Strona 2 z 3
: poniedziałek 20 paź 2014, 21:15
autor: PawelG.
fotorondo pisze:Może zamiast forsować mocne tylne lampki zacznijmy, forsować jazdę w kamizelkach odblaskowych.
Codziennie od poniedziałku do piątku jeżdżę o zmroku i podpisuje się pod tym obiema rękami.
Szczególnie w deszczu czerwona lampeczka gdzieś tam się jednak zlewa z tłem, ale odblaskową kamizelkę trudno przeoczyć.
Dobra kamizelka jest widoczna z dwa razy większej odległości niż przeciętne światełka tylne.
: poniedziałek 20 paź 2014, 21:15
autor: Joachim
Osobiście, poza terenem zabudowanym (który to na mojej wiosce kończy się 150 z jednej i 300 metrów z drugiej strony) zawsze jeżdżę w kamizelce odblaskowej, zawsze mam sprawne światło z przodu i z tyłu. W kamizelce jeździłem nawet ładnych kilka lat tamu, gdy wywoływała uśmiechy na twarzach stałych staczy przysklepowych ( a obecnie jest obowiązkowym wyposażeniem rowerzysty), ale jakoś mnie to nie ruszało, bo bardziej mi cenna własna cała i zdrowa skóra, niż opinia "czerwononosych".
Jeżdżę też samochodem i już co najmniej dwukrotnie uratowałem życie "batmanowi" na rowerze, bez świateł, bez odblasków, bez kamizeli, którego zauważyłem tylko dzięki obserwacji pobocza w światłach pojazdu nadjeżdżającego, a którego to nie miałbym szans zauważyć będąc oślepianym w trakcie mijania się z tymże pojazdem.
Reasumując: dobrze jest nie przesadzać w żadną stronę, ale jeśli miałbym wybierać, to wolę, aby rowerzyści, a nawet piesi, mieli odrobinę zbyt mocne światełka, niż nie mili nic. Przed światełkiem przynajmniej można wyhamować.
Pozdrawiam.
: poniedziałek 20 paź 2014, 21:17
autor: fotorondo
smokuxx1987, tylko dostanie to w łapy jakiś koleś, ustawi strobo na 100% i pojedzie. Co go obchodzi co za nim.
: poniedziałek 20 paź 2014, 21:25
autor: smokuxx1987
fotorondo
Jeszcze nie otworzyłem linii produkcyjnej i nie mam zamiaru.
Nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić wersje na 1x amc.
Moja jest na 5 bo może jeszcze mi się przyda w innym celu niż tylko na rower.
: poniedziałek 20 paź 2014, 21:46
autor: fotorondo
smokuxx1987 pisze: 1x amc.
I niech tak zostanie.
Róbmy to czerwone tak, żebyśmy mogli sami za nim jechać.
: poniedziałek 20 paź 2014, 22:51
autor: PawelG.
Dokładnie, nie rób nikomu, co tobie nie jest miłe.
: poniedziałek 20 paź 2014, 22:57
autor: Kielek
Joachim de Vett pisze:wolę, aby rowerzyści, a nawet piesi, mieli odrobinę zbyt mocne światełka, niż nie mili nic. Przed światełkiem przynajmniej można wyhamować.
Convoy pędzony 5 czy 6 AMC to jest jest "odrobinę zbyt mocne" światełko...
: wtorek 21 paź 2014, 09:24
autor: fotorondo
Kiełek pisze:Joachim de Vett pisze:wolę, aby rowerzyści, a nawet piesi, mieli odrobinę zbyt mocne światełka, niż nie mili nic. Przed światełkiem przynajmniej można wyhamować.
Convoy pędzony 5 czy 6 AMC to jest jest "odrobinę zbyt mocne" światełko...
Jazda autem za innym autem w deszczu, rano, jak koleś poprzedzający odpali tylne przeciwmgielne jest wg. mnie niebezpieczna. Efekt odwrotny od zamierzonego.
Jestem cały czas oślepiony i w końcu nie wiadomo czy on jedzie czy stoi czy dopiero hamuje.
Jazda za oślepiającym rowerzystą może się dla niego skończyć różnie.
: wtorek 21 paź 2014, 14:15
autor: Hetman
fotorondo pisze:Założę się o wiele że niewielu ustawi to tak żeby nie oślepiało.
Mi zawsze wystarczało z tyłu cokolwiek mrugającego za 3 zł.
Może zamiast forsować mocne tylne lampki zacznijmy, forsować jazdę w kamizelkach odblaskowych.
O, i to jest złota rada, wreszcie ktoś zauważył! Ustawowy obowiązek jazdy w kamizelce uratowałby więcej żyć niż pomysły z kaskiem...
[ Dodano: 21 Październik 2014, 14:21 ]
smokuxx1987 pisze:Porównanie
Światła samochodowe pozycyjne na wyłączonym silniku.
Aparat ustawiony na wysokości świateł ta sama wartość przesłony i czasu.
I
Lampka w trybie low
Smoku, tylko problem jest z powierzchnią tego światła, pisałem już wielokrotnie. Samochody są lepiej widoczne i lepiej rozpoznawalne z tego prostego powodu, że mają światła WIĘKSZE a nie jaśniejsze.
Niestety duże lampki są passe wśród lansery rowerowej. A wyobraźcie sobie, co by bylo gdyby ktoś zaproponował taką 10x10cm (co i tak jest mało w porównaniu z samochodową).
Od lat mi chodzi po głowie projekt czegoś sensowniejszego, ostatnio zbieram komponenty do kupy i może niedługo się pochwalę...
: wtorek 21 paź 2014, 14:23
autor: madkeinam
Hetman pisze:fotorondo pisze:Założę się o wiele że niewielu ustawi to tak żeby nie oślepiało.
Mi zawsze wystarczało z tyłu cokolwiek mrugającego za 3 zł.
Może zamiast forsować mocne tylne lampki zacznijmy, forsować jazdę w kamizelkach odblaskowych.
O, i to jest złota rada, wreszcie ktoś zauważył! Ustawowy obowiązek jazdy w kamizelce uratowałby więcej żyć niż pomysły z kaskiem...
Aha, nie tak dawno jakiś brytyjczyk robił testy i latał na rowerze w różnego rodzaju kamizelkach, paskach odblaskowych, światełkach poprzyczepianych w różnych miejscach, migających i nie. Wyniki były takie, że nie było żadnej różnicy w czym on jeździł, puszki wyprzedzały go wszystkie na centymetry. Jedynie gdy miał kamizelkę z napisem "POLICE" była jakaś różnica. Także tu raczej chodzi o to co w głowie siedzi kierowcom. Zwykła migająca lampka za kilkanaście zł wystarczy żeby być widocznym.
Poza tym, nie radziłbym nikomu zakładać plastikowej kamizelki a potem latać rowerem (z prędkością wyższą niż babuszki co na targ jedzie). Z jakiegoś powodu wymyślono wszelkie ciuchy termoaktywne. Ja osobiście nigdy bym na rower takiego plastiku w postaci kamizelki odblaskowej nie założył, nie przepadam za odparzeniami i udarami cieplnymi. Elementy odblaskowe jak najbardziej, ale nie reklamówka.
Re: Tylna lampka rowerowa.
: wtorek 21 paź 2014, 14:24
autor: Hetman
smokuxx1987 pisze:
Myślałem nad obudową lampki i prawde mówiąc bez dostępu do tokarki i frezarki nie ma za bardzo możliwośći zrobić czegoś kompaktowego.
Podejście miniaturyzacyjne przebija nawet w Twoim pierwszym poście - czyli w założeniach samego projektu.
[ Dodano: 21 Październik 2014, 14:28 ]
madkeinam pisze:Hetman pisze:fotorondo pisze:Założę się o wiele że niewielu ustawi to tak żeby nie oślepiało.
Mi zawsze wystarczało z tyłu cokolwiek mrugającego za 3 zł.
Może zamiast forsować mocne tylne lampki zacznijmy, forsować jazdę w kamizelkach odblaskowych.
O, i to jest złota rada, wreszcie ktoś zauważył! Ustawowy obowiązek jazdy w kamizelce uratowałby więcej żyć niż pomysły z kaskiem...
Aha, nie tak dawno jakiś brytyjczyk robił testy i latał na rowerze w różnego rodzaju kamizelkach, paskach odblaskowych, światełkach poprzyczepianych w różnych miejscach, migających i nie. Wyniki były takie, że nie było żadnej różnicy w czym on jeździł, puszki wyprzedzały go wszystkie na centymetry. Jedynie gdy miał kamizelkę z napisem "POLICE" była jakaś różnica. Także tu raczej chodzi o to co w głowie siedzi kierowcom. Zwykła migająca lampka za kilkanaście zł wystarczy żeby być widocznym.
Poza tym, nie radziłbym nikomu zakładać plastikowej kamizelki a potem latać rowerem (z prędkością wyższą niż babuszki co na targ jedzie). Z jakiegoś powodu wymyślono wszelkie ciuchy termoaktywne. Ja osobiście nigdy bym na rower takiego plastiku w postaci kamizelki odblaskowej nie założył, nie przepadam za odparzeniami i udarami cieplnymi. Elementy odblaskowe jak najbardziej, ale nie reklamówka.
Są kamizelki z siatki, a pułap cenowy to kosmiczne 3-5zł. Poza tym, chyba nie miałeś nigdy w ręku takiej kamizelki - są materiałowe, czasem z naszytymi paskami ze scotchlite'a.
Jesteś w niej widzialny lepiej, nawet w dzień. A co komu siedzi w głowie, to inna sprawa.
PS: a jak chcesz się zabezpieczyć to jest u nas fajna luka prawna: zrób sobie duży odblaskowy napis
POLICE a pod spodem drobniejszą czcionką "zakłady chemiczne"
.
: wtorek 21 paź 2014, 14:42
autor: madkeinam
Hetman pisze:PS: a jak chcesz się zabezpieczyć to jest u nas fajna luka prawna: zrób sobie duży odblaskowy napis POLICE a pod spodem drobniejszą czcionką "zakłady chemiczne" .
Hehe, znajomy sprawił sobie akurat na motocykl kamizelkę z napisem "Polska" i biały kask, mówi, że dużo spokojniej wokół niego się zrobiło
Wracając do kamizelek, może nie widziałem takich o jakich mówisz, te które widziałem to udar murowany.
Mam odblask na sztycy, jakieś elementy odblaskowe na ciuchach i plecaku, od zmierzchu do świtu jeżdżę z oświetleniem. Ponoć 1% wypadków z udziałem rowerzystów jest spowodowany słabą widocznością tychże. Jeżdżę sporo i z tego co widzę, to raczej chodzi o to, że im wszystkim w puszkach jakoś się zawsze wszędzie śpieszy.
W kasku też jeżdżę, wszelkie portale rowerowe robią nagonkę na kaski ale ja uważam jednam, że lepiej trafi głową w asfalt kaskiem niż czaszką (o ile jest dobrze założony).
: wtorek 21 paź 2014, 14:50
autor: Hetman
madkeinam pisze:Hetman pisze:PS: a jak chcesz się zabezpieczyć to jest u nas fajna luka prawna: zrób sobie duży odblaskowy napis POLICE a pod spodem drobniejszą czcionką "zakłady chemiczne" .
Hehe, znajomy sprawił sobie akurat na motocykl kamizelkę z napisem "Polska" i biały kask, mówi, że dużo spokojniej wokół niego się zrobiło
Wracając do kamizelek, może nie widziałem takich o jakich mówisz, te które widziałem to udar murowany.
Mam odblask na sztycy, jakieś elementy odblaskowe na ciuchach i plecaku, od zmierzchu do świtu jeżdżę z oświetleniem. Ponoć 1% wypadków z udziałem rowerzystów jest spowodowany słabą widocznością tychże. Jeżdżę sporo i z tego co widzę, to raczej chodzi o to, że im wszystkim w puszkach jakoś się zawsze wszędzie śpieszy.
W kasku też jeżdżę, wszelkie portale rowerowe robią nagonkę na kaski ale ja uważam jednam, że lepiej trafi głową w asfalt kaskiem niż czaszką (o ile jest dobrze założony).
Będziesz na stacji benzynowej to zajrzyj co mają z kamizelek i pomacaj, albo w sklepach za złotówkę. Ja dalej stoję na stanowisku, że kamizelki uratowałyby więcej żyć niż kaski, niezależnie od jedynej słusznej linii wszystkich portali rowerowych
.
Dodatkowym problemem jest, że oprócz "widzenia" rowerzysty, ważne jest "zauważenie" od strony psychicznej - rower nie jest jeszcze u nas wystarczająco popularnym uczestnikiem ruchu i nie jest wystarczająco szybko i sprawnie jako taki kojarzony przez mózg kierowcy. Na pewno oczojebna kamizelka pomaga
, dobrze jest mieć nieustawowy klakson pneumatyczny - takim odszczekniesz się nawet tirowi.
Używasz określenia "puszki" - rowerzyści też nie są bez winy, i nawet Clarkson zauważył, że nie rozpoznają kolorów
, przemykają na dowolnym świetle bo zdążą, albo boczkiem, skosem, pomiędzy. Żadna ze stron nie jest święta, pamiętaj o tym, bo brak obiektywizmu to też przyczyna wypadków.
: wtorek 21 paź 2014, 14:54
autor: smokuxx1987
Hetman
Nie chodzi o miniaturyzacje tylko o kompaktowe wymiary przy zasilaniu z 18650.
Powierzchnia świecenia po założeniu dyfuzora jest porównywalna z chińskimi lampkami tylnymi.
Jak ktoś chce to może wozić pod siedzeniem tylną lampę samochodową, ja nie mam zamiaru.
Uczepiliście się tylnej lampki a 70 % kierowców ma źle ustawione światła przednie.
Większość z tych 70 ma ustawione za wysoko, po rozminięciu się z takim pojazdem ciężko przyzwyczaić wzrok, a barwa biała o wiele bardziej oślepia od barwy czerwonej.
Wypadki były są i będą.
Jak ktoś chce mieć 100% pewności że nie będzie miał wypadku na rowerze to najlepiej żeby na rower w ogóle nie wsiadał.
: wtorek 21 paź 2014, 14:58
autor: madkeinam
Hetman pisze:Używasz określenia "puszki" - rowerzyści też nie są bez winy, i nawet Clarkson zauważył, że nie rozpoznają kolorów , przemykają na dowolnym świetle bo zdążą, albo boczkiem, skosem, pomiędzy. Żadna ze stron nie jest święta, pamiętaj o tym, bo brak obiektywizmu to też przyczyna wypadków.
Używam słowa "puszki" z przyzwyczajenia oraz ponieważ nie lubię i nie kręcą mnie samochody.
A co do winy to doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak jeżdżą rowerzyści. Połowa nie zna przepisów, połowa pozostałych ma te przepisy gdzieś. Gadają przez telefony, jedzą kanapki, jeżdżą środkiem albo od brzegu do brzegu. O to chodzi właśnie, że rower u nas wciąż jest postrzegany jako przyrząd do przemieszczania się od wioski do wioski po mleko, a nie jako pełnoprawny pojazd. Pełnoprawny w sensie ze wszystkimi przywilejami i obowiązkami, przepisy są dla wszystkich.