Strona 2 z 2

: środa 07 wrz 2011, 13:16
autor: DNF
Może zmień papier. U mnie takich problemów nie ma :)

: środa 07 wrz 2011, 13:20
autor: Calineczka
ano, papier jest BARDZO ważny. na Allegro sprzedawał jeden elektrodowicz bdb. papier, dopiero jak u niego kupiłem zaczęły mi powtarzalnie dobre płytki wychodzić

: środa 07 wrz 2011, 13:39
autor: greg
Papier kredowany, matowy, gramatura 80-90g. W każdej drukarni dostaniesz duży arkusz za kilka zł.

: środa 07 wrz 2011, 13:43
autor: Calineczka
no właśnie ja mam złe doświadczenia z "każda drukarnia". Dużo zależy również od tonera, tak jak pisałem, kombinowałem i z kolorowymi czasopismami na kredowym papierze, i na kupowanych po sklepach, różnie bywało.

: środa 07 wrz 2011, 13:48
autor: yogi009
Ja tam po wielu próbach używam papieru z folderu reklamowego Beyerdynamic :-) To jest taki nieco grubszy, śliskawy papier, pewnie półkredowy. Poza tym, że mam tendencje do zbyt długiego grzania tonera (jak sądzę), ścieżki elegancko wychodzą (tzn. toner nie zostaje na papierze, jak to się nieraz zdarzało). W każdym razie jest pełna powtarzalność.

: środa 07 wrz 2011, 20:29
autor: Woj_tek
Witam serdecznie Wszystkich. Chcę wtrącić swoje "trzy grosze" do dyskusji o termotransferze. Nie mój to wynalazek (znalazłem to na forum elektrody). Bardzo dobrze sprawuje się papier do atramentowych kolorowych wydruków fotografii. Gramatura powinna być 180g lub więcej byle by przeszedł przez ksero lub drukarkę laserową. Bardzo dobrze rozmięka w wodzie, cały toner zostaje na płytce. Stosuję go od dłuższego czasu i zawsze mam pozytywne rezultaty.

: środa 07 wrz 2011, 20:51
autor: DNF
Witaj.
Ciekawe spostrzeżenie :)
Jednak same kredowe im mniejsza gramatura tym lepiej.
Ja z braku laku używam 80g/m2 i nie narzekam :)

: środa 07 wrz 2011, 21:09
autor: Woj_tek
Witam jeszcze raz. Wysoka gramatura pozwala mi na bezpośrednie naprasowanie nadruku żelazkiem tylko po lekkim podgrzaniu laminatu na tymże żelazku. Nie używam żadnych przekładek papierowych nie dociskam wałkiem, tylko delikatnie z wyczuciem prasuję papier tak jak prasuje się np koszulę czy spodnie.

: środa 07 wrz 2011, 21:25
autor: yogi009
Ja też prasuję jak spodnie, tylko spodnie rzadziej :-) Sorry, nie mogłem się powstrzymać :-) A tak poważnie, najpierw prasowałem dłużej przez dodatkowy papier, ale to jednak daje gorsze efekty, teraz skracam czas prasowania i mam całkiem dobre wyniki, nie jestem jedynie zadowolony z rozpływania się tonera (widać to głównie po kształtach padów i na długi, cienkich ścieżkach).

: czwartek 08 wrz 2011, 00:01
autor: hagrid
Jeżeli ścieżki się rozpływają to może zbyt duży docisk żelazka, albo temperatura?
Ja za to miałem spore problemy z usunięciem papieru z płytki, nawet po długim moczeniu we wrzątku z proszkiem do prania; teraz używam octu i jest znacznie lepiej - papier odchodzi w całości, jeśli między ścieżkami zostanie trochę kredy to łatwo ją usunąć.

: piątek 09 wrz 2011, 11:52
autor: swietlik
Heh, i tak oto wątek o wytwarzaniu płytek metodą fotochemiczną stał się wątkiem o termotransferze :-D
Ale to dobrze, przynajmniej mamy porównanie obu metod w jednym miejscu.

Napisałem wcześniej, że szukam dobrej metody nakładania soldermaski. Nie znalazłem niczego mniej pracochłonnego od procesu analogicznego do nanoszenia rysunku ścieżek, więc uprościłem sobie życie w taki oto sposób:

Po wytrawieniu ścieżek pozostaje na nich lakier fotoczuły. Okazuje się, że przeprowadzając wytrawianie w lekko zaciemnionym pomieszczeniu (bez bezpośredniego dostępu światła słonecznego) albo przy słabym oświetleniu sztucznym można ten lakier naświetlić i wywołać drugi raz. Czyli procedura, którą stosuję wygląda tak:

1. pokrycie surowej płytki lakierem fotoczułym;
2. naświetlenie rysunku ścieżek;
3. wywołanie i wytrawienie;
4. naświetlenie pól lutowniczych;
5. wywołanie i wypłukanie.

Zaleta: oszczędność czasu i lakieru fotoczułego.

Wada: boczne scianki ścieżek pozostają nieosłonięte, co powoduje:

a) nieco większą (w porównaniu do klasycznej soldermaski) podatność na powstawanie mostków podczas lutowania - problem widoczny tylko na naprawdę gęsto upakowanych polach lutowniczych;

b) podatność płytki na wilgoć i problemy pochodne. Tu pomaga pokrycie całej płytki lakierem po zakończeniu lutowania.

: niedziela 04 gru 2011, 22:19
autor: Liro
Ja bym nie bawił sie w pokrywanie miedzi lakierem fotoczułym bo w prostych warunkach nigdy nie powstanie równomierna warstwa. Są przecież płytki na gotowo pokryte lakierem jedno-i dwustronne np. w TME.