Jak temat się rozwinął
, Oczywiście lunety sprzęt zawodowy do laboratorium itp można zrobić dobry ale wtedy ktoś za to musi zapłacić. Dawniej za radiostacje nawet cywilne dla każdego płacono ogrom pieniędzy , prawie jak za pół samochodu. Teraz kosztuje np. 500-2500zł i wykonana jest jak na możliwości techniki obecnej po prostu słabo, źle a i czasem "wstrętnie".
W telefonii komórkowej mamy luksusowe materiały a radiostacja dla wojska ma materiały takie jak latarka za 60zł, wojsko zrobi zamówienie na 1500 sztuk na cały kraj i na 15 lat, cywil w telefonii pochłonie kilkadziesiąt milionów sztuk egzemplarzy jednego telefonu który wymieni najdalej za rok.
Masakryczna różnica w zarobku dla obu firm.
Kiedyś kolega pokazywał mi osobisty detektor gazu z Niemiec, dla pracowników jakiejś firmy przemysłowej - piękne wykonanie obudowa stal nierdzewna 1 mm a wewnątrz korpus aluminiowy, coś pięknego, majstersztyk wykonania, wszystko spasowane i szczelne , zero luzów, twarde jak głaz. Cena była chyba coś około 6000 marek w 1995 roku. Mają też radiostację niemieckie , obudowa z aluminium poniżej 1 mm grubości , w rękach można by takie dwie sztuki ukręcić bez problemu tak delikatne, luzy, nieszczelności, wstawki z plastiku (Bosch HFE-165) , koszt około 500 marek wtedy.
Dlaczego nie wykonali znacznie bardziej skomplikowanego urządzenia tak luksusowo ?, według mnie ponieważ nie potrafią, mój znajomy pracujący nadal w wojsku zauważył że gdy urządzenie jest bardzo trudne , skomplikowane analogowe i wymaga wielu uczonych to nie potrafią oni zaprojektować odpowiedniej obudowy, proste urządzenia są wykonywane znacznie lepiej mechanicznie, widać pracujący tam ludzie lepiej rozumieją sprawy mechaniczne a nie tylko elektronowe własności szumowe itp..
Teraz w wojsku każą im używać telefonii komórkowej, mają własny przekaźnik na terenie jednostki, wykonują więc darmowe połączenia bez kosztów abonamentu. Radiostacje zostawiają na czas wojny i na co kilku miesięczne ćwiczenia bo się po prostu psują, są tak delikatne, ważą niecałe 2 kg , obudowa aluminiowa, wystające gniazdo anteny , jeden upadek i wszystko się wyrywa tak że idzie radio na złom. Przełączniki PTT - te od nadawania psują się po paru miesiącach, wykonane w starej technologii , zwykły mikrowłącznik zakryty gumą, żołnierz nadusi go powiedzmy 150 razy dziennie i za pół roku jest zniszczony.
Czas niezawodnej pracy podają kilka tysięcy godzin. Mało prawda ?
Cena takiego radia to koło 10 000zł , teraz policzmy że firma zrobi 2000 sztuk przez 15 lat, ja osobiście nie wierzę że oni potrafią przetrwać, chyba gryzą kamienie a projekty robią z dobrego serca, nie zarabiają milionów jak w telefonii.
Żeby zapewnić takie samo finansowanie takiej firmie radiowej jak ma telefonia komórkowa potrzeba by aby jedno radio kosztowało około miliona zł, wtedy będą szafirowe szkła , goretex, zatrudnią 50 mechaników inżynierów, a nie jednego co robił meble , dadzą nierdzewną stal pancerną zmniejszą dźwignię obudowy , zero aluminium, zero plastiku, akumulatory lifepo4 a nie zwykłe , nieprzemysłowe li-ion za kilka zł.
I pomyśleć że policjant chodzi z radiem za 1200zł produkowanym mało masowo, czyli "biednie" a zwykły kowalski chodzi z telefonem droższym super-masowym wykonanym 30 razy lepiej, 10 razy bardziej odpornym , używa go głównie do zabawy czyli jest najczęściej zabawką, a sprzęt militarny i do innych ważnych celów trzeba produkować w Chinach bo brak na niego pieniędzy i rozpada się po upadku. To jest siła reklamy , reklama zmusza do kupowania zabawek różnego rodzaju a ludzie są nią kontrolowani. Doszło do takich rzeczy i czasu że zabawki są dziś robione znacznie lepiej od najbardziej zawodowych przenośnych urządzeń pola walki.
Zauważam też że np. elektronicy tworzący maszynę do jakiś celów medycznych zarabiają po prostu mało a lekarze pracujący na niej zarabiają "umownie" 100 razy tyle, Przecież ci elektronicy muszą się znacznie dłużej uczyć niż ci lekarze , też potrafią tę maszynę obsłużyć, oni uczą lekarzy jak mają z niej korzystać.
Rynek rozrywkowy i medyczny jest obecnie nastawiony na maksymalny zysk i nikt tutaj nie będzie z "dobrego serca" produkować jak dla policji i wojska - po kosztach.
Kiedyś armia miała najnowszą technikę i najbardziej wytrzymałą , obecnie ma najtańszą, a cywil najdroższą.
Mamy też w wojsku drony z podzespołami made in china lub w Polsce robionymi, skradzionymi technologicznie Chińczykom, te same co ma cywil, na tym samym paśmie radiowym, te same sterowanie silniki, aparatury itp. są tylko w kolorze moro albo ciemno-szare.