Strona 2 z 18
: piątek 28 gru 2007, 22:12
autor: Calineczka
kisi pisze:Flagiuszu - moze tak zrezygnować z interfejsu USB na korzyść łącza optyczne na podczerwień. Zaleta taka ze łątwiej toto uszczelnić i zrobić latareczkę wodoszczelną.
bardzo ciekawy pomysł
: sobota 29 gru 2007, 09:35
autor: pawelsz
wygląda bardzo ciekawie, ale 2 zasadnicze pytania:
1 czy wszystko zmieści się na płytce o fi max 16mm (wielkość std driverków)
2 czy będzie stabilizacja prądu aż do wyssania prądu z akusa i ew. przejścia na niższy tryb
?
pozdrawiam
ps
wtedy byłby ideał
: sobota 29 gru 2007, 13:24
autor: df
kisi - pomysł dobry, choć wymagałby trochę więcej miejsca na transceiver (technicznie są gotowe moduły IrDA, które łatwo podłącza się po UART`cie, a "większe" atmelki mają UARTy w środku). IrDA będzie szczelna, ale nie da się przez nią puścić zasilania
pawlesz - adn.1 w tej chwili pakuję to wszystko do obudowy typu Fenix L1P - fi. 16 i wysokości 8-10mm
adn.2 w tej wersji za stabilizację prądu odpowiada konwerter - więc jeżeli on to ma, to będzie.
Pierwsza wersja mojego sterownika miała pomiar prądu (na rezystorze szeregowym z LED - pomiar robiony na ADC) ale z niego zrezygnowałem na rzecz zwiększenia sprawności (brak R szeregowego do pomiaru prądu) i zmniejszenia rozmiarów. Jeżeli będzie taka potrzeba można w przyszłości go dodać, choć zwiększy to nieco liczbę elementów, jak i rozmiar układu.
Jak to będzie docelowo udostępnione (czy sam kontroler, czy w komplecie z przetworniczką) to jeszcze zobaczymy - sądzę, że na początku będzie to sam sterownik, który będzie można w uniwersalny sposób "dołączyć" do posiadanego rozwiązania.
A w przyszłości zobaczymy... Arku, jak myślisz?
Mikrokontroler (procesor) został zaprojektowany z myślą o pracy w dowolnym układzie - zarówno ze stetp-up`em, ze step-down`em jak również do pracy w direct drive.
jego konstrukcja daje też uniwersalną możliwość podłączania linii sterującej (switch do + jak i do -) jak również komplementarne linie wyjściowe dające możliwość sterowania zarówno tranzystorem bipolarnym jak i MOSFET`em o dowolnej polaryzacji (npn oraz pnp / n-channel oraz p-channel).
: sobota 29 gru 2007, 13:38
autor: Calineczka
...no właśnie, myslę identycznie.
Zobaczmy jaką popularnośc zyska ten driverek. Wydaje mi się, że na naszym rynku nie ma nic podobnego, na CPFie FluPic miał podobną funkcjonalnośc ale kosztował chyba dość sporo..do tego przesyłka....
Driverek w wersji jaka testowałem na stole to jedynie Attiny+dioda+kondensator+tranzystor ( u mnie mosfet). To mozna naprawdę zminiaturyzować, juz szukam najmniejszej dostępnej wersji smd. Tak jak pisał Flagiusz-ten driverek jest uniwersalny, można go bardzo łatwo zamontować w juz istniejącym swiecidełku. Układ do którego go wkładamy musi już mieć ustalony prąd jaki daje na maxa w diodę, bo driverek ten to nic innego jak klucz impulskowo zasilający diodę, da w diodę maksymalnie tyle prądu ile z waszego zasilania idzie w direct drive, tryby o mniejszej jasności to po prostu impulskowe zasilanie diody. W tej chwili jest 9 poziomów jasności, niew iem jak dla Was ale mi to w zupełności wystarcza, tym bardziej że każdy z nich możemy przypisać do obojętnie którego trybu ciągłego., ja mam np. tak:
1-ktorys z trybow srednich, raczej nizszy
2-HIGH
3-LOW
i do codziennego uzytkowania w zupelnosci wystarczy, a bardzo mnie cuieszy ze ten LOW jest LOW, potem zrobię pomiary-muszę na mierniku z pracy, ma odpowiednia funkcję
Zastanawiam się nad opracowaniem i produkcją własnej przetworniczki step-up i step-down, ale tu juz jest konkurencja na rynku...zobaczymy jak pójdzie z samym driverkiem.
Driverek ten-juz chyba o tym pisałem, jest na tyle uniwersalny, że mozna nim sterować-po zastosowaniu odpowiednio silnego tranzystora mosfet-choćby bezpośrednio oświetleniem halogenowym.Jak już dojdzie do sprzedaży to razem z odpowiednio bogata i jasna, mam nadzieję, dokumentacja techniczną, przykłądowymi schematami, algorytmem(drzewem?)trybów etc...
: sobota 29 gru 2007, 14:16
autor: pawelsz
wygląda do wszystko bardzo fajnie, ale bardziej interesuje mnie gotowy moduł, który wsadzam do latary i mam , to co chcę- opisane tryby są bardzo fajne, ale dla mnie jest ważne, żeby była to całość wraz z konwerterem i stabilnym utrzymywaniem prądu (w max najlepiej min. 1A).
Fajnie to brzmi
który będzie można w uniwersalny sposób "dołączyć" do posiadanego rozwiązania
ale w praktyce niewiele osób potrafi połączyć ten kontroler z dowolnym konwerterem nabytym na rynku (DX czy kai) zwłaszcza, że mają one często swoje kontrolery na płytce, a w dodatku jest ograniczenie miejsca (raczej max fi 16 i wysokość do 10mm) - inaczej nie da się tego zastosować do najpopularniejszych latarek, bo nie wlezie i wtedy zostanie jedynie rynek latarek większych- droższych na ogół, ale też i znacznie mniej licznych.
Ideałem byłby kontroler rodzimej produkcji podobny do Novatac, ew. REX 2.1 ze sterowaniem (programy itd).
Może da się to połączyć z lambdą ? - daje niezły prąd, a jest niewielka... ?
Możliwość dodania portu IR to bajer, raczej dla dużych światełek ew. rozwiązań stacjonarnych
ps
flupic był drogi, ale było to rozwiązanie całościowe All-In-One - nabywasz, wkładasz do światełka i działa
: sobota 29 gru 2007, 20:51
autor: przemo666
http://www.edn.com/article/CA6491146.html
Ciekawy artykuł z prezentacją video na temat zasilania ledów.
Koleś realizuje pomiar prądu diody przez rezystor z zastosowaniem wzmacniacza operacyjnego LM358, dzięki czemu może ograniczyć straty na rezystorze.
Do tego jeszcze bardzo ciekawy sposób kontrolowania temperatury
... a mianowicie za pomocą drugiej (czerwonej) diody led
, która działa jako detektor podczerwieni.
W sumie to chyba można by pominąć pomiar prądu na rezystorze i zrealizować go pośrednio poprzez pomiar temperatury (emitowanej podczerwieni).
: sobota 29 gru 2007, 22:47
autor: df
Ciekawe, choć wydaje mi się, że trochę za bardzo lewą ręką za prawe ucho.
1. do zmniejszenia strat na Rfb nie trzeba od razu dodawać wzmacniacza - wystarczy dodać dzielnik napięcia "na" diodzie LED i tym samym "podciągnąć" napięcie Ufb (idące z odczepu tego dzielnika) kosztem nieznacznego spadku dokładności pomiaru.
Zwykle w feed-back`u stosowane są komparatory o wysokim ku (wzmocnienie) i delikatnym dodatnim sprzężeniem zwrotnym. Więc spadek czułości spowodowany sztucznym "podniesieniem" napięcia nie powinien wiele zmieniać.
Pytanie jaki procent mocy na Rfb w stosunku do mocy traconej na LED jest satysfakcjonujący?
Przykładowo dla Ufb=0,25V i prądu 1A mamy 3,7 W na LED i 0,25 W na Rfb.
A zatem na na Rfb tracone jest 0,25/3,95 = 6,3% całkowitej mocy.
Stosunek ten jest prawdziwy dla dowolnego prądu diody (1A to tylko przykład).
To dotyczy układów z "pasywnym" pomiarem prądu w obciążeniu.
Nowoczesne konstrukcje zintegrowanych przetwornic (z wbudowanym tranzystorem kluczującym) mierzą prąd nie na wyjściu (w obciążeniu - czyli na LED`zie), ale na wejściu - na kluczu. Fizycznie realizowane jest to przez pomiar prądu na "mniejszym" równoległym do głównego tranzystorze mosfet (np.
http://www.st.com/stonline/books/pdf/docs/7320.pdf - strona 5) lub na zespolonym tranzystorze bipolarnym (np.
http://www.semtech.com/pc/downloadDocument.do?id=683 - strona 4), gdzie jedna z gałęzi tranzystora (jeden z emiterów) jest "mierzona" metodą spadku napięcia, a druga proporcjonalnie bocznikuje resztę przepływającego prądu w sposób bezpośredni.
2. pomiar temperatury przez badanie promieniowania IR z okolic struktury jest trudny do realizacji (przeszkadza w umieszczeniu zwierciadła/kolimatora).
Niemniej jednak bałbym się opierać wyłącznie na takim rodzaju sprzężenia zwrotnego.
Pomimo bezpośredniego pomiaru IR z okolic złącza będzie tam występowała bezwładność termiczna.
A do uszkodzenia struktury nie prowadzi jedynie jej przegrzanie, ale i degradacja półprzewodnika na skutek zbyt wysokiego prądu (z tego też powodu producenci jako jeden z parametrów podają max. prąd w impulsie).
Osobiście nie rezygnowałbym z ograniczenia wielkości prądu, a być może dodatkowo dodałbym pomiar temperatury (wystarczyłoby mierzyć temp. radiatora). I robiłbym to na zwykłej krzemowej diodzie lub na termistorze, nie zaś na pomiarze IR.
Sądzę, że z czasem producenci diod mocy będą dodawali dodatkową strukturę do pomiaru temperatury złącza (jak robi się w innych półprzewodnikach - np. w procesorach) - i to dopiero będzie w miarę dokładne rozwiązanie pomiaru jego temperatury.
: sobota 29 gru 2007, 23:19
autor: c++
Wydaje mi się, że za bardzo kombinujecie. Ja bym sobie to tak wyobrażał:
Dwa przyciski.
Dwa programy.
Program I- 4 tryby:
-turbo- 1A
-high- 0,7A
-medium- 0,35
-low- 0,05A
Tryby zmieniamy poprzez naciskanie przyciskow góra- dół.
Przechodzimy w program drugi- naciskami dwa przyciski naraz.
Tryby:
-strobo 1A
-mruganie 1A
-SOS 1A
Zmiana jak wyżej...
Nie można tak?? O wiele prościej.
: sobota 29 gru 2007, 23:44
autor: Calineczka
Flagiuszu, ciekawy materiał przedstawiłeś.
C++, sorki ale moim zdaniem przekombinowałeś, nie wiem ile Ty masz latarek z dwoma przyciskami ale ja żADNEJ, obejrzyj tez ofertę np. DX, Kai...Alllegro-i podaj mi procentowy udział latarek z dwoma przyciskami....
Juz prościej by było chyba bluetootha wstawić i komendy głosowe wydawać...jaśniej...ciemniej...
żarcik
: sobota 29 gru 2007, 23:59
autor: df
I jeszcze kilka słów na temat regulacji / stabilizacji prądu diody (odp. do pawelsz)...
Warto to robić, gdy dysponuje się mocą źródła zasilania większą niż moc odbiornika.
1. Przykładowo, gdy w zasilaniu mamy 4x NiMH o napięciu 1,2V i wydajności prądowej 1A, dysponujemy mocą 4,8W.
Przy zasilaniu 3W diody, mamy więc zapas mocy, który możemy wykorzystać do ograniczenia prądu diody i tym samym stabilizacji jej jasności utrzymująć np. pobór mocy na LED na poziomie 3W.
Wraz z rozładowywaniem się zasilających ogniw spada ich napięcie - a zatem zmniejsza się ich wydajność pod względem mocy.
Gdy spadnie ona poniżej mocy jaką pobiera odbiornik, stabilizacja przestanie działać (odbiornik - LED nie może pobierać większej mocy, niż jest w stanie jej dostarczyć źródło) i ilość światła zacznie się zmniejszać.
Spece z marketingu zwykle nazywają to "moon mode", ale w większości latarek nie jest to jakiś specjalny tryb pracy, tylko normalne działanie przetwornicy "pod kreską", czyli w warunkach, gdy nie udaje się uzyskać spodziewanej mocy (niewydolne źródło) i tyle ile się daje z niego wyciągnąć, tyle idzie idzie na diodę.
2. Z drugiej strony, gdy od początku dysponujemy źródłem zasilania o mocy mniejszej niż moc jaką chcielibyśmy uzyskać na diodzie, z oczywistych względów nam się to nie uda (perpetum mobile). I w takich sytuacjach IMHO nie ma większego sensu stabilizacja prądu diody (jasności) - stosuje się wówczas dużo bardziej efektywny direct drive, który przekazuje pełną dostępną moc ze źródła do obciążenia - diody LED.
Przykład: 1x NiMH (AA), czyli 1,2V o wydajności 1A.
Dysponujemy zatem mocą źródła 1,2W i czegokolwiek byśmy nie zrobili na diodzie nie uzyskamy więcej niż te 1,2W.
I teraz ważna konkluzja.
Żeby uzyskać stabilizację prądu diody (jasności) musimy mieć rezerwę mocy pokrywającą jej spadek wraz z rozładowywaniem się ogniw w czasie.
A zatem w drugim przykładzie możemy zastosować stabilizację i będzie ona działać, ale dla mocy <1,2W.
I pytanie: - czy chcemy sztucznie zmniejszać prąd / moc / jasność, aby zachować jednakowy strumień świetlny?
Czy może zależy nam, aby uzyskać możliwie wysoką jasność, godząc się, że będzie ona spadać w czasie wraz z rozładowywaniem się ogniw?
Moim zdanie w tym przypadku lepiej jest pogodzić się ze spadkiem jasności (który akurat dla NiCd i NiMH jest niewielki) niż sztucznie pozbawiać się jasności i wprowadzać dodatkowe straty na układzie regulacji prądu.
*/ Celowo przeszedłem na moc, gdyż sama wielkość prądu nie zawsze jest miarodajna.
Z NiMH wielkości AA można wyciągnąć nawet i 10A, tylko że napięcie na nim wówczas spadnie tak nisko, że nie będzie w stanie zasilać układu. Co więcej tak silny prąd rozładowujący spowoduje grzanie się ogniwa i szybką jego degradację
: niedziela 30 gru 2007, 09:03
autor: c++
Calineczka pisze:Flagiuszu, ciekawy materiał przedstawiłeś.
C++, sorki ale moim zdaniem przekombinowałeś, nie wiem ile Ty masz latarek z dwoma przyciskami ale ja żADNEJ, obejrzyj tez ofertę np. DX, Kai...Alllegro-i podaj mi procentowy udział latarek z dwoma przyciskami....
Juz prościej by było chyba bluetootha wstawić i komendy głosowe wydawać...jaśniej...ciemniej...
żarcik
VB-16. Nie mówie tu o wkładaniu tego do gotowqego body, bo to byłoby nieopłacalne.
Dobra, już się nie odzywam...
: niedziela 30 gru 2007, 10:02
autor: pawelsz
Flagiuszu- nie masz racji:
Kod: Zaznacz cały
Moim zdanie w tym przypadku lepiej jest pogodzić się ze spadkiem jasności (który akurat dla NiCd i NiMH jest niewielki) niż sztucznie pozbawiać się jasności i wprowadzać dodatkowe straty na układzie regulacji prądu.
spadek nie jest niewielki, ale znaczny to raz
Dwa to to, że powinna być kontrola prądu idącego w diodę bo jasność nie oznacza wcale " dajmy w diodę wsio, co możemy" - spali się po prostu. A często ważne jest to , że high oznacza ,że mamy 1A na diodzie, a nie 1A przy świeżo naładowanym akusie a potem bozia wie ile, to jest istotna różnica
Dalej uważam, że stabilizacja prądu na diodzie jest bardzo ważna, rzekłbym nawet kluczowa- istnieje bardzo wiele sterowników (na ogół na amc7135) mających różne tryby, ale nie posiadają one stabilizacji prądu, dlatego nowy driver posiadający to byłby ciekawy i takiego właśnie sporo ludzi szuka.
A moon mode to nie do końca tak , jak napisałeś- zapomniałeś o tym , że często potrafi zadziałać zabezpieczenie na samym akusie lion i wtedy masz moc a potem nagle ciemność, lepsze driverki potrafią mierzyć V na lion i przejść w niższy tryb przy spadku napięcia.
Także twój kontroler jest bardzo fajny- ale jak na razie nie do latarek, bo wiele nie wniesie - bez kompleksowego rozwiązania wraz ze stabilizacją mocy na diodzie. - to moje zdanie
: niedziela 30 gru 2007, 14:19
autor: Calineczka
C++, nie obrazaj sie prosze, jak Cie urazilem to przepraszam.Staram sie patrzec na uniwersalnosc driverka a dwa przyciski to juz problem.
Pawelsz, slowa krytyki jak zwykle cenne-kazdy ma swoje zdanie.No z eksplozjami ogniwa to moze ciut za czarna przyszlosc, hehe, tym bardziej ze w wiekszosci konstrukcji latwo jest ograniczyc prad albo nawet takiej potrzeby nie ma, zobacz ile jest latarek DD.Takie jest napiecie przewodzenia diody duzej mocy, ze zazwyczaj fajnie sie w ten DD wpasowuje....moze z jakims nadmiarem-ktory to nadmiar jakos ludzie lubia, bo jasniej.
Zeby Cie uspokoic-juz testuje na stole driverek z zaimplementowanym i dzialajacym bardzo fajnie ograniczeniem pradowym czy tez stabilizacja pradu(napiecia) diody...
Dziwie sie, ze twoim zdaniem driver w tej wersji nic nowego nie wniesie-w tej do tej pory opisywanej, bez stabilizacji pradu-to pokaz mi prosze driver , nie zza wielkiej wody, ktory ma regulacje i zapamietanie poziomu jasnosci, tryby specjalne pominmy, choc nie widzialem innego z taka ich mnogoscia....
Prosimy o nastepne slowa krytyki-motywuja do dzialania....
: niedziela 30 gru 2007, 14:31
autor: c++
Calineczka pisze:Prosimy o nastepne slowa krytyki-motywuja do dzialania....
Hmm...
Dobra- chcecie masówke otworzyć- dobrze. Ale z lekka to przemyślałem- z tymi bajerami będzie to bardzo, bardzo awaryjne. Po za tym jesli chcemy to wsadzić w jakieś gotowe body0 będzie to bardzo nieopłacalne. Jedynie też produkcja body.
Dla mnie to za bardzo skomplikowane jest- wystarczą te dwa programy i tryby. Niekoniecznie sterowanie przez dwa przyciski, ale bardziej funkcjonalne to będzie, niż jakieś inne. Albo- jak już jesteśmy to przez LPT lub RS 232, lub ową IRDA'e zrobić sterowanie latarki?? Fajnie by było, gdyby użytkownik mogł sam zaprogramowac tryby. Ale czy to byłoby niezawodne. Bo według mnie latarka powinna być niezawodna.
Niemniej jednak projekt popieram i jestem bardzo ciekaw co z tego wyjdzie, bez względu na wersje finalną...
Pozdrawiam.
: niedziela 30 gru 2007, 15:59
autor: pawelsz
eh, eh- fajna zabawka programowanie kontrolera- o ile da sie to zrobić po zamontowaniu już w latarce- inaczej słabo to widzę.
Wiesz Calineczka- driverków różnych jest multum- brakuje takiego z programowaniem ale razem z utrzymywaniem zadanego prądu na diodzie- po kiego grzyba mi jedynie określenie trybów w % ?
Jeśli robić coś, to robić trzeba do końca- latarki DD na ogół są dobre, bo tanie i tyle ich zalet, wiesz i taniej już dodać do nich będzie driverek np z DX 16trybowy za te skromne 10zeta, natomiast do latarek lepszych, dla bardziej wymagających same tryby to ciut mało
Taki na pewno sam nabyłbym, bo szukam takiego i przypominam o konieczności zamontowania tego w latarce zasilanej z lion (takie wolę) lub też z aa .
Pisałem z pytaniem, czy nie da się połączyć funkcjonalności tego kontrolera z możliwościami lambdy- byłoby fajnie