Strona 97 z 198

: sobota 22 lut 2014, 23:10
autor: Zbychur
Mój pieczołowicie budowany budżet na planowany zakup topnieje w zastraszającym tempie <beczy> , zmiana opatrunku co 24 godziny na oparzeniu, kosztuje mnie prawie 25zł dziennie, masakra. O antybiotyku, osłonie, leku przeciw bólowym, zastrzykom przeciw zakrzepicy to już nie wspomnę.

: sobota 22 lut 2014, 23:25
autor: fotorondo
Zbychur
Ale idzie ku lepszemu ????


pozdr fotorondo

: niedziela 23 lut 2014, 09:28
autor: marmez
Zbychur pisze:zmiana opatrunku co 24 godziny na oparzeniu, kosztuje mnie prawie 25zł dziennie, masakra.
Ech. Współczuję. Tak z ciekawości, jakie to opatrunki stosujesz?

: niedziela 23 lut 2014, 10:06
autor: Zbychur
fotorondo, Niby jest lepiej, chirurg twierdzi, że goi się jak na psie. Tylko te zwęglone musi wypaść a jak nie to trzeba będzie mu pomóc.

marmez, Same opatrunki to jałowa gaza i bandarz nic nadzwyczajnego, ale maści Argosulfan zużywam ponad 2/3 tubki na jedną zmianę a ona kosztuje ponad 30zł. :kwasny:

: niedziela 23 lut 2014, 11:16
autor: Gonza
Zbychur, mój znajomy miał poparzoną rękę w zeszłym roku i też smarował ją jakąś drogą maścią. Nie wiem jaką, ale wychodzi mi że tą samą co Ty, gdyż mówił że kupował małe tubki i były one drogie (a też mu tej maści sporo szło), natomiast chyba jakaś farmaceutka powiedziała mu że jest dostępne większe opakowanie które wychodzi sporo taniej. Google mówi, że ta Twoja maść jest dostępna w opakowaniu 40 i 400g, to większe opakowanie wychodzi zdecydowanie taniej.

: niedziela 23 lut 2014, 11:32
autor: Zbychur
Jak poszedłem do apteki i realizowałem receptę, nie miałem pojęcia, że takie będzie zużycie, miałem tam 5 sztuk. napisane przez lekarza i zastanawiałem się po co, teraz już wiem. Do wtorku pewnie mi starczy, bo już coraz mniej daję, a po kolejnej wizycie u chirurga, będę wiedział co dalej. Jak mi w przychodni "piguła" zmienia opatrunek, to nabiera tren Argosulfan z wiaderka :mrgreen:. I zapytałem czy można coś takiego kupić to powiedziała, że to tylko dla gabinetów. Wiem, że można większe, ale ktoś musi Ci na to wystawić receptę. Dobrze, że octenisept mieli u nas w dużych opakowaniach (250ml - 35zł), bo mały 100ml kosztuje 27zł. Absurd. Za całą receptę ze zniżkami zapłaciłem 270zł, gdyby nie zniżki to byłoby prawie 700zł. :o

: niedziela 23 lut 2014, 12:00
autor: Borsuczy
NFZ czuwa... Ja to na Twoim miejscu spróbowałbym z tego wiadra sobie pożyczyć.

: niedziela 23 lut 2014, 20:39
autor: tnt_gt
Honda4ever pisze: do dermatologa z powodu głupiego trądziku :sad:
Tylko odpowiednia dieta pomoże Ci pozbyć się problemów z trądzikiem.

: niedziela 23 lut 2014, 21:04
autor: Rysiu.
tnt_gt pisze:
Honda4ever pisze: do dermatologa z powodu głupiego trądziku :sad:
Tylko odpowiednia dieta pomoże Ci pozbyć się problemów z trądzikiem.
Niestety ale to nie te czasy, teraz we wszystkim jest chemia wiec nawet jak się nie je "śmieci" to można mieć problemy skórne a dochodzi do tego tryb życia, nałogi, stres czy zmiany klimatu.

Więc lepiej do dermatologa iść i po pół roku mieć spokój.

: niedziela 23 lut 2014, 21:15
autor: fxxx
Ja byłem u dermatologa dwa razy, z syfkami sobie nie poradził (bo to nie trądzik), z stanem zapalnym skóry poradził sobie w ten sposób, że dał mi maść triderm-to w zasadzie jest na wszystko. A szukał zmian cukrzycowych :| potem dałem sobie spokój, eliminuję po kolei niezdrowe rzeczy i jest coraz lepiej. Dla mnie najgorsze to przekąski typu czipsy. Teraz za najgorszą przekąskę mam ciastka z porządnej piekarni.

: niedziela 23 lut 2014, 21:30
autor: Rysiu.
To coś kiepski ten dermatolog bo trądziku nie wyleczy się tylko maścią zewnętrznie. Ja nie jem chipsów, fastfoodów, czy pepsi itp. bo nie lubię ale i tak czasami mnie mniej lub więcej wysypało, poszedłem do dermatologa dostałem Aknenormin i po odstawieniu leków jestem ponad pół roku i mam spokój, tak samo mój brat czy znajomi którzy mieli te same leki :)

: niedziela 23 lut 2014, 21:32
autor: tnt_gt
Rysiu. pisze:
tnt_gt pisze:
Honda4ever pisze: do dermatologa z powodu głupiego trądziku :sad:
Tylko odpowiednia dieta pomoże Ci pozbyć się problemów z trądzikiem.
Niestety ale to nie te czasy, teraz we wszystkim jest chemia wiec nawet jak się nie je "śmieci" to można mieć problemy skórne a dochodzi do tego tryb życia, nałogi, stres czy zmiany klimatu.

Więc lepiej do dermatologa iść i po pół roku mieć spokój.
Tylko, że problemy skórne są powodowane przez wewnętrze przemiany w organiźmie.
Dermatolog zaleczy tylko powierzchniowo, jak to się mówi syfa pudrem.

Ważniejsze jest eliminowanie "świństw", które wcinamy na codzień (tak jak pisłą fxxx): chipsy, batoniki, syf z KFC i McDonalda, cukier itd.

Za to więcej pełnoziarnistego chleba, teraz zbliża się wiosna, to kiełki można posadzić, itd.
Trzeba tylko chcieć...

Chyba, że problemy skórne wynikają z czynników zewnętrzynch.

Ciekawe, który dermatolog zapisuje zmianę diety, a który idzie na łatwiznę i daje lekarstwa, czyli puder na syfy.

: niedziela 23 lut 2014, 21:46
autor: Rysiu.
tnt_gt pisze:Tylko, że problemy skórne są powodowane przez wewnętrze przemiany w organiźmie.
Dermatolog zaleczy tylko powierzchniowo, jak to się mówi syfa pudrem.

Ważniejsze jest eliminowanie "świństw", które wcinamy na codzień (tak jak pisłą fxxx): chipsy, batoniki, syf z KFC i McDonalda, cukier itd.

Za to więcej pełnoziarnistego chleba, teraz zbliża się wiosna, to kiełki można posadzić, itd.
Trzeba tylko chcieć...

Chyba, że problemy skórne wynikają z czynników zewnętrzynch.

Ciekawe, który dermatolog zapisuje zmianę diety, a który idzie na łatwiznę i daje lekarstwa, czyli puder na syfy.
Toż napisałem że żadnym kremem nie wyleczy tylko trzeba łykać coś co od wewnątrz zwalczy problem.

Napisałem też że nie lubię szybkiego jedzenia i takiego z torebek a i tak miałem zmiany, więc to też nie od tego zależy bo znam osoby które jedzą masę świństwa a skórę mają czystą.

Zmiany diety są mało skuteczne i krótkotrwałe bo człowiek albo wraca do przyzwyczajeń, organizm się przyzwyczaja albo wynika to z trybu życia(stres, zmiany klimatu, zanieczyszczenie powietrza).

Tak przy okazji polecam chleb żytni z mąki "2000", chyba jedyny który nie jest sztucznie słodzony i pompowany.

: poniedziałek 24 lut 2014, 14:49
autor: Pawelxqx
Chciałem zmienić dziś akumulator w mojej Nitecore SRT7 ale przy rozkręcaniu rozkręciłem ją trochę za bardzo(rozkręciła się na gwincie w głowicy) i latarka zepsuta...

: poniedziałek 24 lut 2014, 15:22
autor: Borsuczy
Pawelxqx pisze:Chciałem zmienić dziś akumulator w mojej Nitecore SRT7 ale przy rozkręcaniu rozkręciłem ją trochę za bardzo(rozkręciła się na gwincie w głowicy) i latarka zepsuta...
To możliwe, żeby latarkę tej klasy zepsuło jakieś rozkręcenie? Może po prostu połączenia nie ma i prąd nie płynie?