Fenix HP-20 rezurekcja
Fenix HP-20 rezurekcja
Witam
Już spory kawał czasu, jak dotarła do mnie czołówka Fenixa, tyle, że....
Troszkę jakby rozebrana. Z informacji otrzymanych, dowiedziałem się że najpierw straciła tryby, potem został wyeliminowany pilot, następnie zaczęła szwankować i próba podłączenia jej do innego źródła zasilania skończyła się zgonem totalnym.
Trochę roboty mi odeszło, gdyż lampka dotarła do mnie już rozebrana, a trzeba przyznać, że posklejane to było niemiłosiernie.
Pierwsze co poszło na tapetę, to wymiana spalonej diody. Właściciel miał propozycję podłożenia XML, ale uważam, że to nie był by za dobry pomysł, gdyż zastosowano dedykowane MCPCB formowane przez Fenixa.
Kolejnym problemem w zwiększeniu mocy światełka, jest sposób przekazywania ciepła na radiator, trzeba przyznać, dość spory.
Jak na klasę lampki kontakt termiczny jest, jak dla mnie, dość symboliczny.
Dioda zamówiona z pewnego źródła XPG R5, została natychmiast po przyjściu zalutowana w miejsce uszkodzonej.
Trochę problemów nastręczało zapakowanie tego wszystkiego na swoje miejsce, szczególnie, że oryginalne kabelki, posiadają izolację dość szybko reagujące kurczeniem przy próbie lutowania. Być może dlatego fabrycznie na końcach zastosowano koszulki ochronne, które ledwo się mieściły w wyfrezowaniach.
Pilot okazał się sprawny, więc postanowiono go wykorzystać, no i znalazł się ponownie na kabelku. Pilot jest bardzo prostą konstrukcją, zawierającą dwa LEDy do podświetlania silikonowych przycisków, dwa mikroswitche, oraz kilka elementów pasywnych.
Całym sprawca zamieszania okazał się być kabelek pomiędzy pilotem a zasobnikiem, w którym zlokalizowano driver. Jest to jakaś dedykowana konstrukcja, składająca się z dwóch grubszych żył do zasilania LEDa głównego, oraz pomocniczych 4 służących do sterowania. Właśnie te cztery pomocnicze, są newralgicznym punktem gdyż jest to dość prosta konstrukcja w postaci kilku skręconych żył w różnych kolorach izolacji (emalii). Wredne do dziadostwo okrutnie. Jedyną skuteczną metodą pozbycia się izolacji na końcach było precyzyjne podgrzanie w płomieniu palnika (łącznie z fragmentami skąpego już owłosienia nad czołem ).
Po kilkukrotnym sprawdzeniu, całość została zmontowana.
Na razie lampka jest poskładana bez kleju, w związku z ewentualnością dokonywania poprawek podczas uruchamiania.
Niestety oryginalny sterownik jest już martwy, tak więc podjąłem decyzję o dorobieniu nowego. Aktualnie jestem w trakcie dopracowywania oprogramowania programu dla procka i wykonania płytki. Niestety musi to być płytka dwustronna, więc będę musiał trochę pokombinować. Projekt nowego sterownika zakłada użycie przetwornicy prądowej na PT-4105, oraz procesora sterującego ATtiny13.
Aktualna wersja sterownika, ma 4 tryby ciągłe zaczynające się od moon, zabezpieczenie przed nadmiernym rozładowaniem poprzez obniżenie trybu, aż do najniższego, na którym zaczyna mrugać. Tryby zmieniane w obu kierunkach przez jeden lub dwa kliki. Osobny włącznik (standby) na pilocie, też będzie wykorzystany.
Przedstawiam schemat elektroniki.
R6 i D5 to pozostałość po poprzedniej koncepcji, więc w tej wersji ze stabilizatorem na zasilaniu AMC, nie musi być.
Na razie tyle...
Pozdrawiam
Już spory kawał czasu, jak dotarła do mnie czołówka Fenixa, tyle, że....
Troszkę jakby rozebrana. Z informacji otrzymanych, dowiedziałem się że najpierw straciła tryby, potem został wyeliminowany pilot, następnie zaczęła szwankować i próba podłączenia jej do innego źródła zasilania skończyła się zgonem totalnym.
Trochę roboty mi odeszło, gdyż lampka dotarła do mnie już rozebrana, a trzeba przyznać, że posklejane to było niemiłosiernie.
Pierwsze co poszło na tapetę, to wymiana spalonej diody. Właściciel miał propozycję podłożenia XML, ale uważam, że to nie był by za dobry pomysł, gdyż zastosowano dedykowane MCPCB formowane przez Fenixa.
Kolejnym problemem w zwiększeniu mocy światełka, jest sposób przekazywania ciepła na radiator, trzeba przyznać, dość spory.
Jak na klasę lampki kontakt termiczny jest, jak dla mnie, dość symboliczny.
Dioda zamówiona z pewnego źródła XPG R5, została natychmiast po przyjściu zalutowana w miejsce uszkodzonej.
Trochę problemów nastręczało zapakowanie tego wszystkiego na swoje miejsce, szczególnie, że oryginalne kabelki, posiadają izolację dość szybko reagujące kurczeniem przy próbie lutowania. Być może dlatego fabrycznie na końcach zastosowano koszulki ochronne, które ledwo się mieściły w wyfrezowaniach.
Pilot okazał się sprawny, więc postanowiono go wykorzystać, no i znalazł się ponownie na kabelku. Pilot jest bardzo prostą konstrukcją, zawierającą dwa LEDy do podświetlania silikonowych przycisków, dwa mikroswitche, oraz kilka elementów pasywnych.
Całym sprawca zamieszania okazał się być kabelek pomiędzy pilotem a zasobnikiem, w którym zlokalizowano driver. Jest to jakaś dedykowana konstrukcja, składająca się z dwóch grubszych żył do zasilania LEDa głównego, oraz pomocniczych 4 służących do sterowania. Właśnie te cztery pomocnicze, są newralgicznym punktem gdyż jest to dość prosta konstrukcja w postaci kilku skręconych żył w różnych kolorach izolacji (emalii). Wredne do dziadostwo okrutnie. Jedyną skuteczną metodą pozbycia się izolacji na końcach było precyzyjne podgrzanie w płomieniu palnika (łącznie z fragmentami skąpego już owłosienia nad czołem ).
Po kilkukrotnym sprawdzeniu, całość została zmontowana.
Na razie lampka jest poskładana bez kleju, w związku z ewentualnością dokonywania poprawek podczas uruchamiania.
Niestety oryginalny sterownik jest już martwy, tak więc podjąłem decyzję o dorobieniu nowego. Aktualnie jestem w trakcie dopracowywania oprogramowania programu dla procka i wykonania płytki. Niestety musi to być płytka dwustronna, więc będę musiał trochę pokombinować. Projekt nowego sterownika zakłada użycie przetwornicy prądowej na PT-4105, oraz procesora sterującego ATtiny13.
Aktualna wersja sterownika, ma 4 tryby ciągłe zaczynające się od moon, zabezpieczenie przed nadmiernym rozładowaniem poprzez obniżenie trybu, aż do najniższego, na którym zaczyna mrugać. Tryby zmieniane w obu kierunkach przez jeden lub dwa kliki. Osobny włącznik (standby) na pilocie, też będzie wykorzystany.
Przedstawiam schemat elektroniki.
R6 i D5 to pozostałość po poprzedniej koncepcji, więc w tej wersji ze stabilizatorem na zasilaniu AMC, nie musi być.
Na razie tyle...
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony piątek 19 paź 2012, 22:38 przez Pyra, łącznie zmieniany 2 razy.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Witam
Oto i na życzenie Twoje są fotki...
Kształt płytki jest dość wymyślny, więc kilka wieczorów siedziałem nad projektem. Widać już puste miejsce po wyłączniku, który odlutowałem dla pomiarów.
A tak wygląda pilot w środku od strony połączeń.
Pozdrawiam
Oto i na życzenie Twoje są fotki...
Kształt płytki jest dość wymyślny, więc kilka wieczorów siedziałem nad projektem. Widać już puste miejsce po wyłączniku, który odlutowałem dla pomiarów.
A tak wygląda pilot w środku od strony połączeń.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
-
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 19:31
- Lokalizacja: Wrocław
Witam.
Też miałem problem z jedną z 2 moich HP20.
Uszkodzenie było na kablu zaraz przy powerpacku.
Wydaje mi się, że fenix tego troszeczkę nie dopracował.
Słyszałem już o kilku takich przypadkach.
Pyra powiedz mi, a ta powłoka na 4 kablach sterujących to zwykła emalia czy coś bardziej wyrafinowanego ?
Też miałem problem z jedną z 2 moich HP20.
Uszkodzenie było na kablu zaraz przy powerpacku.
Wydaje mi się, że fenix tego troszeczkę nie dopracował.
Słyszałem już o kilku takich przypadkach.
Pyra powiedz mi, a ta powłoka na 4 kablach sterujących to zwykła emalia czy coś bardziej wyrafinowanego ?
Witam
Te kabelki pokryte są kolorową emalią "samolutującą", ale chyba tylko twardym...
Każdy kabelek jest złożony z kilku takich drucików i dodatkowo osłonięty klasyczną przezroczysta izolacją, ale też mało odporną termicznie.
Pozdrawiam
Te kabelki pokryte są kolorową emalią "samolutującą", ale chyba tylko twardym...
Każdy kabelek jest złożony z kilku takich drucików i dodatkowo osłonięty klasyczną przezroczysta izolacją, ale też mało odporną termicznie.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
-
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela 30 sie 2009, 19:31
- Lokalizacja: Wrocław
Pyra dzięki za info.
Jeszcze jedno pytanie ( skleroza dopada mnie w moim wieku ). niestety zaczął rozklejać mi się przycisk zmiany trybów-ten na kablu. Masz jakąś propozycję odnośnie kleju, który skutecznie by skleił te dwa zółte plastikowe elementy i zapobiegł dostawaniu się do wnętrza ewentualnej wilgoci.
Myślałem nad UHU "Super glue" albo o czymś innym w żelu, ale nie wiem czy nie będzie to zbyt agresywne nie tylko dla tworzywa a i innych elementów?
Jeszcze jedno pytanie ( skleroza dopada mnie w moim wieku ). niestety zaczął rozklejać mi się przycisk zmiany trybów-ten na kablu. Masz jakąś propozycję odnośnie kleju, który skutecznie by skleił te dwa zółte plastikowe elementy i zapobiegł dostawaniu się do wnętrza ewentualnej wilgoci.
Myślałem nad UHU "Super glue" albo o czymś innym w żelu, ale nie wiem czy nie będzie to zbyt agresywne nie tylko dla tworzywa a i innych elementów?
Witam
Właśnie skończyłem ustawianie trybów i zabezpieczenia przed rozładowaniem akumulatorków (4,2V). Tryby ustawiłem na 8mA, 56mA, 270mA i 800mA (takie turbo) Trzy pierwsze tryby są zapamiętywane po około 4s świecenia, Najwyższy nie, czyli latarka się w tym trybie nie włączy z włącznika, jednak ten tryb będzie pamiętany przy użyciu przycisku na pilocie (standby).
Niestety musiałem zmienić system sterowania prądem, oraz muszę wyeliminować błysk przy włączaniu zasilania, będę musiał zaprojektować płytkę od nowa....
Pozdrawiam
Właśnie skończyłem ustawianie trybów i zabezpieczenia przed rozładowaniem akumulatorków (4,2V). Tryby ustawiłem na 8mA, 56mA, 270mA i 800mA (takie turbo) Trzy pierwsze tryby są zapamiętywane po około 4s świecenia, Najwyższy nie, czyli latarka się w tym trybie nie włączy z włącznika, jednak ten tryb będzie pamiętany przy użyciu przycisku na pilocie (standby).
Niestety musiałem zmienić system sterowania prądem, oraz muszę wyeliminować błysk przy włączaniu zasilania, będę musiał zaprojektować płytkę od nowa....
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt: