Strona 2 z 2
: środa 30 paź 2013, 21:11
autor: Joachim
alienth pisze:Joachim de Vett, - nick brzmi bardzo znajomo choć nieco inna pisownia
Owszem, albowiem jak to rzekł pan Hagen w filmie Vinci: "Kopii nie robi się dosłownie"
: środa 30 paź 2013, 23:09
autor: Voit
Z twrczości Sapkowskiego polecam rówież "trylgię husycką": Narrenturm, Boży bojownicy, Lux perpetua.
...Kawał naprawdę dobrej literatury.
Czekam na Sezon Burz niecierpliwie.
Jestem ciekawy, choć trochę się obawiam...
: czwartek 31 paź 2013, 00:24
autor: belushi
Tak jak napisał jakiś krytyk- niech to będzie pogoń za kasą ale niech pisze. Sapkowski jak dla mnie ma niesamowitą zdolność opisu rzeczy w sposób nie nudzący.
Myślę, że jakby napisał książkę telefoniczną też by ją ludzie z zapartym tchem czytali.
B
: czwartek 31 paź 2013, 08:07
autor: Fluxor
Książka odebrana o 6 rano. Wyrobili się na czas.
: czwartek 31 paź 2013, 08:17
autor: alienth
Do mnie jedzie, jeszcze w paczkomacie jej nie ma. Nie dostałem, żadnego info na telefon...
: czwartek 31 paź 2013, 18:07
autor: Pyra
Witam
Voit pisze:Z twrczości Sapkowskiego polecam rówież "trylgię husycką": Narrenturm, Boży bojownicy, Lux perpetua.
...Kawał naprawdę dobrej literatury.
Oj czytało się czytało... w pociągu, jadąc do i od, wtedy jeszcze nie żony
Pozdrawiam
: piątek 01 lis 2013, 09:08
autor: Voit
belushi pisze:Tak jak napisał jakiś krytyk- niech to będzie pogoń za kasą ale niech pisze. Sapkowski jak dla mnie ma niesamowitą zdolność opisu rzeczy w sposób nie nudzący.
Myślę, że jakby napisał książkę telefoniczną też by ją ludzie z zapartym tchem czytali.
B
Aż tak to bym nie ryzykował.
Podobnie myślałem o Pilipiuku.
Jednak jego ostatnie książki mocno odstają od poziomu tych wcześniejszych.
Pogoń za kasą to najgorsza z możliwych motywacji.
Każdy pisarz latami pracuje na swoją renomę.
Jedna książka wydana dla kasy kładzie się cieniem na całym dorobku.
Pyra
Postawiłbym tezę, że "trylogia husycka" jest lepsza od "sagi o wiedźminie".
...Tylko czy nie wywołam jakiejś kolejnej świętej wojny?
: piątek 01 lis 2013, 16:56
autor: alienth
Voit, Wiedźmina czytałem całość kilka razy. Na półce leży dwa pierwsze tomy trylogii. Muszę się chyba nimi zająć w wolnej chwili...
Lecz na chwilę obecną jest "Sezon Burz"
: piątek 01 lis 2013, 19:10
autor: belushi
Voit pisze:
Podobnie myślałem o Pilipiuku.
Jednak jego ostatnie książki mocno odstają od poziomu tych wcześniejszych.
Pogoń za kasą to najgorsza z możliwych motywacji.
Każdy pisarz latami pracuje na swoją renomę.
Jedna książka wydana dla kasy kładzie się cieniem na całym dorobku.
Przeczytamy- zobaczymy. Jak na razie Sapkowski słabej książki nie miał.
Voit pisze:
Postawiłbym tezę, że "trylogia husycka" jest lepsza od "sagi o wiedźminie".
...Tylko czy nie wywołam jakiejś kolejnej świętej wojny?
Wojny ? Myślisz, że tu będą aż tacy wyznawcy Wiedźmina ? Poza tym to tak naprawdę różne książki. Równie dobre
B
: niedziela 03 lis 2013, 23:11
autor: dr.w
Panowie i jak ten nowy "Sezon burz"?
Jest wiedźmak? czy go ni ma?
: poniedziałek 04 lis 2013, 07:29
autor: alienth
dr.w, Geralt jest jak najbardziej
Na mój gust książka trzyma poziom i nie odbiega znacząco od tego co znamy. Bardziej mi przypomina opowiadania gdyż fabuła kręci się cały czas w okół wiedźmina i jest zaskakująca
jak na razie polecam
: wtorek 03 gru 2013, 22:34
autor: Joachim
Witam.
"Sezon burz" zakupiłem, kończę czytać.
Dla mnie jest jak camembert, niby to samo ale poleżało dłużej i choć nadal dobre, to smakuje już nieco inaczej. Smak bogaty, miły, ale inny niż na początku. (Wiem o czym mówię, zapomniałem kiedyś o napoczętym krążku tego serka i poleżał z miesiąc w lodówce. Zjadłem, bo spleśnieć już raczej nie zdoła
Konsekwencji nie było
)
A Sapkowskiego polecam.
Pozdrawiam
: wtorek 03 gru 2013, 22:38
autor: alienth
Joachim de Vett, ja skończyłem już czytać dawno. Książka dobra, ale nie tak dobra jak saga. Bardziej podobna do opowiadań, choc kilka było fajnych zwrotów w akcji i smaczków. Ciekawi mnie to nowe podejście Asa do świata Wiedźmina. No i osadził tu tez postać "narracyjną" z "Pani Jeziora"
: środa 04 gru 2013, 09:51
autor: Joachim
Fakt, podejście Sapkowskiego do uniwersum wiedźmina jest takie jakby... konkretniejsze. Widać, że chciałby ten świat usystematyzować, podane są dokładne daty, czasy, miejsca poszczególnych wydarzeń. W sadze często trzeba było domyślać się kiedy, gdzie i z kim dzieje się akcja, teraz wszystko podane jest na początku. Dużo nawiązań do późniejszych wydarzeń i postaci znanej nam z sagi, co niby dodaje smaczku, lecz dodawałoby go bardziej gdybym sagi jeszcze nie czytał i dopiero później odkrywał, że "o, tego to znam z czasów poprzednich!"
Podam porównanie: trylogia "Powrót do przyszłości". W każdym kolejnym odcinku Marty McFly trafia na sytuacje znane nam z odcinków poprzednich, na siebie samego czy też doktora Emmeta i zwykle unika spotkania, ale jest gdzieś obok. Brakuje mi natomiast tego, że w tych poprzednich częściach widz nie jest w stanie dostrzec, że gdzieś tam z boku przeszedł, czy zasłonił się Marty z przyszłości, z akcji dziejącej się w następnym odcinku. Mam nadzieję, że ktoś kiedyś w jakiś sposób doda te powiązane ze sobą momenty, wzbogaci poszczególne odcinki w takie właśnie smaczki.
Pozdrawiam.