Nożyk do 50zł
Poczytałem i zamówiłem HARNDS CK6015 Viper (czyżby nowe "pozytywne zakręcenie" ( ).
Koszt przed Świętami był minimalnie ponad 50zl.
Sugerowałem się wykonaniem i materiałem ostrza (opinie dobre).
Średnio duży , dobry do łapy faceta. Precyzyjnie wykonany mechanizm zamykania.
Po zamknięciu ostrze nie styka się z elementami rękojeści. Po otwarciu żadnych luzów.
Powierzchnia ostrza gładka. Fabrycznie dobrze naostrzony.
Test cięcia kartki bez problemu. Tnie kartkę bez oporu, gładko.
Teraz trzeba się trochę poznęcać, sprawić twardość i czy się da bardziej naostrzyć... ( )
Koszt przed Świętami był minimalnie ponad 50zl.
Sugerowałem się wykonaniem i materiałem ostrza (opinie dobre).
Średnio duży , dobry do łapy faceta. Precyzyjnie wykonany mechanizm zamykania.
Po zamknięciu ostrze nie styka się z elementami rękojeści. Po otwarciu żadnych luzów.
Powierzchnia ostrza gładka. Fabrycznie dobrze naostrzony.
Test cięcia kartki bez problemu. Tnie kartkę bez oporu, gładko.
Teraz trzeba się trochę poznęcać, sprawić twardość i czy się da bardziej naostrzyć... ( )
Dariusz70
darek.l(małpa)interia.pl
darek.l(małpa)interia.pl
Nawet na to nie patrz, zacznijmy od tego, że to nie jest SOG, tylko jakaś chińska kupa opatrzona takim napisem. To nawet nie jest podróbka SOGa, bo SOG niema i nie miał takiego modelu nigdy w ofercie.maro21 pisze:używał ktoś ?
http://www.dhgate.com/product/top-quali ... 1545264124
Tutaj masz dokładnie ten sam szajs:
http://allegro.pl/noz-ratowniczy-sog-ta ... 48876.html
Z tańszych, chińskich nożyków warte uwagi są: Sanrenmu, Enlan, BEE, Navy, Ganzo, tyle pamiętam.
___
Minął już ponad miesiąc odkąd używam Sanrenmu 7010 i jednak był do strzał w dziesiątkę.
Codziennie go noszę przy sobie i już wiele razy bardzo się przydał.
W codziennym użytkowaniu jednak nie jest za mały, okazał się wystarczający, a małe wymiary wychodzą na plus, bo nie czuć go w kieszeni.
Codziennie go noszę przy sobie i już wiele razy bardzo się przydał.
W codziennym użytkowaniu jednak nie jest za mały, okazał się wystarczający, a małe wymiary wychodzą na plus, bo nie czuć go w kieszeni.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Ja jak swojego nie noszę to ląduje w moim domowym warsztacie, robię nim wszystko co wymaga cięcia, nożyków łamanych już nie używam. Na razie tylko raz ostrzony od nowości, a kabli plastyków itp już się naciął.PawelG. pisze:Minął już ponad miesiąc odkąd używam Sanrenmu 7010 i jednak był do strzał w dziesiątkę.
Codziennie go noszę przy sobie i już wiele razy bardzo się przydał.
W codziennym użytkowaniu jednak nie jest za mały, okazał się wystarczający, a małe wymiary wychodzą na plus, bo nie czuć go w kieszeni.
polecam nóż tego typu
http://www.profitechnik.pl/files/foto_a ... -12555.jpg
to nóż monterski - używam już ponad 5 lat profesjonalnie jako elektryk i jest super a to co tu widzę jakieś chińskie linki za dolary (????) to jedno g...o - jakieś nożyki dla dzieci
a do 40 zeta masz gerlacha - tu nie trzeba nic tłumaczyć
pzdr
http://www.profitechnik.pl/files/foto_a ... -12555.jpg
to nóż monterski - używam już ponad 5 lat profesjonalnie jako elektryk i jest super a to co tu widzę jakieś chińskie linki za dolary (????) to jedno g...o - jakieś nożyki dla dzieci
a do 40 zeta masz gerlacha - tu nie trzeba nic tłumaczyć
pzdr
Ostatnio zmieniony piątek 30 sty 2015, 18:39 przez marcho, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam dokładnie taki nożyk, ale z jednym ostrzem.
Nawet się nie umywa do Sanrenmu 7010.
Nigdy nie udało mi się go naostrzyć do takiego stanu, jaki mój chiński nożyk miał zaraz po wyciągnięciu z opakowania.
Stal jest gorszej jakości i dużo szybciej się tępi.
Dużo lepszy od Gerlacha jest nożyk monterski Hilti.
Chińczyk bije jednak nożyk Hilti pod względem ostrza, jego jakości i ostrości, stal IMHO lepsza.
Sanrenmu kosztował mnie w Polsce poniżej 40 zł.
Kup wypróbuj, a wtedy już pewnie zapomnisz o Gerlachu (obecnie są one sprzedawane pod marką Oskard).
Nawet się nie umywa do Sanrenmu 7010.
Nigdy nie udało mi się go naostrzyć do takiego stanu, jaki mój chiński nożyk miał zaraz po wyciągnięciu z opakowania.
Stal jest gorszej jakości i dużo szybciej się tępi.
Dużo lepszy od Gerlacha jest nożyk monterski Hilti.
Chińczyk bije jednak nożyk Hilti pod względem ostrza, jego jakości i ostrości, stal IMHO lepsza.
Sanrenmu kosztował mnie w Polsce poniżej 40 zł.
Kup wypróbuj, a wtedy już pewnie zapomnisz o Gerlachu (obecnie są one sprzedawane pod marką Oskard).
Witam
Pozdrawiam
A w jakiej firmie pracujesz? Bo my po kilkunastu latach męczarni, przeszliśmy na inne. Te się rozpadały, odpadały okładziny. Te mosiężne nity, nie są nawet porządnie zaklepane. Ostrze wykonane z sera a nie ze stali, ostrzenie nawet raz w tygodniu...marcho pisze:- używam już ponad 5 lat profesjonalnie jako elektryk i jest super
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
konkretnie taki haupy
http://www.ceneo.pl/13087471
wiadomo trzeba ostrzyć ale którego nie trzeba...
dużo prac na budowach i daje radę
pzdr
http://www.ceneo.pl/13087471
wiadomo trzeba ostrzyć ale którego nie trzeba...
dużo prac na budowach i daje radę
pzdr
Wszystko zależy od zastosowania i przyzwyczajenia, a może nawet w odwrotnej kolejności. Np. ja do odizolowywania przewodów przyzwyczaiłem się korzystać z noża na wymienne ostrza trapezowe, czym szefa doprowadzałem do zgrzytów, ale jakoś zobaczył, że przez 2 lata się nie zabiłem i już się nie czepia.
A do przycinania trawy wchodzącej na chodniki (albo przy kładzeniu trawników z rolki) najbardziej lubię bardzo łatwo tępiący się "nóż myśliwski", taka badziewna finka, która pilnik do metalu bierze jak masło, dzięki czemu co kilka metrów trawnika mogę podostrzyć (a w zasadzie poharatać ostrzę) i łatwo ciąć dalej. Jest to o wiele wygodniejsze niż używania noża Fiskars, który ma dużo twardsze ostrze i bardzo trudno je naostrzyć bez użycia szlifierki elektrycznej. Pilnik nie łapie, osełką też niełatwo. Za to przy cięciu trawy i tak się prawie tak samo szybko tępi w ziemi...
Kiedyś też myślałem, że najlepsze są noże z najtwardszej stali, teraz już tak nie uważam, zależy od zastosowania. Jeszcze jeden przykład, ja noże kuchenne mam dość twarde (ale bez szału, zwykłe kuchenne Victorinox), teściu ma jakiś z bardzo miękkiej stali, i jego zazwyczaj jest ostrzejszy, bo sobie przeleci z 3 razy na jakimś kamieniu i już ma ostry, ja muszę osełką diamentową się co jakiś czas bawić, a jeszcze częściej ze stalką, żeby taką ostrość utrzymać, bo przy myciu, suszeniu itd. (nie cackamy się z nimi) tępią się prawie równie szybko, a ostrzy się je trudniej.
Pozdrawiam
A do przycinania trawy wchodzącej na chodniki (albo przy kładzeniu trawników z rolki) najbardziej lubię bardzo łatwo tępiący się "nóż myśliwski", taka badziewna finka, która pilnik do metalu bierze jak masło, dzięki czemu co kilka metrów trawnika mogę podostrzyć (a w zasadzie poharatać ostrzę) i łatwo ciąć dalej. Jest to o wiele wygodniejsze niż używania noża Fiskars, który ma dużo twardsze ostrze i bardzo trudno je naostrzyć bez użycia szlifierki elektrycznej. Pilnik nie łapie, osełką też niełatwo. Za to przy cięciu trawy i tak się prawie tak samo szybko tępi w ziemi...
Kiedyś też myślałem, że najlepsze są noże z najtwardszej stali, teraz już tak nie uważam, zależy od zastosowania. Jeszcze jeden przykład, ja noże kuchenne mam dość twarde (ale bez szału, zwykłe kuchenne Victorinox), teściu ma jakiś z bardzo miękkiej stali, i jego zazwyczaj jest ostrzejszy, bo sobie przeleci z 3 razy na jakimś kamieniu i już ma ostry, ja muszę osełką diamentową się co jakiś czas bawić, a jeszcze częściej ze stalką, żeby taką ostrość utrzymać, bo przy myciu, suszeniu itd. (nie cackamy się z nimi) tępią się prawie równie szybko, a ostrzy się je trudniej.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sobota 31 sty 2015, 14:43 przez marmez, łącznie zmieniany 1 raz.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Nie zaprzeczę, rodzice dużo ich mają, i bardzo je lubią, ja już też, choć długo nie lubiłem tych ząbkowanych ostrzy. Choć do cięcia pomidorów i wędlin, to dalej wolę dobrze naostrzony nóż z prostym ostrzem, cieńsze plasterki da się pokroićmichal1 pisze:Do kuchni to najfajniejsze są "pikutki" od Victorinoxa. Zawsze ostre.
(nawet nie widziałem, że to się "pikutki" nazywają, ale widocznie, tak jest )
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255