Tak właśnie, szesnaście to taka ładna okrągła liczba. Rozwiązanie takie skierowane jest głównie na wygodę i bezobsługowość. Zamiast codziennego - ładowanie raz w tygodniu. Co do 'tony' to przy mojej masie pakiet można porównać do 4S2P dla 'zwykłego' rowerzysty. Na co dzień wożę ze sobą łańcuch Kryptonite ważący 4,5 kg, sam ważę 'trochę' więc (chwilowo) nie przejmuję się wielkością pakietu.Kuras77 pisze:Czy dobrze widzę, że będziesz jeździł z szesnastoma ogniwami 18650?? Ja rozumiem, że noce teraz długie są ale czy to nie przesada? To musi ważyć z tonę...
Projekt 'świetlisty szlak' (3xXM-L pod kierownicą)
Nieźle to zdjęcie wygląda co prawda nie wiem przy jakich ustawianiach było robione ale nie chciał bym się znaleźć za tobą bo naprawdę strasznie mocno świeci; nie obawiasz się o ten zasilacz na piaście, bo raczej nie wygląda na zbyt wodoszczelny?
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Nocne zdjęcia robię na ustawieniach ISO 200, F5.6 i 4s lub F4.0 i 2s. Wydaje mi się, że zdjęcia dość dobrze oddają rzeczywiste wrażenia. Oczywiście przy naświetlaniu przez 4 sekundy w żaden sposób nie da się pokazać lampki pracującej jako stroboskop. Niestety serwer wyrzuca z plików dane EXIF.Rysiu_01_92 pisze:Nieźle to zdjęcie wygląda co prawda nie wiem przy jakich ustawianiach było robione ale nie chciał bym się znaleźć za tobą bo naprawdę strasznie mocno świeci; nie obawiasz się o ten zasilacz na piaście, bo raczej nie wygląda na zbyt wodoszczelny?
Co do podświetlanej obręczy, jeśli musisz być aż tak mocno widoczny na drodze, to polecam obklejenie jakąś czarna taśmą bądź powkładania opasek termokurczliwych na ten neon. Przy mniejszych prędkościach kierowca szybciej zwróci uwagę na nierównomiernie podświetlenie niż na ciągłe. Takie jest moje zdanie. Tak samo wolę jak rowerzyści mają tylko 2 bądź 4 odblaski bo z daleka są dostrzegani.
Dlatego w motorze mam naklejone na obręcz 2 opaski odblaskowe ze sporą przerwą a nie jedną ciągłą.
Na rower na ten nieciekawy okres , też planuje naklejenie takich opasek na obrecze na rower.
Czuję się wtedy zdecydowanie bardziej bezpiecznie. Tym bardziej , że często utrzymuje się mgła.
Dlatego w motorze mam naklejone na obręcz 2 opaski odblaskowe ze sporą przerwą a nie jedną ciągłą.
Na rower na ten nieciekawy okres , też planuje naklejenie takich opasek na obrecze na rower.
Czuję się wtedy zdecydowanie bardziej bezpiecznie. Tym bardziej , że często utrzymuje się mgła.
Jak widać na załączonych obrazkach, niezależnie od prędkości kierowca albo zauważy reflektor z przodu albo czerwony stroboskop będąc za lub z boku roweru. Przewód przy obręczach nie emituje tak silnego światła żeby był widoczny z daleka i zamontowany jest bardziej dla bajeru niż poprawy widoczności. Jeżeli chodzi o nierównomierne podświetlenie to mogą być problemy ze względu na przepisy. W tym roku zmieniły się ustalenia odnośnie oświetlenia rowerowego i uprawomocniono używanie opon z odblaskami, ale jest wyraźnie zaznaczone, że odblask musi mieć charakter ciągły. Z powodu 'nierównomierności' nie są na przykład dopuszczone do normalnego użytku świecące wentyle. Co prawda jeżdżąc w nocy po mieście, przy każdej okazji prowokuję trochę patrole policyjne sprawdzając jak zareagują na mocne światła lub właśnie nietypowe oświetlenie i jeszcze nic się nie stało, ale pewnie można trafić na funkcjonariusza mającego kiepski dzień i wtedy nie będzie wesoło. Moim zdaniem zasłanianie przewodu koszulką termokurczliwą to tylko strata światła. W zeszłym miesiącu, na masie rowerowej w Bydgoszczy rozdawane były samoprzylepne taśmy odblaskowe, które wykorzystałem do oklejenia z przerwami obręczy w tylnym kole. Na przednie nie było jeszcze czasu dlatego nie widać tego na zdjęciach, ale postaram się zrobić fotki jak prezentuje się to w nocy.bandit pisze:Co do podświetlanej obręczy, jeśli musisz być aż tak mocno widoczny na drodze, to polecam obklejenie jakąś czarna taśmą bądź powkładania opasek termokurczliwych na ten neon. Przy mniejszych prędkościach kierowca szybciej zwróci uwagę na nierównomiernie podświetlenie niż na ciągłe.
Dziwi mnie ten przepis. Czyli boczne plastiki na szprychach, elementy odblaskowe też muszą być zdemontowane ? Przecież dzięki nim, rowerzysta jest bardzo dobrze widoczny. Przynajmniej ja to tak postrzegam, jadąc np autem.
Jeśli nie można na obręczy, to dobrym rozwiązaniem mogą być naklejone taśmy na pojedyńcze szprychy. W dzień mniej obciachowe niż plastiki, a i tak dobrze widoczne z boku.
edit :
Tylko przepis odnosi się do opon a nie felg? Więc myślę, że tu jest pewna "luka prawna"
Jeśli nie można na obręczy, to dobrym rozwiązaniem mogą być naklejone taśmy na pojedyńcze szprychy. W dzień mniej obciachowe niż plastiki, a i tak dobrze widoczne z boku.
edit :
Tylko przepis odnosi się do opon a nie felg? Więc myślę, że tu jest pewna "luka prawna"
To ciekawy jestem co powiesz na moją ilość ogniw ? Obecnie mam 96szt złożone w baterię 60V 20Ah + 2szt 18650 w dwóch lampkach i 2szt AAA Eneloop . W całości moje zasilanie w rowerze ma wagę 5,5 kg więc nadal sporo mniej niż tona . Nadmienię tylko że odkąd zacząłem jeździć na tym rowerku (od około 6miesięcy) nie czuję różnicy tych dodatkowych 5,5kg bo przez ten czas zrzuciłem 6kg ze swojej masy .Kuras77 pisze:Czy dobrze widzę, że będziesz jeździł z szesnastoma ogniwami 18650?? Ja rozumiem, że noce teraz długie są ale czy to nie przesada? To musi ważyć z tonę...
Pykacz . pisze:To ciekawy jestem co powiesz na moją ilość ogniw ? Obecnie mam 96szt złożone w baterię 60V 20Ah + 2szt 18650 w dwóch lampkach i 2szt AAA Eneloop . W całości moje zasilanie w rowerze ma wagę 5,5 kg więc nadal sporo mniej niż tona . Nadmienię tylko że odkąd zacząłem jeździć na tym rowerku (od około 6miesięcy) nie czuję różnicy tych dodatkowych 5,5kg bo przez ten czas zrzuciłem 6kg ze swojej masy .Kuras77 pisze:Czy dobrze widzę, że będziesz jeździł z szesnastoma ogniwami 18650?? Ja rozumiem, że noce teraz długie są ale czy to nie przesada? To musi ważyć z tonę...
Pewnie nie czujesz dlatego, że pędzisz tą baterią silnik trakcyjny :E - bo nie wyobrażam sobie innego zastosowania w rowerze tak dużej.
Powiem tyle, że kompletnie tego podejścia nie rozumiem... No chyba, że nie jest to tylko zasilanie oświetlenia jak sugeruje kolega Ale nie będę się pytał o powody by nie spamować w tym wątku.Pykacz . pisze:To ciekawy jestem co powiesz na moją ilość ogniw ? Obecnie mam 96szt złożone w baterię 60V 20Ah + 2szt 18650 w dwóch lampkach i 2szt AAA Eneloop . W całości moje zasilanie w rowerze ma wagę 5,5 kg więc nadal sporo mniej niż tona . Nadmienię tylko że odkąd zacząłem jeździć na tym rowerku (od około 6miesięcy) nie czuję różnicy tych dodatkowych 5,5kg bo przez ten czas zrzuciłem 6kg ze swojej masy .Kuras77 pisze:Czy dobrze widzę, że będziesz jeździł z szesnastoma ogniwami 18650?? Ja rozumiem, że noce teraz długie są ale czy to nie przesada? To musi ważyć z tonę...
Widzę światełko w tunelu...coraz mocniejsze...
Rowerowy zestaw kombinowany DIY czyli światła długie i krótkie z przełącznikiem na kierownicy
Rowerowy zestaw kombinowany DIY czyli światła długie i krótkie z przełącznikiem na kierownicy
Właśnie, proszę mi tu offtopa nie robić, bo wszyscy będziecie u pani
Udało mi się znaleźć ludzi, którzy przeprowadzą anodowanie lampki, więc jest postęp. Niestety w międzyczasie poczytałem trochę o anodowaniu i okazuje się, że warstwa tlenków zmniejsza przewodność cieplną. I tu pojawia się pytanie do kogoś, kto może się na tym zna: czy przed wbiciem w anodowane aluminium miedzianego pręta zetrzeć tą warstwę żeby poprawić przewodność, czy może zostawić żeby ograniczyć oddziaływanie aluminium z miedzią?
A może jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie wyczyszczenie aluminium i połączenie z miedzią na klej termoprzewodzący?
Udało mi się znaleźć ludzi, którzy przeprowadzą anodowanie lampki, więc jest postęp. Niestety w międzyczasie poczytałem trochę o anodowaniu i okazuje się, że warstwa tlenków zmniejsza przewodność cieplną. I tu pojawia się pytanie do kogoś, kto może się na tym zna: czy przed wbiciem w anodowane aluminium miedzianego pręta zetrzeć tą warstwę żeby poprawić przewodność, czy może zostawić żeby ograniczyć oddziaływanie aluminium z miedzią?
A może jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie wyczyszczenie aluminium i połączenie z miedzią na klej termoprzewodzący?
Szczerze, warstwa kilku/dziesięciu mikronów tlenków na powierzchni aluminium to pomijalna strata w bilansie przechodzenia ciepła między elementami. Kiedyś liczyliśmy to z Robertem z MR Elektronik i były to baaardzo małe wartości. Może niewiele osób wie ale bardzo często podłoża MCPCB mają anodowaną spodnią część laminatu i jakoś nie wpływa to na ich parametry
Sometimes darkness can show you the light
A co w takim razie w przypadku bezpośredniego styku miedzi z aluminium, bo pewnie nie uda się wbić pręta bez naruszenia warstwy tlenkowej. Lepiej będzie lekko zeszlifować pręt miedziany i użyć kleju, czy może również zjawisko korozji elektrochemicznej jest pomijalne?
Powierzchnia styku miedzi z aluminium to ~3,5 cm²
Powierzchnia styku miedzi z aluminium to ~3,5 cm²
Z tego co kojarzę to aby glin z miedzią zaczął się "gryźć" potrzebna jest woda i dostęp powietrza (nie jestem pewien ale tak mi się kojarzy a nie mam teraz czasu szukać). Tak więc jeśli dostęp tych dwóch czynników będzie uniemożliwiony nie przejmowałbym się tym problemem.
Sometimes darkness can show you the light