: niedziela 09 wrz 2012, 07:22
*Sprzęt fajny ale mało udokumentowany, a i linki na stronce nie działają wszystkie.
...czyli forum miłośników światełek... ;-)
https://www.swiatelka.pl/
Niewielkich rozmiarów miniaturowy komputer Raspberry Pi od swojej premiery zdobył spore grono nabywców, którzy sprawiali, że twórcy nie nadążali z realizacją zamówień na kolejne egzemplarze. Fenomen konstrukcji i ogromna popularność modyfikacji sprawiły, że producent udostępnił opcję Turbo Mode - odpowiedzialną za podkręcanie procesora.
Do tej pory fani podkręcania podzespołów komputerowych lub osoby zwyczajnie pragnące nieco przyspieszyć "malucha z procesorem ARM" korzystały z opcji ręcznej edycji pliku konfiguracyjnego "config.txt", w którym możliwa była zmiana parametrów pracy urządzenia, w tym zwiększenie częstotliwości pracy procesora. To jednak wiązało się z utratą gwarancji, gdyż każde takie działanie zostawiało ślady w sticky bit. Takie działanie miało zapobiegać przyjmowania w ramach gwarancji, uszkodzonych z powodu przesadnego overclockingu urządzeń.
Nieumiejętne podkręcanie procesora w Raspberry Pi mogło spowodować jego uszkodzenie, przegrzanie, zmniejszenie żywotności oraz zwiększenie zapotrzebowania na energię elektryczną.
Twórcy z Fundacji Raspberry Pi, która prowadzi działalność charytatywną, przygotowali dla wszystkich zapaleńców specjalną opcję Turbo Mode. Tryb to w zasadzie zmodyfikowana wersja oprogramowania zawierająca raspi-config, dzięki czemu możliwe jest bezproblemowe zwiększenie taktowania procesora.
Układ ARM montowany w Raspberry Pi to konstrukcja Broadcom BCM2835 SOC typu ARMv6 (ARM11), pracująca domyślnie z zegarem 700 MHz. Twórcy umożliwili wybranie jednej z pięciu opcji podkręcenia układu, ostatnia opcja zwiększa jego częstotliwość do wartości 1 GHz.
Co ważne podkręceniu oprócz procesora może ulec również zintegrowany w układzie procesor graficzny GPU i pamięć operacyjna. Według fundacji tak podkręcony układ nie wykazuje wyraźnych śladów zmniejszonej żywotności. Zapotrzebowanie na energię elektryczną również nie daje się we znaki, gdyż układ zostaje automatycznie przetaktowany do ustalonej wartości jedynie, gdy zajdzie taka potrzeba. Należy także pamiętać, że w ten sposób podkręcony układ nie traci swojej gwarancji.
Według przeprowadzonych analiz podkręcony układ do 1 GHz w testach przynosi do 52% wyższą wydajność. Twórcy jednak przypominają, że do dobrego overclockingu potrzeba odpowiednio mocnego zasilacza, przed podjęciem operacji przetaktowania należy zadbać o odpowiedni zapas mocy, a po samym wykonaniu operacji sprawdzić stabilność zestawu. Do tego celu polecana jest gra FPS - Quake 3. Kolejnym z ograniczeń jest temperatura, w przypadkach, kiedy czujnik zanotuje temperaturę przekraczającą 89 °C, częstotliwość pracy procesora zostanie przywrócona do wartości domyślnej.
Jednocześnie do konstrukcji Raspberry Pi udostępniono zbiorczą aktualizację oprogramowania. Dystrybucja polecana przez twórców - Raspbian (bazująca na Debianie) zawiera w najnowszej odsłonie oraz ciągłych aktualizacjach opcję Turbo Mode, obsługę dla wszystkich urządzeń USB WiFi w standardowym drzewie Linuksa, powoduje optymalizację pracy sterownika USB, dzięki czemu wydajność portów wzrosła o około 10% oraz dodaje dwa nowe aplety do lekkiego domyślnego środowiska graficznego LXDE.
Ci, którzy dopiero zaczynają korzystać z Raspberry Pi, mogą pobrać nową wersję systemu Raspbian wzbogaconą o nowe funkcje, natomiast osoby już posiadające urządzenie, mogą dokonać zwykłej aktualizacji z poziomu centrum oprogramowania lub wydając polecenie "apt-get update && sudo apt-get upgrade". Warto jeszcze przypomnieć, iż dla urządzenia Raspberry Pi dostępne są inne systemy operacyjne jak Debian "Wheezy", Arch Linux ARM, QtonPi, OpenELEC, Raspbmc, XBian oraz nieoficjalnie Ubuntu ARM, Fedora ARM, Mageia ARM czy też jak obecnie opracowane wersje: Google Android 4.0.4, a także webOS 1.0.
Już niedługo do sprzedaży trafi także nowa rewizja konstrukcji - ver2, wprowadzająca kilka zmian.
farnell?Gonza pisze:Nowa rewizja już jest dostępna od jakiegoś czasu, właśnie taka płytka Made in UK mi się ostatnio trafiła. A i szybko wysłali, bo w pierwszy dzień roboczy po zamówieniu. Póki co nic nie robi, bo "oryginalna" ładowarka Nokii padła po jakimś kwadransie pracy z RPi, czekam na nową. Jak przyjdzie to potestuje się Malinkę