Wypalone reflektory
Wypalone reflektory
Witam. Mam problem z "wypalonymi reflektorami"- jak to stwierdził diagnosta podczas przeglądu pojazdu.Faktycznie światła jest mało,co szczególnie teraz jesienią daje się odczuć gdy coraz szybciej robi się ciemno. I stąd pytanie- można te reflektory jakoś odratować(napylić jakiś odblaskowy lakier w ich wnętrzu,co sugerował diagnosta)czy konieczna będzie wymiana na nowe?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Kolego, bezpieczeństwo to podstawa, wiadomo szkoda kasy, ale wymień na nowe, ja tez to muszę zrobić a to boli, po kieszeni.
Co do wypalonego odbłyśnika, to może stosujesz zbyt mocne żarówki ?
Ja swoje wymienić muszę nie z powodu odbłyśnika, lecz dziadowskiego plastiku, który po latach tragicznie zmatowił się.
Co do wypalonego odbłyśnika, to może stosujesz zbyt mocne żarówki ?
Ja swoje wymienić muszę nie z powodu odbłyśnika, lecz dziadowskiego plastiku, który po latach tragicznie zmatowił się.
Pozdrawiam Paweł
Miałem podobne problemy i po poszukiwaniach stwierdziłem że taniej wyjdzie kupić nowe. Ale zanim to zrobiłem wypłukałem w środku stare wodą podgrzaną do 50 stopni z rozpuszczoną tabletką do zmywarki z nabłyszczaniem a potem wypolerowałem szkła i było dużo lepiej. Ale to nie to co nowe.
Oczywiście zamontowałem od razu światła do jazdy dziennej, żeby trochę przyoszczędzić reflektory a u mnie jeszcze każdy amper na wagę złota bo car audio pobiera swoje.
Nie napisałeś jaki to samochód może u Ciebie będzie się opłacało napylić nowy odbłyśnik.
Oczywiście zamontowałem od razu światła do jazdy dziennej, żeby trochę przyoszczędzić reflektory a u mnie jeszcze każdy amper na wagę złota bo car audio pobiera swoje.
Nie napisałeś jaki to samochód może u Ciebie będzie się opłacało napylić nowy odbłyśnik.
Napylić lustro można, pod warunkiem że to co zostało z starego nie spłynęło lub nie spuchło.
Co do samych luster - pochwal się jakie auto, rocznik, rodzaj lamp i można pomyśleć co i jak kupić.
Ewentualnie rozebrać lampę i spawdzić co siedzi w środku - być może miałeś tendencję do parowania i doprowadziło to odpadnięcia lustra lub jak kolega któremu robiłem lampy - były p oprostu brudne wewnątrz i to masakrycznie. Wystarczyło trochę wody, płynu do naczyń i reflektory jak nowe.
W razie czego po wymianie, o ile nie masz, zainwestuj w przekaźniki reflektorów oraz lampy dzienne. Warto.
Co do samych luster - pochwal się jakie auto, rocznik, rodzaj lamp i można pomyśleć co i jak kupić.
Ewentualnie rozebrać lampę i spawdzić co siedzi w środku - być może miałeś tendencję do parowania i doprowadziło to odpadnięcia lustra lub jak kolega któremu robiłem lampy - były p oprostu brudne wewnątrz i to masakrycznie. Wystarczyło trochę wody, płynu do naczyń i reflektory jak nowe.
W razie czego po wymianie, o ile nie masz, zainwestuj w przekaźniki reflektorów oraz lampy dzienne. Warto.
Kiedyś kiedy jeździłem Pumą miałem ten sam problem, słabiutkie refy.
Jako młody leszczyk uwierzyłem w kity z Alledrogo i kupiłem sobie zestaw HID, do tego lampy rozebrałem i oddałem odbłyśniki do metalizacji próżniowej (koszt za dwa odbłyśniki ok 50zł).
Całość złożyłem do kupy, zaświeciłem i szok, światła jak ze szperacza. Radość moja malała jednak z dnia na dzień...o czym każdy fan China HID przekonuje się dopiero po upływie jakiegoś czasu. Te super palniki nie posiadają prawie wcale warstwy zatrzymującej UV, które wypala odbłyśnik niczym żarówki 100W.
Przestrzegam zatem przed różnymi wynalazkami, jeśli zależy komuś na długiej eksploatacji autka to tylko żarówki dobrej firmy w wersji "+ XXX %"
PS: Oczywiście refy da się odnowić lub kupić nowe (w zależności jaka to furka).
Jako młody leszczyk uwierzyłem w kity z Alledrogo i kupiłem sobie zestaw HID, do tego lampy rozebrałem i oddałem odbłyśniki do metalizacji próżniowej (koszt za dwa odbłyśniki ok 50zł).
Całość złożyłem do kupy, zaświeciłem i szok, światła jak ze szperacza. Radość moja malała jednak z dnia na dzień...o czym każdy fan China HID przekonuje się dopiero po upływie jakiegoś czasu. Te super palniki nie posiadają prawie wcale warstwy zatrzymującej UV, które wypala odbłyśnik niczym żarówki 100W.
Przestrzegam zatem przed różnymi wynalazkami, jeśli zależy komuś na długiej eksploatacji autka to tylko żarówki dobrej firmy w wersji "+ XXX %"
PS: Oczywiście refy da się odnowić lub kupić nowe (w zależności jaka to furka).
No właśnie... Żeby to było drogie autko z którym wiązałbym najbliższą przyszłość to zainwestowałbym w nowe reflektory... Mitsubishi Carisma 1997 który służy mi tylko do przemieszczania się do pracy i z powrotem,a że czyni to bezawaryjnie to już inna kwestia... Auto kupiłem za 3000 zł i jakoś głupio będzie wydać 500 zł na reflektory...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Na allegro firm jest sporo - poszukaj najbliższej.
Co do kasy - skoro jest ci szkoda wydać 500 zł na nowe lampy celem bezpieczeństwa, to po co ci w ogóle auto ? Nie to że z tym co masz jesteś niebezpieczny dla siebie to jeszcze stwarzasz niebezpieczeństwo na drodze dla innych.
Sprzedaj auto i śmigaj do pracy komunikacją miejską...
Co do kasy - skoro jest ci szkoda wydać 500 zł na nowe lampy celem bezpieczeństwa, to po co ci w ogóle auto ? Nie to że z tym co masz jesteś niebezpieczny dla siebie to jeszcze stwarzasz niebezpieczeństwo na drodze dla innych.
Sprzedaj auto i śmigaj do pracy komunikacją miejską...
ILPT
- extreme_ilumin
- Posty: 90
- Rejestracja: czwartek 03 maja 2012, 17:34
- Lokalizacja: BB
Spoko, poniosło mnie, jednak denerwują mnie ludzie którym szkoda wydać pieniądze na coś, co poprawia ich bezpieczeństwo. Czy kalectwo lub utrata życia jest warta 500 zł ? Wątpię. Do tego należy doliczyć możliwość nie przejścia przeglądu.DNF pisze:Skaktus, daruj sobie takie uwagi... Jeśli nie masz nic sensownego do powiedzenia w tym temacie, to nie pisz w ogóle.
Sprawdzałem przed chwilą na www koszt lamp i dwie sztuki od TYC-a na allegro to 205 zł.
Skaktus ale ty buraczek jesteś.... Ja codziennie jeżdżę mając po 28 ton benzyny za plecami a ty pouczasz mnie takimi uwagami? Daruj sobie... Te reflektory są w takim stanie,że na przykład ty nie zauważyłbyś utraty jasności a że diagnosta mnie zna i zna również moje podejście do bezpieczeństwa właśnie to po prostu mi o tym napomknął. Tobie pewnie nawet by nie próbował jak zamieniłby z tobą dwa zdania. Trzymaj się.