jako że już sporo czasu przymierzałem się do zakupu imaxa lub jakiegoś klona a dziś przeglądając oferty trafiłem akurat na ten wynalazek tzn Intellicharge i4 .
Nie używam pakietów także imaxa bym nie wykorzystał a w sumie to mało mobilny jest , teraz używam WF188 lub DIY- MAX1811 i ładowarki Tronic lub Sanyo zależnie od ilości i czasu w jakim muszę naładować a chętnie bym widział jedno urządzenie do wszystkiego które można zabierać ze sobą .
Może ktoś ma to cudo i podzieli się opinią na jego temat ?
Wygląda to tak :
Pozdrawiam , Krzycho
. Generalnie jeśli napięcie wejściowe spadnie poniżej pewnego poziomu (z reguły 140-150V AC), to często kończy się to niebieskim dymkiem ( w moim przypadku 3 na 4 sztuki jakie miałem do testów). W Europie mamy 220+ VAC, więc tu się to zdarza rzadziej. Drugą skuchą pierwszej wersji jest to, że ładowarka dosyć losowo wybiera moment zakończenia ładowania, więc może zakończyć przy 4.0, 4.2 ale też zdarzyło się, że próbowała podać 4.35V na ogniwo. Więc nie jest to ładowarka, którą można zostawić na noc. Inną kichą jest to, że jest to ładowarka czterokomorowa, dwukanałowa. Teoretycznie można miksować li-ion i Ni-MH, ale jeśli włożymy Liona i Ni-MH do komór z tego samego kanału, to najpierw będzie rozładowywać Li-Iona i ładować Ni-MH, a po naładowaniu NiMH, zacznie dopiero ładować Li-Iona. W tej chwili mam jeden egzemplarz zostawiony do testów długofalowych, ale jego jakość jest... Do kitu, delikatnie mówiąc. Zasilacz wyje w takt migających diodek, sprężynki bez rozebrania i przesmarowania smarem silikonowym nie nadawały się do niczego. 
Dzięki za info , odpuszczam ten wynalazek .
Bardzo szkoda, że nie ma wyboru prądu np. 300mA i 750mA.
