Szkoda , a może jakieś tańsze mniej pojemnie kondensatory i mniejszy prąd w diodę (np. kilka mA), albo puste miejsce na przetwornicy do podłączenia kondensatora we własnym zakresie.EdiM pisze:Co do jakiś supercapów, to niestety te większe pojemności na duże prądy są drogie. Przykładowo około 20zł, to znacznie podniesie koszt drivera. Poza tym może być potrzeba zastosowania 2 sztuk, ze względu na napięcie pracy pojedynczego np. 2,5V.
Dynamo a lampka na Cree
-
- Posty: 602
- Rejestracja: wtorek 29 lip 2008, 02:49
- Lokalizacja: podlasie
Ok, czyli bankowo dajemy siakiś warystor.krudnik pisze: Rośnie bardzo, nawet do 100V. W każdym razie tyle trzeba uwzględnić, bo np. można się rozpędzić z górki i wtedy jakieś elementy elektroniczne są ostatnią rzeczą, o której się myśli. Chyba najlepiej dać elementy na 100V + jakieś ograniczenie (coś co zacznie pobierać prąd) na napięcie ok 80-90V.
W Internecie nic nie giniekrudnik pisze: To było w sierpniu 2007, sprzedający 28Grzesiek (uid=1793364), aukcja 225867951....
Drivery do diod LED Iout=700mA, Vin=8-40V
Możesz powiedzieć coś więcej? Trochę mnie martwi to co mówisz, bo wiązałem z takim układem pewne nadzieje. Dla przypomnienia, myślałem o układzie - mostek prostowniczy + kondensator + stabilizator impulsowy np. typu Z150.EdiM pisze: Jeśli chodzi o proste układy przetwornic step-down z mostkiem na wejściu, to niestety wypadają one słabo. Robiłem kilka testów i wyniki mało zachęcające.
Pozdrawiam.
Nie jedziesz - nie żyjesz!
Ja tam spokojnie sobie czekam, ale sezon już się w sumie zacząłEdiM pisze:Witam
Z mojej strony chciałem poinformować, ze już zamówiłem płytki drukowane drivera w takiej wersji jaka badałem. Mam nadzieję, że na początku maja coś będzie.
Gdyby tak można zażyczyć sobie, co się chce, to ja do projektowanego układu dodałbym jeszcze gnizadko (np na jacka) i przełącznik.
Do gniazdka można by wpiąć 2~3 akumulatory, a przełącznikiem przestawiać:
pełna moc na led/nadwyżka nad X na ładowanie acu/samo ładowanie acu.
I to już byłby ideał
3 akumulatory to chyba w ogóle w rurę sterową by się zmieściły, więc dodatkowo byłoby "ładnie"
Witam
Zdaję sobie sprawę, że niestety już jest trochę późno w sensie rozpoczętego sezonu, ale lepiej późno niż wcale .
Oczywiście opcja podłączenia supercapa jest. Jest to w sumie poza płytką PCB. Wystarczy podłączyć równolegle do jednego z LEDów.
Jeśli chodzi o przetwornicę Z150 to nie bardzo rozumiem do czego to ma być. Do zasilania LEDów nie ma żadnego sensu. Ogólnie prosty step-down do zasilania LEDa z dynama to słaby pomysł. Dioda będzie świeciła przy dosyć dużej prędkości obrotowej, trudno też będzie zmusić układ do wydania z siebie większej mocy. To już układ samym prostownikiem wydaje się lepszy.
Co do zabezpieczenia przed przepięciem mam pewien dylemat. Najlepszy byłby trisil, ale one nie są łatwo dostępne. Podczas normalnej pracy z podłączonymi LEDami oczywiście nie ma problemu, lecz rozwarcie spowoduje spalenie drivera przy większej prędkości.
Wszelkie transile, warystory itp. dają taki problem, że muszą odebrać całą energię czyli np. 10W i to w sposób ciągły. Trudne do wykonania.
W tej chwili nie pracuje nad jakimś super rozwiązaniem np. z ładowaniem akumulatora.
Może później. Ogólnie takie rozwiązanie to znacznie więcej poświęconego czasu, znacznie wyższa cena, możliwa komplikacja podłączenia, małe zapotrzebowanie. Miałoby to sens w gotowej kompletnej lampce.
Zdaję sobie sprawę, że niestety już jest trochę późno w sensie rozpoczętego sezonu, ale lepiej późno niż wcale .
Oczywiście opcja podłączenia supercapa jest. Jest to w sumie poza płytką PCB. Wystarczy podłączyć równolegle do jednego z LEDów.
Jeśli chodzi o przetwornicę Z150 to nie bardzo rozumiem do czego to ma być. Do zasilania LEDów nie ma żadnego sensu. Ogólnie prosty step-down do zasilania LEDa z dynama to słaby pomysł. Dioda będzie świeciła przy dosyć dużej prędkości obrotowej, trudno też będzie zmusić układ do wydania z siebie większej mocy. To już układ samym prostownikiem wydaje się lepszy.
Co do zabezpieczenia przed przepięciem mam pewien dylemat. Najlepszy byłby trisil, ale one nie są łatwo dostępne. Podczas normalnej pracy z podłączonymi LEDami oczywiście nie ma problemu, lecz rozwarcie spowoduje spalenie drivera przy większej prędkości.
Wszelkie transile, warystory itp. dają taki problem, że muszą odebrać całą energię czyli np. 10W i to w sposób ciągły. Trudne do wykonania.
W tej chwili nie pracuje nad jakimś super rozwiązaniem np. z ładowaniem akumulatora.
Może później. Ogólnie takie rozwiązanie to znacznie więcej poświęconego czasu, znacznie wyższa cena, możliwa komplikacja podłączenia, małe zapotrzebowanie. Miałoby to sens w gotowej kompletnej lampce.
Pozdrawiam
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
EdiMie, nie zrozumieliśmy się. Tak jak wspominałem, taka przetwornica Z150 miałaby za zadanie wyłącznie czuwać nad tym, żeby akumulatory dostawały 6V (powiedzmy że dla bezpieczeństwa 5.8V). To jest jedyne jej zadanie, a zasilana ma być z dynama.EdiM pisze: Jeśli chodzi o przetwornicę Z150 to nie bardzo rozumiem do czego to ma być. Do zasilania LEDów nie ma żadnego sensu. Ogólnie prosty step-down do zasilania LEDa z dynama to słaby pomysł. Dioda będzie świeciła przy dosyć dużej prędkości obrotowej, trudno też będzie zmusić układ do wydania z siebie większej mocy. To już układ samym prostownikiem wydaje się lepszy.
To co się potem dzieje z energią z akumulatorów to już sprawa lampy. W lampie siedzi porządny driver step-down sterujący diodę prądowo.
Moje pytanie dotyczyło pierwszej operacji, czyli ładowania akumulatorów 4x1,2V za pomocą stabilizatora impulsowego zasilonego z dynama.
Pozdrawiam.
Nie jedziesz - nie żyjesz!
Rozumiem
Tak czy owak jest problem. Proste podłączenie przez mostek, kondensator, powoduje przy małym obciążeniu wzrost napięcia i spalenie drivera, a także pewnie elektrolita.
Zabezpieczenie warystorem/transilem też kłopotliwe, ze względu na potrzebę odprowadzenia nawet ponad 10W mocy.
Tak czy owak jest problem. Proste podłączenie przez mostek, kondensator, powoduje przy małym obciążeniu wzrost napięcia i spalenie drivera, a także pewnie elektrolita.
Zabezpieczenie warystorem/transilem też kłopotliwe, ze względu na potrzebę odprowadzenia nawet ponad 10W mocy.
Ostatnio zmieniony piątek 17 kwie 2009, 21:53 przez EdiM, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
Na pewno? Przecież chodzi tylko o takie obciążanie by napięcie spadło do bezpiecznej wartości. Przypuszczam, że pobranie 0.5W wystarczy, by napięcie spadło poniżej progu. Nie musi od razu do zera. No i tak wysokie napięcia powstają podczas naprawdę szybkiej jazdy, a to nie jest częste.EdiM pisze:Rozumiem
Zabezpieczenie warystorem/transilem też kłopotliwe, ze względu na potrzebę odprowadzenia nawet ponad 10W mocy.
Trzeba by dokładnie przebadać. Jeśli nie będzie obciążenia, to jakoś trzeba ograniczyć napięcie maksymalne. A żeby je ograniczyć trzeba pobrać sporo prądu. Ta wartość 10W wcale nie jest przesadzona, gdyż z dynama w piaście da się pociągnąć więcej.
Nadmiar mocy można by wykorzystać do światła 'dziennego'
Nadmiar mocy można by wykorzystać do światła 'dziennego'
Pozdrawiam
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
Nadmiar mocy może być wykorzystany do światła dziennego, ładowania telefonu, akumulatorków AA, zasilania PDA na kierownicy... o to się nie martwię.EdiM pisze: Nadmiar mocy można by wykorzystać do światła 'dziennego'
Bardziej mnie interesuje to, czy nie spalę przetwornicy i nie ugotuję kondensatorów jeśli akurat powyłączam wszystkie zabawki, i napięcie wzrośnie...
EdiM, pomijając chwilowo sprawę zabezpieczenia przed spaleniem układu, jak widzisz pracę Z150 (lub innego stabilizatora impulsowego) w takiej roli?
Nie jedziesz - nie żyjesz!
Jeśli się zabezpieczy przed nadmiernym napięciem na wejściu, to nie ma najmniejszego problemu. Wartość bezpieczna to np. 25V dla Z150.
PS.
Powoli rusza Sklep LEDIM
PS.
Powoli rusza Sklep LEDIM
Pozdrawiam
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
Jak myślisz, jak będą się ustalać warunki pracy przetwornicy? Chodzi mi o to, czy przy obciążeniu wyjścia przetwornicy ona pobierze prąd z dynama wymuszając niskie napięcie? Czy może całość będzie dążyć do wysokich napięć?
To akurat bardzo dobrze, bo wtedy jesteśmy w stanie wziąć z dynama dużo mocy. Pod warunkiem że nic się nie spali.EdiM pisze:Przetwornica step-down ma to do siebie, że jak rośnie napięcie wejściowe, to przy stałej mocy na wyjściu spada prąd wejściowy. Tak więc może następować dalszy wzrost napięcia na wejściu.
Hmm, to może zabezpieczyć ją triakiem sterowanym diodą zenera? czy taki układ nie będzie pracował podobnie do trisila, czyli zwierał po przekroczeniu danego napięcia?EdiM pisze:Wartość bezpieczna to np. 25V dla Z150.
Nie jedziesz - nie żyjesz!
Tak na prawdę nie da się z dynama wyciągnąć zbyt dużo prądu. Ogólnie sprawa nie jest prosta. Teoretycznie jak byś chciał pobrać 1A i 5V (czyli nie dużo jak na piastę) używając prostej przetwornicy step-down, to nie uda się to. Zanim napięcie podskoczy do tych kilkunastu V, będzie pobierany większy prąd i on nie pozwoli by napięcie wzrosło.
Jeśli chodzi o trisil/tyrystor zabezpieczający (zwierający zasilanie), to taki układ można zastosować tam, gdzie wzrost napięcia będzie stanem awaryjnym. W innym razie jak przekroczysz napięcie progowe, zabezpieczenie się zewrze i nie 'puści' dopóki się nie zatrzymasz - czyli bez sensu.
Ogólnie oczywiście wyobrażam sobie jak układ ładowania akumulatora powinien pracować. Zakładając, że akumulatorem będzie Li-Ion lub SLA (żelowy-kwasowy), same ładowanie go nie stanowi problemu. Jednak przetwornica musi mieć ograniczenie prądu od strony wejścia, aby było możliwe pobranie większej mocy.
Jeśli chodzi o trisil/tyrystor zabezpieczający (zwierający zasilanie), to taki układ można zastosować tam, gdzie wzrost napięcia będzie stanem awaryjnym. W innym razie jak przekroczysz napięcie progowe, zabezpieczenie się zewrze i nie 'puści' dopóki się nie zatrzymasz - czyli bez sensu.
Ogólnie oczywiście wyobrażam sobie jak układ ładowania akumulatora powinien pracować. Zakładając, że akumulatorem będzie Li-Ion lub SLA (żelowy-kwasowy), same ładowanie go nie stanowi problemu. Jednak przetwornica musi mieć ograniczenie prądu od strony wejścia, aby było możliwe pobranie większej mocy.
Pozdrawiam
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
A ja bym nie chciał mieć brzęczącego dynama na kole mając pobierającą mało prądu lampkę i mogąc doładowywać ją. Choć jak najbardziej jest możliwe doładowywanie LiON ograniczając prąd do dowolnego i napięcie maks do dowolnego np. z użyciem przetwornicy impulsowej. Poprostu jak mocy będzie za dużo to przetwornica zmniejszy obciążenie, wzrośnie napięcie na dynamie i spadnie opór.
Trzeba by dorobić odpowiedni układ zmniejszający obciążenie do takiego przy którym wydajność moc dynama jest największa. Kumpel kiedyś robił układ śledzący ten punkt dla baterii słonecznych. Daje się to zrobić. Zwykła przetwornica tak jak piszesz poprostu będzie ciągnęła maksymalny możliwy prąd od najmniejszych obrotów i ...
Trzeba by dorobić odpowiedni układ zmniejszający obciążenie do takiego przy którym wydajność moc dynama jest największa. Kumpel kiedyś robił układ śledzący ten punkt dla baterii słonecznych. Daje się to zrobić. Zwykła przetwornica tak jak piszesz poprostu będzie ciągnęła maksymalny możliwy prąd od najmniejszych obrotów i ...
Szczerze mówiąc myślałem że układ zener+triak miałby wisieć od razu na dynamie, przed mostkiem gretza. W ten sposób chyba puszczałby od razu jak się skończy połówka?EdiM pisze:Jeśli chodzi o trisil/tyrystor zabezpieczający (zwierający zasilanie), to taki układ można zastosować tam, gdzie wzrost napięcia będzie stanem awaryjnym. W innym razie jak przekroczysz napięcie progowe, zabezpieczenie się zewrze i nie 'puści' dopóki się nie zatrzymasz - czyli bez sensu.
Dynamo w piaście nie brzęczy i stawia niewielki opór. Poza tym na dwutygodniowej wyprawie rowerowej niezależność energetyczna roweru jest sporym plusempgoral pisze:A ja bym nie chciał mieć brzęczącego dynama na kole mając pobierającą mało prądu lampkę i mogąc doładowywać ją.
Dokładnie tak jak piszesz. Nie wiem niestety w jaki sposób zmusić przetwornicę aby pozwoliła wzrosnąć napięciu na wejściu. Jedyne co mi przyszło do głowy to układ który okresowo odłączałby obciążenie na czas wystarczający do wzrostu napięcia na kondensatorze, i włączający obciążenie z powrotem. W ten sposób chyba dałoby się wymusić pracę przetwornicy na wysokim napięciu i małym prądzie. Chyba że jest prostszy/lepszy sposób...pgoral pisze:Trzeba by dorobić odpowiedni układ zmniejszający obciążenie do takiego przy którym wydajność moc dynama jest największa. Kumpel kiedyś robił układ śledzący ten punkt dla baterii słonecznych. Daje się to zrobić. Zwykła przetwornica tak jak piszesz poprostu będzie ciągnęła maksymalny możliwy prąd od najmniejszych obrotów i ...
Nie jedziesz - nie żyjesz!