Marzenie o Niemieckim dieslu z niskim przebiegiem

....nie pasujące gdzie indziej...
Gregor887
Posty: 335
Rejestracja: wtorek 04 wrz 2012, 14:12
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gregor887 »

Dwa razy w miesiącu południowe Włochy. Codziennie trasa ok. 20 godzin. Auto po tuningu mechanicznym i elektronicznym. Yanosik i cb radio. W niedzielę krótka trasa (700 km) i do domu. W poniedziałek wolne - auto w serwisie :mrgreen: .
Sam byłem świadkiem, jak w poprzednim T4 fachowiec mu czipował auto. Mimochodem spojrzał na licznik km, a tam 780 000 km. "Może skorygować?" " "A za ile?" "30 złotych. Ile ustawić?" "Niech pan ustawi zero, a na drugi rok jak będę sprzedawał, to zadzwonię i zrobimy normalnie - 145 kkm" <prosi>

[ Dodano: 14 Lipiec 2014, 13:11 ]
marekwoj pisze:To chyba jakiś cyborg jest kierowcą.
Jak pojechał z rodziną na urlop, to na Gibraltar jechali przez Londyn :mrgreen: .
Pies na kierownicę.
Awatar użytkownika
Uka
Posty: 437
Rejestracja: poniedziałek 18 mar 2013, 13:24
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Uka »

Czy CB i Yanosik działaja poza granicą? Chyba nie bardzo.
ww296
Posty: 688
Rejestracja: niedziela 27 sty 2013, 11:03
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ww296 »

tak duży przebieg można zrobić ale jest to raczej wyjątek i to zakładając, że jest wiecej niż jeden kierowca.
Fakt, w Niemczevh jest dużo autostrad i o duży przebieg i mniejsze zużycie auta na tym samym dystansie łatwiej niż np w Polsce. Ale jak mi ktoś powie, że np kierownica i np fotel po > od 500 000 km wyglądaja podobnie jak w autach < 200000 km to go po prostu wyśmieję.
Choć przez wiele lat sprzedawałem samochody w salonach i widziałem wiele ciekawych i dziwacznych przypadków - np jeden z klientów po kilku miesiącach kupił nowe koła do auta a stare schował w garażu - mówiac, że założy je dopiero przy sprzedaży auta.. ;)
PawelG.
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 10 lip 2014, 20:08
Lokalizacja: Konin

Post autor: PawelG. »

Sąsiad jeździ w transporcie międzynarodowym i ostatnio się śmiał, że obchodzi jubileusz, bo jego ciągnik dobił do 500 tyś km.
Te 500 tyś km zrobił w 4 lata jeżdżąc po Europie ciężarówką.
Podwójne obsady dobijają po 4 latach do miliona.
Tym bardziej, że kolega pracuje w ASO Renault i Trafici z przewozu osób robią przeciętnie 150 tyś km rocznie.
Gregor zrób 3 razy pod rząd trasę 1000 km i wtedy pogadamy o tym, czy 40 tyś km miesięcznie jest możliwe.
http://www.forumsamochodowe.pl/ile-robi ... t15104.htm
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne :)
Gregor887
Posty: 335
Rejestracja: wtorek 04 wrz 2012, 14:12
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gregor887 »

Od 15 lat mam stacjonarną pracę. Wcześniej jeździłem 1000 - 1500 km po Polsce dwa razy w tygodniu. Zdarzyło mi się kilka razy zrobić trasę Łódź - Frankfurt n/Menem - Łódź z przerwą na miejscu na obiad i zmianę samochodu. Zajmowało mi to 30 godzin (były jeszcze dwie granice :mrgreen: ).
PawelG., zajrzałem w Twój profil. W 1984 roku robiłem Polonezem po Polsce trzy trasy tygodniowo po 800 - 1300 km. Zawsze drugi dzień był wolny, bo przez tylną klapę spaliny dostawały się do środka i rano łeb chciało urwać :twisted: .
Samochody są dziś wygodne, robione dla ludzi. Jak ktoś przyzwyczajony, to 30 tys. km miesięcznie to żaden wyczyn. A w wielu firmach nie ma podwójnych obsad, są podwójne tarczki ;-)
PawelG.
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 10 lip 2014, 20:08
Lokalizacja: Konin

Post autor: PawelG. »

Podwójne tarczki są już tylko tam, gdzie jeszcze ITD nie dotarło.
Ja w zeszłym roku jeżdżąc tak naprawdę tylko do pracy i kilka innych wypadów zrobiłem prawie 20 tyś km po samej Polsce.
Tak jak pisałem na dzień dzisiejszy realny przebieg roczny na podwójnej obsadzie to ok. 250 tyś km rocznie.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne :)
Awatar użytkownika
skaktus
Posty: 6166
Rejestracja: środa 04 cze 2008, 18:41
Lokalizacja: OP

Post autor: skaktus »

Oj tam, marudzicie :) Polakowi wystarczy napisz że auto ma 15 lat, od kobiety lekarza, 90 000 km i już. Takie auto odrazu uważa za sprawne itd. W tym roku sporo się naoglądałem kupując auto i powiem tak - 80% tego co jest na naszym rynku to chłam z licznikami minus 50%.
ILPT
ww296
Posty: 688
Rejestracja: niedziela 27 sty 2013, 11:03
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ww296 »

PawelG. pisze:...
Tak jak pisałem na dzień dzisiejszy realny przebieg roczny na podwójnej obsadzie to ok. 250 tyś km rocznie.
Dokładnie - jakiś czas pracowałem jako Przedstawiciel na dużym terenie - zdarzało sie robić ponad 6000 km miesiecznie - w tym jednorazowo raz w miesiacu ponad 1000 km w jeden weekend - pozostałe weekendy wolne - to w cholere jazdy, rzygasz jak patrzysz na auto - przez jakis (bardzo krótki) czas mozna robic kilka razy więcej ale po miesiącu, góra dwóch - choćbyś jeździł S- klasą powiesz dość.

Ps. zdarzało mi sie przejeżdzać prawie 2000 km w ciągu doby, to żaden wyczyn ale nie na dłuzsza metę.
Awatar użytkownika
Uka
Posty: 437
Rejestracja: poniedziałek 18 mar 2013, 13:24
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Uka »

Szukam auta z Polski, 1wszy właściciel, około 5 lat. Nie chcę kupić szrota, ale ofert spełniających moje wymagania jest kilka sztuk. Te prawdziwe okazje są wykupowane przez handlarzy..

Z chęcią zmieniłbym rynek, aby auto za x zł warte było x zł. A tu polaczki kombinują jak maksymalnie da się zarobić.
PawelG.
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 10 lip 2014, 20:08
Lokalizacja: Konin

Post autor: PawelG. »

Te prawdziwe okazje, to się rozchodzą po rodzinie i znajomych ;-)
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne :)
ermi1
Posty: 183
Rejestracja: środa 16 kwie 2014, 12:14
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ermi1 »

jako człek siedzący w branży celnej - która to również obsługuje tzw. samochodziarzy, mogę powiedzieć co widzę.

diesel z niemiec 40-45k km/rok
benzyna ok 30-35k km/rok
w polandii - od 15(okazja) do 25k km/rok

i dodam
nie ma świętych mikołajów POBUDKA !!!! - handlarz musi zarobić. Więc za ile są kupowane auta Tam? i w jakim stanie?
A jak ktoś już pisał wcześniej - niemcy potrafią liczyć i oceniać.

A jak można się zrobić w jajo to jak chcecie to mogę Wam opowiedzieć na swoim przykładzie (omega mv6)
i jak polacy są głupawym narodem też - (9-cio letnia corsa z przebiegiem serwisowana 110k km.) z pierwszej ręki - ode mnie od nowości.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
PawelG.
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 10 lip 2014, 20:08
Lokalizacja: Konin

Post autor: PawelG. »

Może to zły przykład, ale w sumie go opiszę.
Kuzyn miał Vectre w stanie praktycznie idealnym, z przebiegiem 270 tyś km.
Ostatnia pieczątka w ASO wykonana przy 260 tyś km.
Wystawił auto, ale chętnych praktycznie nie było, czasem jakiś handlarz zadzwonił z ofertą 50% ceny wywoławczej.
Przez ponad pół roku auta nie sprzedał i za radą kolegów skręcił licznik do 190 tyś km i wyrzucił książkę serwisową.
Klienci pojawili się szybko i została sprzedana po około 2-3 tygodniach od wystawienia.
Prawda jest taka, że u nas auto z dużym przebiegiem jest niesprzedawalne, nawet jak jest udokumentowany.
Niski przebieg, brak dokumentów, wszyscy się domyślają, że kręcony, a jednak klienci się znajdują.
Inny przykład firma sprzedawała służbowego Passata z przebiegiem 220 tyś km, rocznik 2010.
Cena była naprawdę niska (1/4 rynkowej), ale auto miało uszkodzoną skrzynię DSG.
Nie wiem za ile auto w końcu poszło, ale za jakiś czas później kolega znalazł je w ogłoszeniu internetowym.
I tu ciekawostka serwisowane, z książką i przebiegiem 160 tyś km (!).
Cena oczywiście już powyżej rynkowej.
Co ciekawe długo na klienta nie czekał, bo ogłoszenie dość szybko zniknęło.
Jeśli obecny właściciel odwiedzi ASO, to z dużym prawdopodobieństwem trzeba go będzie ocucić na miejscu.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne :)
Gregor887
Posty: 335
Rejestracja: wtorek 04 wrz 2012, 14:12
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gregor887 »

Proszsz
http://allegro.pl/golf-passat-ksiazka-g ... 90250.html
Na giełdzie widziałem kiedyś książkę z pieczątkami serwisów, ale bez wpisów :mrgreen: . Mojego Jeepa kupiłem z przebiegiem 189 000 km. Po jakimś czasie w szparze pod tylnym siedzeniem znalazłem coś jak paragon/kwit z serwisu. Rok z hakiem przed sprowadzeniem do Polski auto miało na liczniku 270 000 km :roll:
ermi1
Posty: 183
Rejestracja: środa 16 kwie 2014, 12:14
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ermi1 »

Cuda Panie.

Moją corsę kupił w sumie chłopak z serwisu - dla swojej mamy.... bo wiedział że to uczciwe auto.Do dzisiaj jesteśmy dobrymi znajomymi.
jeździła nią 4 lata bez awarii. Potem sprzedała dalej (dalej jeździ po Turoniu)

A miałem też przy sprzedaży kobitkę - której to po wymyślaniu - tego nie ma tamtego nie ma, opony do bani (choć nie były) kolor nie taki i brzydki (była niebieska i i jak to faceci mają - super lustro! i nie widziała myjni automatycznej.) powiedziałem jej w końcu - że nie sprzedam jej tego samochodu -
a dla czego?
Bo Pani całe życie będzie z niego niezadowolona!

Takie Panie cuda i podejście.
Pokazałem palcem komis - idź se wybierz - będziesz zadowolona.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 14 lip 2014, 21:26 przez ermi1, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
PawelG.
Posty: 1529
Rejestracja: czwartek 10 lip 2014, 20:08
Lokalizacja: Konin

Post autor: PawelG. »

Ja ostatnio robiłem coś przy Peugeocie taty i natrafiłem na starą naklejkę serwisową z Francji.
Moja radość była duża jak się okazało, że na dwa lata przed kupnem auto miało na serwisie przebieg niższy o 30 tyś km w stosunku do tego z jakim było kupione.
Więc albo nie było kręcone, albo mało co ucięli :)
Ja kupiłem auto z komisu przy ASO, które wcześniej w tym ASO było kupione.
Nawet z tym wyszła śmieszna sprawa, bo okazało się, że kolega nawet wcześniej to auto serwisował jak w tym ASO pracował.
Od niego się dowiedziałem, że auto było bite, bo sam je naprawiał.
Przynajmniej mnie pocieszył, że nie było to mocne uderzenie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 14 lip 2014, 21:29 przez PawelG., łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ