: poniedziałek 30 mar 2015, 23:27
autor: artur_n
PawelG. pisze:
piciex pisze:W sumie moim zdaniem jest to bardzo uczciwe podejście do klienta(...)
Bardzo uczciwe, skoro inny producenci na tego typu sprzęty dają 2 lata gwarancji.
To fakt. Za sprzęt tej klasy w tej cenie powinno być 2 lata gwarancji. Mam sporo urządzeń Apple i fakt że nigdy nie było z żadnym problemu ale jednak te 2 lata gwarancji to teraz standard.

: wtorek 31 mar 2015, 00:26
autor: piciex
Nie brałbym na firmę- byłoby dwa lata.
A założenie było takie, że iPady się nie psują. :wink:
Serwisant powiedział mi, że oni generalnie się tam nudzą. Co parę dni przychodzi ktoś ze stacjonarnym kompem, albo z laptopem, raz na tydzień z iPhonem, albo z iTouchem, ale to są głównie uszkodzenia mechaniczne. Z awarią iPada to naprawdę rzadkość. Miał pan "szczęście" stwierdził. :-|

: środa 01 kwie 2015, 13:52
autor: skaktus
A świstak siedzi...Psują się tak samo jak inne urządzenia innych firm. Kolega pracuje w jednym z serwisów tego typu sprzętu i te super niepsujące się marki psują się podobnie jak te tandetne.

: środa 01 kwie 2015, 16:40
autor: PawelG.
One są po prostu robione w ten sposób, żeby łatwo je było zepsuć :D
http://tech.wp.pl/kat,130058,title,Prod ... aid=1149c8

: piątek 03 kwie 2015, 16:08
autor: piciex
No i w końcu po 5 dniach doczekałem się werdyktu. Apple uznało reklamację, olało Orange mimo braku gwarancji nowy iPad jest gotowy do odbioru ZA DARMO! :mrgreen:
Jestem naprawdę mile zaskoczony.
Tylko z dzieckiem muszę teraz siedzieć, a fotelik u żony w samochodzie. :evil:
Pewnie przyjdzie mi dopiero jutro rano jechac. :cry:

: piątek 03 kwie 2015, 17:52
autor: artur_n
Postarali się nie powiem. Myślałem że skończy się to mniej wesoło.

: piątek 03 kwie 2015, 19:35
autor: Vigo
Apple to firma amerykańska, a tam producenci i handlowcy już dawno zrozumieli i obliczyli sobie skrupulatnie, że nie warto oszczędzać kilkudziesięciu $ i narażać się na to by "smrodek" niezadowolenia klienta rozszedł się po internetach, wówczas firma może stracić dziesiątki czy nawet setki tysięcy $, bo nie wiadomo do ilu potencjalnych klientów takie negatywne opinie dotrą.
W USA klient ma (prawie) zawsze rację.

U nas jeszcze trwa w tej dziedzinie mentalny PRL, wszelkie reklamację i roszczenia zasadniczo odrzuca się z góry (bo klient to oszust) by oszczędzić parę groszy, napędzając takim postępowaniem szeptany czarny "PiaR" w sieci, a potem wydaje się grube miliony na promocję i budowanie dobrego wizerunku firmy.


___

: piątek 03 kwie 2015, 20:09
autor: skaktus
piciex pisze:No i w końcu po 5 dniach doczekałem się werdyktu. Apple uznało reklamację, olało Orange mimo braku gwarancji nowy iPad jest gotowy do odbioru ZA DARMO! :mrgreen:
Jestem naprawdę mile zaskoczony.
Tylko z dzieckiem muszę teraz siedzieć, a fotelik u żony w samochodzie. :evil:
Pewnie przyjdzie mi dopiero jutro rano jechac. :cry:
Za sprzęt Apple płaci się często 2 - 3 razy drożej niż za porównywalne urządzenia innych producentów, więc wielkiego halo nie ma ;)
Apple to firma amerykańska, a tam producenci i handlowcy już dawno zrozumieli i obliczyli sobie skrupulatnie, że nie warto oszczędzać kilkudziesięciu $ i narażać się na to by "smrodek" niezadowolenia klienta rozszedł się po internetach, wówczas firma może stracić dziesiątki czy nawet setki tysięcy $, bo nie wiadomo do ilu potencjalnych klientów takie negatywne opinie dotrą.
W USA klient ma (prawie) zawsze rację.

U nas jeszcze trwa w tej dziedzinie mentalny PRL, wszelkie reklamację i roszczenia zasadniczo odrzuca się z góry (bo klient to oszust) by oszczędzić parę groszy, napędzając takim postępowaniem szeptany czarny "PiaR" w sieci, a potem wydaje się grube miliony na promocję i budowanie dobrego wizerunku firmy.
Dlatego po odrzuceniu reklamacji, trzeba pisać ponownie lub zgłaszać do UOKIK-u, wtedy zaczyna działać magia i nagle reklamacja zostaje uwzględniona.

: piątek 03 kwie 2015, 23:50
autor: piciex
Dobrze, że nie poddałem się zaraz po wizycie w Orange i jednak poszedłem prosto do Apple, to jedno. Druga sprawa to jednak popłaca dbać o sprzęt. Od dziecka mam wpojone, że o takie rzeczy trzeba dbać. Wszystkie moje telefony, tablety, laptopy, itp. zawsze wyglądają jak nowe- niezależnie od wieku. Serwisant powiedział mi, że ten iPad jest jednym z najlepiej zachowanych jakie widział mimo, że ma 16 miesięcy. Oczywiście mówił to wyjmując go z fabrycznego pudełka w którym im go odniosłem, z fabryczną folią, zestawem akcesoriów i kabelkami związanymi fabrycznymi gumkami w swoich przegródkach. :mrgreen: Takie, rzeczy opisywane są w raporcie wysyłanym do producenta i świadczą o tym, że na 100% nie jest to uszkodzenie mechaniczne po upadku itp.
Mojego pierwszego iPada oddałem żonie i już po tygodniu serce mi się krajało jak patrzyłem na jego postępującą dewastację. Przez ponad dwa lata nie zrobiłem na nim nawet mikro ryski, a po tygodniu w jej rękach wyglądał jakby nim ktoś orał pole. Opisy z Allegro mnie śmieszą, że "telefon używany przez kobietę"(czyt. noszony luzem w torebce z kluczami i pilnikiem)- przecież to wada! Baby to psuje i nie potrafią szanować zabawek. :wink: Jakbym zaniósł coś takiego do serwisu to na pewno zapłaciłbym 1300 za wymianę.

: sobota 04 kwie 2015, 00:42
autor: Zbychur
Nawiązując do tego, że nie dają nowego sprzętu tylko Refurb. Tak robią nawet w momencie, kiedy bierzesz telefon u jakiegoś operatora. Sam tego doświadczyłem, co prawda nie własnej skórze. U kolegi z pracy pół rodzinki wzięło w promocji telefony SONY Xperia J. Pierwszy do mnie zgłosił się własnie kolega, czy nie zrobiłbym mu z głośniczkiem bo "charczy". Po otwarciu telefonu okazało się, że jest bardzo niedbale poskładany. Śrubki niepodokręcane, ślady jakiegoś kleju, popękane gniazda na śrubki itp. Wymieniłem głośnik i telefon działał rewelacyjnie, nawet głośniej niż wcześniej jak był sprawny i głos w słuchawce był czysty, głęboki. Wcześniej podobno syczący i płaski. Kiedy kupowałem głośnik, zaznaczyłem, że chcę oryginalny. Po otworzeniu telefonu okazało się, że jest inny. To znaczy pasował w gniazdo idealnie, ale jednak był inny z wyglądu. Pojechałem do sklepu i zrobiłem awanturę, bo koleś mi wmawia, że to oryginał jak ja wiem że jest inny niż oryginał. Wyciągam telefon i pokazuję mu jak wygląda oryginał. On mi mówi, że to zamiennik za 5zł z allegro. Mało go nie pobiłem, przecież to fabryczny telefon, jeszcze nie otwierany a on mi będzie wmawiał, że to podróbka głośnika. Wziął mnie na zaplecze i pokazał na stronie hurtowni gdzie można można taki zamiennik kupić i jak wygląda oraz jak wygląda serwisowy oryginalny głośnik. Myślałem, że się spalę ze wstydu. Tak, w nowym telefonie prosto od operatora był zamiennik głośniczka do rozmów.
Drugi dowód na oszustwo to bratowa kolegi. Jej wnuk wrzucił xperię do kapuśniaku, zanim sie zorientowali trochę się napiła. Więc telefon też wylądował u mnie bo głośnik całkiem zalało i był przytłumiony oraz żeby go wyczyścić z pozostałości kapuśniaku. Po zdjęciu klapki baterii od razu rzuciło mi się w oczy brak śrubki i brak śrubki z grzybkiem na smyczkę, które były u kolegi w pierwszym egzemplarzu. Nie było też gumowej zaślepki na jakieś gniazdo koncentryczne na płycie głównej, a u kolego była. Po rozkręceniu to już w ogóle parodia, pół telefonu wyglądało jak poklejone wikolem. Przedni panel z wewnętrznymi plastikami były sklejone w jednym rogu, bo śrubka miała"wieczny gwint", głośnik akurat wyglądał jak oryginał.

Tak więc nawet u operatora można się spodziewać gorszego składaka prosto z pudełka, niż używany z drugiej ręki.

: sobota 04 kwie 2015, 14:27
autor: skaktus
Skoro u mnie w mieście jeszcze nie tak dawno salon sprzedawał Skody jako nowe a okazało się że wszystkie były powypadkowe i był to spory przekręt, to telefon przy takim czymś to pikuś.

Ja miałem podobne przeżycia z dawnym SE K850i - wysłałem na serwis, po 2 tygodniach dostałem telefon w gorszym stanie niż wysyłałem i w dodatku nienaprawiony. Gdyby nie kolega który pracował w serwisie to nie miał bym uwzględnionej gwarancji - zresztą sam mówił, że jak komuś się nie chce robić, to pisze że tel zalany i unieważnia gwarancję a na dowód sam spartoli telefon i tyle.

: środa 29 kwie 2015, 09:44
autor: mirekwalczyk
No cóż ja samo wymieniałem się drukarką samsunga z serwisem :) Na szczęście 4 raz zobowiązało firmę do wymiany sprzętu.