Strona 9 z 20

: wtorek 16 lut 2010, 07:53
autor: Calineczka
greg, dzięki za ważną wiadomość i namiary na te rezystorki...

: wtorek 16 lut 2010, 22:37
autor: bogas
greg, To dobra informacja.
Przyznam, że szukałem do niej rezystorów o tolerancji 1% i byłby komplet od jednego użytkownika na allegro. Nie wyjdzie drogo.
Wiem, 1% to ryzyko, ale kupujemy wielokrotności i można by wyselekcjonować najdokładniejsze.
Sprawdzam teraz TME i widzę 4,50pln za sztukę. :o
Nie wiem czy jest sens u mnie zmieniać, mam 4,24V..

: środa 17 lut 2010, 12:56
autor: greg
bogas, 1% to za mało. Takie właśnie są seryjnie montowane i należy je wymienić na 0,1%, niestety.

: środa 17 lut 2010, 13:53
autor: MCSubi
bogas pisze:
Przy okazji, bo mnie to nurtuje od dłuższego czasu. Do jakiego napięcia ładujecie swoje np. 18650?
Mystery podaje, że 4,1 jest dla Li-Ion, a 4,2 dla Li-Pol. Mam trochę ogniw 17670 z baterii laptopów (Sony) i nie wiem jak je traktować. To znaczy wiem, ładuję dla świętego spokoju do 4,1.
A może mogę wszystkie moje Sony, Ultrafire, Trustfire ładować do 4,2? :!:
Ogniwa Li-Ion o napięciu nominalnym 3,6 V ładuje się do 4,1 V, a o napięciu nominalnym 3,7 V do 4,2 V.

Producenci podają zwykle, że tolerancja wynosi 0,05 V.

W praktyce ogniw 3,6 V chyba nie produkuje się od paru lat, więc śmiało wszystkie ogniwa powinno się ładować do 4,2 - 4,25 V.

Drugą sprawą jest trwałość ogniwa, zwłaszcza gdy po naładowaniu jest jeszcze przechowywane. Wertowałem kiedyś natowską normę MIL (nie pamiętam numeru) o ogniwach i Li-Ion do odpowiedzialnych zastosowań ładowane były tylko do 4,05 V (co z kolei ogranicza o kilkanaście procent ładunek).

Z ciekawości sprawdzałem napięcia w komórkach Samsung i HTC - ogniwa były jednak ładowane do 4,1 V. W laptopach Samsunga - do 4,2 V (wg elektroniki baterii).

Słyszałem, że modelarze ładują nawet do 4,3 V bez żadnych następstw, a ogniwa i tak są demolowane z powodu olbrzymich prądów wyładowania.

W praktyce wszystkie ogniwa 18650 (Sony, LG i Samsung), które mam z odzysku, bez problemów ładuję do 4,24 V, bo taką mam ładowarkę.

: środa 17 lut 2010, 14:38
autor: Pyra
MCSubi pisze:Słyszałem, że modelarze ładują nawet do 4,3 V bez żadnych następstw, a ogniwa i tak są demolowane z powodu olbrzymich prądów wyładowania.
Ale tylko dużymi prądami i to niektórzy, bo to również wpływa na trwałość. Prądy rozładowania to 20C - 25C więc nie takie duże ;)
A ogniwa są bardziej demolowane podczas gonienia kretów ;)
Ja ładuję LiPol do 4,23V, dla bezpieczności, większe doładowanie już dużych korzyści nie przynosi, poza ryzykiem eksplozji, dlatego modelarze stosują "woreczki" do ładowania.

Pozdrawiam

: środa 17 lut 2010, 17:51
autor: greg
Wszystko zależy od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć. Można ładować dużymi prądami i do 4,3V, ale powinno się ładować prądem masymalnie 0,5C i do 4,2V. W przypadku ładowania dużym prądem i przeładowywania znacznie spada żywotność ogniwa, a realna pojemność i liczba pozostałych cykli pracy leci na łeb i na szyję również. Znaczy, ogniwo szybko ulega degradacji (nie koniecznie bio).

Wujek dobra rada mówi: dla ogniw Li-Ion stosuj prąd ładowania 0,5C i kończ proces przy 4,2V.

: środa 17 lut 2010, 18:03
autor: lennin
Też zauważyłem że lepiej łądować mniejszym prądem18650 max 1A. W miare szybko osiąga próg 4.2V lecz potem masakruje je coraz mniejszym dość długo. Można użyć fast charge ale jakoś mnie to nie przeszkadza. Kilka fotek poglądowych bebechów TURNINGY ACCUCEL 6:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: środa 17 lut 2010, 18:22
autor: arthx
fajne zdjecia accurcella -ja swojego jeszcze nawet nie rozkrecalem, ale kiedys trzeba, zeby wazelinki dac na wiatraczek

: środa 17 lut 2010, 18:28
autor: lennin
Od razu popraw chłodzenie tych elementów dotkniętych do dolnej części obudowy. Ja wywaliłem podkładki i dokładnie poodginałem tak by całym padem dotykały powierzchni nie bokiem czy rantem. Pozbyłem się też podkładek silikonowych i dałem swoją pastę.

: środa 17 lut 2010, 18:31
autor: Calineczka
lennin, ten styk ujemny /gniazdo MINUS masz jakoś tak słabo przylutowane....proponuję je bardziej obsmarkać cyną ;-)

: środa 17 lut 2010, 19:01
autor: bogas
MCSubi, A ja znowu czytałem gdzieś, że są też ogniwa 3,6V ładowalne do 4,2V. Jeden wielki mętlik. Na ogniwach wyjętych z baterii Toshiby (Sony), nie ma informacji o napięciu.
Mam natomiast jakieś ogniwa 3,6V i pozwoliłem sobie już parę razy na ładowanie do 4,25V.
Oczywiście kontroluję temperaturę.
Co do wartości prądy ładowania, z reguły stosuję 0,5C.

: środa 17 lut 2010, 19:01
autor: lennin
Działą to po kiego ruszać :) Nie no poskładałem już przy następnym smarowaniu wiatraczka będę pamiętał.

: środa 17 lut 2010, 21:30
autor: MCSubi
greg pisze:
Wujek dobra rada mówi: dla ogniw Li-Ion stosuj prąd ładowania 0,5C i kończ proces przy 4,2V.
Wujek Mistrz Celnej Riposty :mrgreen: odpowiada: tylko ok. 80 % ładunku można doprowadzać prądem 0,5 C, potem prąd powinien asymptotycznie maleć niemal do zera przy ok. 4,2 V.

: środa 17 lut 2010, 21:33
autor: Fluxor
MCSubi, przeciez tak wlasnie laduje to urzadzenie.

: środa 17 lut 2010, 21:52
autor: greg
MCSubi, to jest oczywiste i tak mówi każdy dejtaszit ogniwa. Pisząc 0,5C mam na myśli prąd maksymalny, a nie kończący ładowanie.