Strona 2 z 2
: poniedziałek 24 cze 2013, 07:53
autor: ologda
DNF pisze:I moje naleśniki również Cię przygniotą, bo następnym razem już będę
Szkoda ,że Ciebie nie było ,jeszcze się nie poznaliśmy osobiście ,a była bardzo fajna rozmowa na temat - Wychodzenia z ciała -.
Poczytałem trochę w sieci o tym ,i muszę się więcej dowiedzieć .
Zabieram się za książki Monroe H. Freedman i na następne spotkanie będę bardziej przygotowany do tego tematu
: poniedziałek 24 cze 2013, 14:51
autor: midi
Bardzo dziękuję za wspaniałe spotkanie, moje łakomstwo trochę dało mi do wiwatu ale teraz jest już ok
, moja pasja to nie tylko latarki ale i poznawanie nowych ludzi, tym razem byli to Grzesiek Ologda wraz z rodziną jak i kobieta Piotra, warto było
. Arek, Asiu, dziękuję Wam za gościnę już nawet nie pamiętam który to już raz. Oskar, zdrowiej brachu , Kamila powinna Ci okłady robić a z czego to się domyślcie
. Tomek, wielki człowieku, nieźle pilotowałeś ten malutki quadrocopter, z niecierpliwością czekam na ten który właśnie budujesz , to dopiero będzie maszyna. Pikom, karkówka była niesamowita a moje łakomstwo troszkę mnie skarciło
, następnym razem zjem jeszcze więcej
. Było to bardzo udane spotkanie, pamiętam tylko jedną z latarek jakie oglądaliśmy bo tym razem była cała masa innych tematów do poruszenia a mnie gęba się nie zamyka . Szkoda DNF że nie dotarłeś jak Byś był było by jeszcze lepiej.
Pozdrawiam serdecznie.
: wtorek 25 cze 2013, 02:02
autor: Pikom
A ja powiem tylko tyle, że fajnie było Was widzieć, gadać o wszystkim i jeszcze więcej, ale i po prostu być wśród pozytywnie zakręconych... Oby częściej udawało nam się spotkać i ładować wzajemnie pozytywną energią "chcenia" zamiast rozładowywać się "niemożnością" spotykaną wszędzie dookoła.
A swoją drogą Kocia Hacjenda to naprawdę fajne miejsce na spotkania
: wtorek 25 cze 2013, 09:45
autor: oskar
No podziwiam tę hacjendę, naprawdę można się tam ukryć przed światem i myślę, że nawet służby specjalne miały by kłopot kogoś tam znaleźć, jest niesamowicie, jak bym cofnął się w czasie o parędziesiąt lat a tego najbardziej mi brakuje w tym brzydkim okropnym nowoczesnym świecie.
: wtorek 25 cze 2013, 17:58
autor: Tomek210
Żeby jeszcze zasięgu nie było i prąd nosili we wiadrach...
Dojazd rowerem przypłaciłem silnym bólem głowy, który ciągle rośnie, ale nie żałuję.
Dzięki za spotkanie, za gościnę i za przeczekanie deszczu