www.swiatelka.pl

Vigo pisze:Niestety sprzedawana jest zazwyczaj po kilkaset sztuk hurtowo, jednak cena jednostkowa jest znikoma.

Kiedyś kupiłem 500szt i wyszło 38gr za sztukę z zakrętką i z przesyłką. Obecnie chyba kasują odrobinę więcej, bo kolega zamawiał jakiś rok temu.

Zbychur, bardzo współczuję, oby nigdy więcej żadna taka niespodzianka Cię nie spotkała.

A ładowane ogniwa można umieścić w torbie do tego przeznaczonej, np:
http://www.militaria.pl/torba_ochronna_ ... _p6481.xml
http://gunfire.pl/product-pol-115220206 ... o-Bag.html

jest tego dużo na necie...

Calineczka, I takie coś do plecaka zakupię, dzięki za linka. Co do samej reakcji spalania na filmie, to gdyby tam miał to ogniwo, które mnie tak załatwiło to na bank nie pchał by tam łap, sama reakcja zaszła bardziej dynamicznie i dużą ilością ognia.

Wiem, że może być nieprzyjemnie ale, wizualizacja najlepiej chyba działa na wyobraźnie. Wybaczcie jeśli ktoś się poczuje zniesmaczony, ale to tylko ku przestrodze.
Moje udo z dziś rana

Witam.
Panowie, z przyzwyczajenia wpisałem "torba ochronna" na wyszukiwarce "popularnego serwisu aukcyjnego". Wyniki wyglądają zachęcająco: przykład. Już kupiłem . Calineczka, dzięki za radę.
Pozdrawiam.

Zbychur, wracaj szybko do zdrowia!

Poczta bez problemów pozwala na wysyłanie ogniw? Wymagają jakichś specjalnych zabezpieczeń?
Pozdrawiam.

Zbychur, szybkiego powrotu do zdrowia! I nigdy więcej takich "przygód"!

Jakiś czas temu, w plecaku, wysokoprądowy 18650 SONY zwarł się na zszywaczu. Zszywasz stopiony, gdzieniegdzie ślady elektrolitu powyżerały długopis. Zaniepokoił mnie dziwny zapach.. Wyjmuję ogniwo - parzy. Na szczęście nie wybuchło ani nie zapaliło się - prawdopodobnie zadziałał bezpiecznik ciśnieniowy, albo zwarcie ustało (plecak praktycznie cięgle w ruchu). Zawiniłem ja - zwyczajne niedbalstwo. Mam nauczkę. Od teraz ogniwa zawsze trzymam w takim pudełeczku. Posiada cztery zatrzaski przez co nie ma przypadłości samoczynnego otwierania się.

Niestety, stało się jak się stało, ale mam nadzieję, że przykre doświadczenia z akumulatorami nauczą nas, że nawet najlepsze, markowe ogniwa potrafią nieźle namieszać. I abyśmy obchodzili się z nimi ostrożnie zapewniając im bezpieczne "schronienie". Niewinne dziesięć groszy czy głupi zszywacz mogą być przyczyną naprawdę niemiłych przeżyć..

Dzięki chłopaki jeszcze raz za życzenia.
W moim przypadku problemem pewnie było to, że w ciasnej kieszeni moneta musiała dobrze połączyć bieguny, gdyby to była jakaś cieńsza blaszka, pewnie uległa by przepaleniu, jak np. sprężynka włącznika, ale dziesięciogroszówka jest za gruba, choć jak twierdzi wspomniany kierowca, jest nadtopiona. Jeszcze nie mam tej monety, ale sam jestem ciekaw w jakim stopniu może być uszkodzona. Świadczyć to może o potencjale jaki drzemie w takich ogniwach, zwłaszcza jeśli takowe potrafiło w tak krótkim czasie rozgrzać się całe do czerwoności.
Sam jestem winny zaszłej sytuacji, nie można tu winić wadliwego ogniwa, po prostu zbieg nieszczęśliwych zdarzeń.

Zbychur, współczuję, kuruj się szubko.
Do tej pory przenosiłem ogniwa w plastikowych pojemnikach, ale teraz na wszelki wypadek kliknąłem Li-Po guarda.

Odnośnie tej torebki na li-ion/pol niech komuś czasem nie przyjdzie pomysł żeby całą ładowarkę tam schować na czas ładowania, one się grzeją przy ładowaniu, a w torebce nie oddadzą tego ciepła do otoczenia.
http://lygte-info.dk/review/Review%20Ch ... %20UK.html
http://lygte-info.dk/review/Review%20Ch ... %20UK.html

Jak ładowałem pierwszy raz nieco podejrzane ogniwa z odzysku to ładowarka siedziała w dużej blasze do pieczenia ciasta. Tak na wszelki wypadek

https://www.youtube.com/watch?v=haMDZOfjqsE Dziwne to tutaj są zwierane i nic się nie zapala, szkoda ze brak amperomierza, chyba to przez za cienkie przewody. Jak to możliwe że grosik rozdarł folie na ogniwie, musiała być uszkodzona

To zobacz jaki tu jest kamikadze, z gołymi rękami.
https://www.youtube.com/watch?v=uoFRrmhXoVw

Co do twojego filmu to przewody się spaliły (zwęgliły) i straciły przewodność moim zdaniem. Moneta mogła przetrzeć izolację w momencie kiedy usiadłem i zgiąłem nogę, wtedy w kieszeni robi się dość ciasno. mogła też przecierać kiedy szedłem na przystanek, a później dopieła swego. To co się działo w moim przypadku, było bliższe temu
https://www.youtube.com/watch?v=EseOhC8n7ro

Witam
Od wczoraj walczę z piecem kaflowym. Zacząłem go rozbierać jak tylko wróciłem z pracy, dziś od rana zakupy, i do składania. Na dziś już mam dość, kończę w poniedziałek...
Przy okazji, to w mieszkaniu syf aż strach, sadza, popiół i pył szamotowo gliniany...

Pozdrawiam

Po wizycie u zembologa mam do leczenia kanałowego jeden ząb. Już jest rozgrzebany i pobolewać będzie przez najbliższy miesiąc.

Musze iść jutro do dermatologa z powodu głupiego trądziku i innych problemów a znając moje szczęście pewnie znowu mi nie pomoże co bardzo mnie gryzie